Można to tak odbierać, ale ja bym też tu widział dużo lęku przed zaangażowaniem się.
Jestem osobą niepełnosprawną na wózku i bardzo trudno mi z kimś nawiązać bliższy kontakt. Ludzie się mnie bają, tak jak każdego innego w mojej sytuacji.
Owszem pomogą, nawet chętnie z własnej inicjatywy, ale żeby coś bardziej to już nie.