Oni się urodzili na samym początku, to i owo pamiętają. Szczególnie ojciec, który ma bardzo dobrą pamięć.
Choć mama miała dużo gorszą sytuację, bo musieli się przez całą wojnę ukrywać na wsi. Dziadek był przed wojną politykiem, jednak nie zdecydował się ewakuację z władzą do Rumunii. Tylko został tu, zatem był na liście do likwidacji. Gestapo całą wojnę go szukało.
Żyli w ciągłym lęku. Wielokrotnie musieli zmieniać miejsce zamieszkania, bo ciągle na nich Niemcy polowali.