I bez wiatru co dla mnie najważniejsze. Jeszcze by się słońce przydało.
Ja to nie muszę nigdzie chodzić, bo marsz sam do mnie przyjdzie.
Pewnie nie będzie internetu GSM, bo stacje bazowe będą przeciążone przez ten tłum, a ja żadnego innego nie mam.
Ale co tam, będzie za to ciekawie w realu.