-
Postów
739 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Wochen
-
Nie obawiam się nocy Bezsennych Gwiazd pochowanych Po przestworzach Jak po szufladach starych fotografii Bardziej słów mrocznych Rozsypanych nad brzegiem morza Do widzenia wówczas Przybiera kolor szkarłatny Smakuje ciszą Pajęczyną utkaną W oczekiwaniu na ofiarę
-
Kiedy wiatr wieje, nie wieje lub zapomni
Wochen odpowiedział(a) na Wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Gosława dziękuję bardzo -
Kiedy wiatr wieje, nie wieje lub zapomni
Wochen opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zawsze pod wiatr kamienie toczą się na szczyt, bez dotyku człowieka uciekają przed własnym ciężarem. Jak najwyżej. Zawsze z wiatrem puszczają wodze fantazje, dzikie mustangi w pełnym galopie wybiegają myślami poza wyobraźnię. Kiedy wiatr porozrzuca sploty zdarzeń jak ziarna, nie zbieraj. Z nich zrodzi się nadzieja, która wyciągnie mocne ramiona po nie swoje więzy. -
Noc jeszcze wyraźniej rysuje pejzaże
Wochen opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jeszcze patrzę na cień samotny na złotym piasku wydeptane ślady już dawno zabrały morskie bałwany ostatnie spojrzenie chowa się za przymrużonymi powiekami jak słońce które ucieka przed dniem, jak woda która chowa się w szczelinach zanim wybije ze źródła noc jeszcze wyraźniej rysuje pejzaże miejsca do których droga ciernista teraz wydaje się ponad siły wznosić za horyzont marzeń dobranoc nie brzmi tak samo kiedy echo żegnaj odpowiada niosą na grzywach fale białe wierzchowce już nie słyszą Stopy zimne od wieczornego piasku i dłonie zmęczone sięganiem do gwiazd już czas-
1
-
@GrumpyElf dziękuję
-
Nie zdążyłem złapaćTwoich słówZbyt szybkoZbyt dużoOpadły jak liście Teraz pod stopami SzeleszcząMoje myśli samotneŻółknąNiedokończone rozmowy
-
Wypijmy do dna. Za szczęście i jeszcze brak łez. Uschnie tęsknota z nadmiaru deszczu. Z ciężkich chmur. Zatańczmy na obręczy na trzy cztery. Walc. Potem tango. Przechylmy czarę goryczy do ostatniego słowa uwięzionego za szkłem. Ostatnia kolejka smakuje nad wyraz. Każdy moment przenika do głębi. Szkicuje węglem . Ogrzać zimne spojrzenie nikt nie ma siły. Ten czas przepływamy wpław. Do cna. Do dna.
-
2
-
- rzeczywistość
- przemyslenia
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wśród swoich zza ściany
Wochen odpowiedział(a) na Wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Gosława dziękuję bardzo -
Szare i zwykłe przekładam kartki z kalendarza. Coraz ciężej zbiera się na nich przekonanie, mogłem inaczej, przed odlotem rozwinąć skrzydła. Minęło już lato. Żółkną marzenia malowane kredką z dziecinną łatwością.Pastele mieszają się na olejnych obrazach z cieniem. Łabędzi śpiew odlatuje z kluczem. Jeszcze w piecu bawią się iskierki, śmiech zagłusza ciche kroki zegara. Za okno nie patrzę. Wzrok już nie ma siły wybiegać za horyzont. Zostaje tu, zamknięty wewnątrz, wśród swoich zza ściany.
-
Najlepiej w filiżance smakuje nadzieja
Wochen odpowiedział(a) na Wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@dach dziękuję -
Najlepiej w filiżance smakuje nadzieja
Wochen opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Róża trzymana w dłoniach Wbija swoją delikatność W opuszki palców Onieśmielenie miesza się Z czerwienią Kolce przecinają Subtelne oczekiwanie Na wskroś. Zostać Na jeden łyk ciepłej Jeszcze kawy Najlepiej w filiżance Smakują ziarenka goryczy Odejść. Po gładko Wydeptanych kamieniach wyznaczyć drogę. Nie wiem Mam jeszcze te róże I myśli niesplecione Poproszę o kawę. Najlepiej W filiżance smakuje Nadzieja. Nawet gorzka -
Nie pragnę złotych spojrzeń Na diamenty uwięzłe w dłoniach Nieotwarte prezenty Słowa bez znaczenia Nie czekam Kiedy usta przytulimy do ust Nie zaciskaj warg Tak trudno narysować Eden od nowa
-
1
-
@Waldemar_Talar_Talar dziękuję bardzo
-
@A-typowa-b Dziękuję
-
Odlatujesz Jaskółko moja Do innych ramion Nasze drzewo nie przetrwało Chłodnych spojrzeń Wspominaj Tylko wolności Rozpostarte skrzydła Krople rosy Otulające Spragnione słowa Nie pamiętaj Drogi powrotnej Ponad swoje siły Do innych ramion Odleć proszę Jaskółko moja Klucze ptaków Układają się Ponad dachami gniazd Trzepotu skrzydeł Nie słyszą. Nie słyszą Jak serce uderza o skałę
-
O miłości powiedziano już wszystko
Wochen odpowiedział(a) na Wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję :) co zrobić :) -
O miłości powiedziano już wszystko
Wochen opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Na słowa Twoje Czekam Ziemia zmęczona spiekotą Woła z głębi piersi Jak ze źródła Czysta woda Krzyknij Zawołaj Słucham w głuszy Zmęczony żarem Słońca Odpowiem Echo powtórzy Głos namiętności -
W miejscach, w których przysiadam coraz dłużej, zaciera się granica tego co słuszne i tego co zabawne. Coraz częściej w słowa mniej składne ubieram pojedyncze chwile. Wokół unosi się zapach nadziei. Oddycham wówczas pełniej. Odważniej podnoszę wzrok. Nie przegapię już więcej chwili, w której gwiazda opuszcza niebo, znika tuż nad moja skronią. Wyciągam dłonie po okruchy szczęścia. Do syta wypełniam uczucie. Każda chwila dotyka mnie czule. Śpiewa do snu. Zasypiam Czuję się bezpiecznie. Za zamkniętymi powiekami budzi się baśniowy sad. Rozkwita myśl, że dziecko jest w każdym z nas.
-
2
-
Walc na glinianych stopach
Wochen odpowiedział(a) na Wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Pi_ Dziękuję . Pozdrawiam serdecznie -
Niebo nie kryje łez Kiedy boso pląsasz Na mokrych bezdrożach Gliniane ślady Układają się w klucze Odlatujących po sobie zdarzeń Słońce z nutą zazdrości Wystukuje rytm Gra na tęczy jak na harfie Nie mam w sobie odwagi Schowany za rumieńcem Zaprosić do tańca Ta chwila ulotna Spłoszona dniem Pobiegnie za horyzont Nie zatrzymam słów Walc zgaśnie jak każdy płomień Nie zwlekam kiedy kolory bledną Mogę prosić Pani tak pięknie tańczy Postaram się nie deptać Marzeń Nadziei Miłości Szczęścia Odwagi Błogiego stanu
-
Rozlewa się złoty uśmiech słońca
Wochen opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zamykam złość na klucz Za drzwiami zostawiam Ciężkie powieki Nieprzespane noce Rozsypuję Korale rozpaczy Z których ułożyłem naszyjnik Zbyt wcześnie Otwieram okno Z widokiem na świt Rozlewa się złoty uśmiech słońca Wypełnia opustoszałe kielichy Po brzegi Płynę z wiatrem Rozbijam białe bałwany W morskiej pianie chcę tańczyć -
Zima zamyka nas w sobie
Wochen odpowiedział(a) na Wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar dziękuję -
Rozsiadła się wygodnie Na jeziorach w parkach Pod niebem króluje chłód W moim sercu Szkli się w słońcu kra Przechodnie Siłują się z wiatrem Zamykają w sobie Skrywają oddech Opuszczają wzrok Schowane za grymasem Słowa nie ogrzane Dławią domowe ognisko Duszą się świece Nie płoną Zastyga w oczekiwaniu Nadzieja Byle przespać ten czas Przebiśnieg Zastąpi drogowskaz Która droga niczyja Prowadzi do gwiazd Która rozsiada się Na bezdrożach szczęśliwa Powie nam
-
Zastał nas zwykły dzień
Wochen odpowiedział(a) na Wochen utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar dziękuję bardzo -
Nie czuję Ciepłych słówNa moim bieguniePoza horyzontWzrokiem nie sięgamJak po owocNie wyciągam wnioskówNie dotykamZiemi niczyjejObiecanej garści kamieniNie rzucam na wiatrSłów niepotrzebnych Jak dzwon Kiedy pytają komu on bijeUderza własne serceOcieram się o nadziejęJak kot łasy na pieszczotyWyginam grzbietDo słońcaChwytam cieńPod ramię wyprowadzam Niepokoje Na spacer razem z parasolem