A tą... ta... łasą, no... mam.
Z zakosu zerkam - znajome - i wołam: o ty...!
Boso Aldonkę pytała.
— Skarb Ani?
— Wikt. Z sera resztki, wina brak, sałaty pęk.
— No, dla osoby to mało.
— Wiem.
— O, Jan Z. ma - krezus...
— Okaz z mamoną.
— Sałatą.
— Ta...