furtka
w niemym ogrodzie furtka w nieznane
drzewo i owoc w świetle księżyca
zewsząd dochodzi ciszy muzyka
w rytmie obrotów odległych planet
wszędzie wokoło blask swój roztoczył
soczyście krągły świadek istnienia
choć widzi wszystko to nie ocenia
co w środku tego nie dojrzą oczy
a gdzie ogrodnik tu sens uchwycę
otworzył furtkę swego ogrodu
bramę przekroczył i krzyknął chodu
pozostawiając owoc z księżycem
@Henryk_Jakowiec
Drogi Henryku, choć wiele masz racji
To w dobie galopującej inflacji
Zielone czy złote, funty czy euro
Zmarnieją wszystkie jak sałaty ścierwo
Ależ jest z Bony hipokrytka
Niejedna u niej mięsna skrytka
Rano kiełbaska, wieczorem schab
Brakuje tylko niedźwiedzich łap
Szepczą po cichu tak poddani
Od Bony złoto licząc w garści
Nie widząc własnych przywar i wad
Tak urządzony jest ludzki świat
@Dared dziękuję za serduszko.
W okolicach Bagna Goździkowego jest jeszcze kilka innych bagien.
Bagno Bocianowskie, Bagno Całowanie. Planuję je kiedyś zwiedzić.
Chciałbym posłuchać rechotania żab.
nasze polskie bagienko
czternaście kilometrów od granicy Warszawy
jest niejedno bagienko
najlepsze są naturalne ekosystemy
takie, w których można zatopić
biodegradowalne smutki i troski
przy akompaniamencie natury
która zajmuje się sama sobą
bezpretensjonalnie
zrzucić ciężar z pleców
i wrócić do domu
bez niesmaku
fot. JWF - Goździkowe Bagno - polecam to bagno
Dok! Oj, atut on... O, wiatrak Ani! Potrawę chcą? Bot, zajazd... ej ragout tu - o, gar. Jedz, a ja z tobą - chcę, warto. PIN? A karta Iwono? Tutaj, o - kod.
nie polecę
nie polecę w kosmos
nie włożę skafandra
nie zmuszajcie mnie
nie chcę!
lecieć w przestworza
w nieważkości
patrzeć z dystansu
na walkę chrząszczy
rogaczy jelonków
letnim wieczorem
@Henryk_Jakowiec
Wielkie dzięki za ten liść
Choć potrzebna cała kiść
Więc poczekam na październik
Z gołą dupą, bez pruderii
A gdy przyjdzie wreszcie jesień
Złotych liści moc naniesie
Majtki sobie z nich uszyję
Może wtedy się napiję