Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dach

Użytkownicy
  • Postów

    933
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez dach

  1. @corival w Twoich wierszach jest dużo pokory i szacunku dla otaczającego nas świata. Nie ma miejsca na zbędna filozofię i bunt wobec istnienia. Jest równowaga pomiędzy Tobą, liryczną sytuacja. To cechuje ludzi o czystej duszy. To jest mądrość. Pozdr.
  2. @[email protected] w rzeczy samej. Jednak staram się unikać - powielać wytarte i bananowe środki. Tutaj jednak doszedłem do wniosku- jest świeżość metafory związana 'ciężarem pestek'. Jednak trudno jest czasem oceniać własne wiersze. Pozdr. @izabela799 ale dobrze wpływają na perystaltykę jelit. ;) Pozdr. @Gosława miło, że trafiłem w Twój gust. Takie wiersze są niezależne od mojej otartej twórczości. Od stylu, jakiego poszukuję. Jednak są we mnie i czasem potrzebuję tak właśnie i nie inaczej dać wyraz emocjom i swojego rodzaju melancholii. Pozdrawiam.
  3. @[email protected] miło, że się wzruszyłeś. Może to nie jest na miejscu, ale ten wiersz- jednakże oparty na bardzo prostych środkach- nawet zastanawiam się, czy nie na granicy kiczu i blichtru - mnie również bardzo porusza. Za każdym czytaniem. Pozdr.
  4. Nadzieja Matko, w twoim ogrodzie same jabłonie. Uginają się pod ciężarem dojrzałych owoców. Pozwól, zabiorę jedno jabłko. Zanim przekroję na pół, wyłuskaj pestkę miedzianą. Wymień na szczerozłotą. Sztokholm, wrzesień. 2021.
  5. @Dag @Dag @Dag Bardzo ładne. Prawdziwe. Tak to właśnie jest. Mnie, poezja przeszkadza - daje mi tożsamość, której ja nie pragnę. Pragnę - przytulić żonę po tygodniu pracy - napić się wódki - z lumpami - bardzo dobrze pije się z lumpami, są prawdziwi i szczerzy. Poezja osacza. Nie pragnę wierszy, zaistnieć z poetyckiej przestrzeni. Obcowanie z poezją to tak. Jednak wtedy zaczyna się tworczość, co komplikuje. Twój wiersz przemawia do mnie - rozumiem i tak właśnie jest. Poezja jest piękna, jedyna i przeznaczona dla wybrańców - niestety - poezja zabija. Zabija, gdyż budzi do życia pokłady wrażliwości, które na nic potrzebne. Pchają człowieka na skraj własnego czucia - udaremniają życie. To jest emocja. Poezja jest emocją. Intelektualna i filozoficzna strona, to bzdety. Pozdrawia,, Słoneczko.
  6. @Daria @Daria Wielbiclele pragmatyzmu filozficznego mieliby tutaj ucztę i slusznie. Wiersz toczy się w murach akademickich - na jałowym i podstawowym poziomie. Jeżeli wchodzę do poezji, gdzie, autor zaczyna dyskusję filozoficzną - oczekuję wielu ciekawych zwrotów - nieoczywistych konstrukcji i etc. Tutaj, niestety na poziomie szkolnym żal i tupnięcie nogą 12 letniej Ali, że pies zdechł, a babcia umarła. Pozdrawiam.
  7. @Leszczym @Leszczym Dla mnie to jest poważnym problemem. Mam tak od zawsze - a dokładniej od kiedy zacząłem czytać poezję i książki w ogóle. Są dni, że mam w poukładanych w głowie kilka--naście nawet wierszy. Nawet tego nie zapisuję w telefonie, bo często jest to fizycznie nie do wykonania. Przez kilka lat miałem z tym spokój - wycofałem się więc z poezji i miałem spokojną i czystą głowę. Ostatnio jest wręcz odwrotnie - moja wyobraźnia i poezja mnie osaczyły. Zaczyna być irytujące i przeszkadzać, Napisałem po części o tym w ostatnim wierszu, pt. wiersz. Dla mnie to jest poważnym problemem. Mam tak od zawsze - a dokładniej od kiedy zacząłem czytać poezję i książki w ogóle. Są dni, że mam w poukładanych w głowie kilka--naście nawet wierszy. Nawet tego nie zapisuję w telefonie, bo często jest to fizycznie nie do wykonania. Przez kilka lat miałem z tym spokój - wycofałem się więc z poezji i miałem spokojną i czystą głowę. Ostatnio jest wręcz odwrotnie - moja wyobraźnia i poezja mnie osaczyły. Zaczyna być irytujące i przeszkadzać, Napisałem po części o tym w ostatnim wierszu, pt. wiersz.
  8. @Radosław Miło, że się ogrzałeś. Nie zawsze można ogrzać się przy moich wierszach. Tym bardziej miło. Pozdr.
  9. @Dag @Dag Witam Cię, Słoneczko. W przypadku tego wiersza warto byłoby opowiedzieć, jak powstał. Dokładnie, jak w tytule, czyli podczas spaceru na Piotrkowskiej. Znaleziona jednogroszówka nagle wyzwoliła wspomnienia. Wspomnienia dokładnie z pobytu w Pieninach. No i poszło. W jednej chwili cały ten zgieł miasta przestał dla mnie istnieć. Wracałem do zaparkowengo nieco dalej auta, a w głowie tylko linijki i Pieniny. Jak usiadłem za kierownicą wiersz był już cały gotowy. Cały wiersz został zrobiony w głowie i tam też odbyła się jego premiera. Oczywiście, przed projektorem tylko ja i moja wyobraźnia. Tak zresztą bardzo często rodzą się moje wiersze. W głowie, i tylko w głowie - linijka po linijce - aż do samego zakończenia. Bez sięgania po przysłowiową kartkę papieru. Tak, zdecydowanie --- na całe szczęście. Dziękuję i pozdr.
  10. @Waldemar_Talar_Talar niestety, ale tylko ikrę. Miło, że dostrzegłeś. Pozdr.
  11. Wieczorem na Piotrkowskiej Zakołysała się dla mnie stara sosna z Sokolicy i ja, młody człowiek, jak silny wiatr. Dzisiaj, w zaciśniętej dłoni jednogroszówka znaleziona na chodniku. Zaledwie leszczyna nad Stawami Jana. Zaledwie jeden grosz, jak chwila wspomnień. Zakołysała się dla mnie stara sosna z Sokolicy i ja, już nie tak młody nie tak silny, jak wiatr. Zakołysały mnie wyrwane z głębokiego snu tamte dni - wiecznie zielone igły starego drzewa. Łódź, sierpień. 2021.
  12. Chciałoby się napisać wiersz bez słów Kiedy mówisz do mnie, a ja właśnie czytam Bukowskiego, tak naprawdę mówisz do starego pijaka, który spuścił się na cały święty raj nie zapominając o poetach i policjantach. Kiedy mówisz do mnie, a ja właśnie czytam O'Harę, tak naprawdę mówisz do otwartej puszki sardynek i kartki w drzwiach znalezionej w Nowym Yorku przy 441 East Ninth Street. Kiedy mówisz do mnie, a ja wlaśnie czytam Świetlickiego, tak naprawdę mówisz do Chandlera, który w czarnych okularach z ukrytym pod płaszczem rewolwerem, w biały dzień na wybrukowanej motylami ulicy mojego miasta pali sporta. Kiedy mówisz do mnie, a ja właśnie od tygodnia mieszkam i pracuję w ciężarówce staram się zarobić pieniądze, żeby niczego nam nie brakowało tak naprawdę mówisz do zmęczonego daleką drogą kierowcy ciężarówki. Kiedy mówisz do mnie, a ja właśnie mocno wtulony w ciebie, a ty właśnie mocno wtulona we mnie. Budzimy się nad ranem i ty patrzysz na mnie, i ja na ciebie Nie mów nic. daleko od domu, 2021.
  13. Wszechświat, czerwiec niedzielne popołudnie w domu składa się z trzech części. Pierwsza część zwana moim ciałem siedzi sobie teraz wygodnie w samych majtkach przed laptopem można to bardzo prosto zweryfikować na przykład robiąc selfie i wchodząc do galerii zdjęć - widzę cię fizyczny wszechświat w samych majtkach jesteś w podobnym folderze co sprzęt AGD RTV w moim wieku można i prościej poczuć ból w krzyżu kolanie. Druga część zwana moją duszą nie jest zainteresowana żadnym selfie żadnym zdjęciem do facebooka paszportu prawa jazdy jednak mocno zbratana z ciałem starzejącego się poety i kierowcy ciężarówki wierna i lojalna w swoich prywatnych, nieco obcisłych szalonych majtkach pstrokatych w czarne nietoperze i nie do końca samodzielnie na laptopie piszę wiersze (jakie to miłe, ambitne i beztroskie). Trzecia część wszechświata najważniejsza niezastąpiona ogólnie zwana moim sercem bądź też, inaczej ukochaną kobietą i moją żoną niezależnie od ruchu gwiazd akurat teraz krząta się z wdziękiem i na poważnie w kuchni zawsze, jak najbliżej prawdy absolutnej oraz miłości absolutnej wszelkiego pragmatyzmu i romantyzmu w jednym można to bardzo prosto zweryfikować na przykład próbując aktualnie świeżutkich własnoręcznie zrobionych przez żonę placków ziemniaczanych i popijając chłodnikiem. Łódź, domowe zacisze. 2021.
  14. @corival Bardzo ładnie napisałaś. Wszyscy jesteśmy częścią natury i inaczej nie będzie. Ostatnio jedynie oddalamy się, zapominamy, skąd nasze korzenie. Ale, tak sądzę, człowiek przyszłości powróci z pokorą do źródła. Pozdrawiam o dziękuję, jak zwykle ciepło.
  15. @Lahaj powiem tak, otóż: to, z jakim szacunkiem pod moim wierszem dałeś zdanie na temat pokory - zaintrygowało mnie i skłoniło do przeczytania wiersza. Zatem: po przeczytaniu pierwszych linijek nie mogłem doczekać się puenty. I dokładnie taka puentę dostałem, jak się spodziewałem. Równowaga, spokój ducha, harmonia i puenta - zamykająca całość. Otwierasz drzwi do swojego mieszkania, z uśmiechem podajesz dłoń. Jest równowaga, jest dojrzałość. Wiersz elegancko to wszystko przedstawia. Pozdr.
  16. @valeria trza pogadać z księżycem--on ci robi cuda z falami. Księżyc to wcale nie taki poetycki darmozjad. Robi kawał dobrej roboty. Jak rolnik. Masz chociaż dobra pogodę. Globalne ocieplenie w Krynicy Morskiej ;) pozdr.
  17. @Lahaj dziekuję. Wiesz przede wszystkim dlaczego? Powiem Tobie, miły Kolego. Ostatnio, jak pamiętam dość oschle, ba, żeby tylko! Bardzo martwo napisałem pod Twoim wierszem. Czasem tak mam, rzucam słowa naprędce. Zawsze szczerze, nie zawsze elegancko. Dziś, Ty wykazałeś się klasą samą w sobie. Odrzuciłeś wszem i wobec - wziąłeś pod lupę jedynie poezję. Za to dziękuję. Odnośnie samego wiersza. Lepiej tego nie można nazwać. Ja, mam o tym wierszu bardzo dobre zadanie--- jeżeli w ogóle autor może mieć takowe. Jednak tak jest. To jest dobry wiersz - uważam. Ty, wykazałeś dlaczego to jest dobry wiersz. Zrobiłeś to bardzo umiejętnie z wyczuciem właściwym dla poezji. Dziękuję.
  18. @Leszczym ;) może być nawet w mojej kochanej Łodzi. Przepięknej, jedynej. Ja, lubię walić pod sklepem. Jest adrenalina i smakuje tak po swojemu. Ale jak masz życzenie, to pójdziemy kulturalnie do lokalu o kameralnym wizerunku. :)
  19. @Leszczym znaczy się, idziemy na dobrą wódkę. Ja, stawiam, bo u mnie mniej poezji. Zresztą, tak naprawdę im więcej czytam i siedzę w poezji tym mniej się znam. Może być Finlandia? ;)
  20. @Leszczym dziekuję. Tak, pierwsza quasi- zwrotka to rzeczywiście miniserial pt. Kowalscy. Miło, że tak kibicujesz mojej marnej twórczości. Robię bokami. Jest warsztat i fantazja, ale mało w tym poezji tak naprawdę. Pozdrawiam serdecznie.
  21. @Nikodem Adamski niestety, nie da się tego ogarnąć. Za dużo wszystkiego. Zawsze dużo emocji, filozofii, ateizmu, chrześcijaństwa i przede wszystkim bełkotu. Autor powinien się zdecydować, e jakim kierunku idzie. Czynnik ludzki pominięty. Jest rozprawa teologiczna wątłej natury. Jednostronny manifest. Nie jestem w stanie dotrzeć nawet do początku myśli- konceptu. Pozdr.
  22. Wiesz, mnie osobiście skojarzyło się z książką - świetnie napisana- Zenona Kosidowskiego, 'królestwo złotych łez'. Książka, która czytałem będąc uczniem bodaj 6 kl. szkoły podst. Jakże emocje towarzyszyły. Jakże Autor fakty historyczne elegancko zapodał. Jakże wzruszające i mądre. Nawet nie sięgam głębiej. Tylko to mnie interesuje. Dalsza analiza w moim przypadku nie ma sensu. Pozdrawiam.
  23. No to dałaś popalić erotomanom w parlamencie;) Powiem tak, otóż: to jest poezja buntu. Andrzej Bursa dawał ładnie popalić w swojej twórczości-- światu współczesnemu wraz z całą jego konwencją. Ty, poszłaś na wojnę. Wytoczyłaś armaty i walisz z grubej berty. Na granicy wulgarności -- jednak omijając - poszłaś na wojnę. Sprzeciw w każdym zwrocie. Niezależność polityczna, obyczajowa, to również. Jednak lojalność wobec człowieczeństwa zachowana. Wobec wartości. Wobec refleksji i chwili przemyślenia. Nie ma żadnego systemu, jest tylko człowiek. Człowiek myślący i wrażliwy. Wiersz ujął mnie swoim bezkomromisowym aktem. Pozdrawiam.
  24. @error_erros Zauroczyłeś mnie kontrabandą. Przemyciłeś przepięknie. Pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...