-
Postów
933 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez dach
-
Zimą w piątek w Wadowicach
dach odpowiedział(a) na dach utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Gosława Tak. Zawsze tak jest. jest jeszcze wiele innego inszości. Pozdr. -
Zimą w piątek w Wadowicach do firmy Scan Dach ulica Wenecja dojadę dużym autem na wszelki wypadek pokazuję palcem na mapie pytam się siedzącego na ławce przed Bakosem ubranego w dżinsy zieloną kurtkę z wyglądu nieco ode mnie młodszego mężczyzny ja, właśnie do Wadowic podrzucisz mnie to po drodze wszystko wytłumaczę, a ty ulicę dalej ale masz tutaj ciepło, wygodnie mówi mężczyzna w zielonej kurtce, dżinsach i rozgląda się po wnętrzu kabiny długo tak jeździsz wiesz ja, od 23 lat robię przy kostce brukowej już nie daję rady kłopoty ze zdrowiem wysiadają kolana plecy ciągle wieje po odsłoniętym krzyżu to wszystko przez cały boży dzień na wierzchu tutaj, zatrzymaj się ja wysiądę, ty dalej prosto na pierwszym skrzyżowaniu w prawo tam będzie Wenecja zatrzymuję się w zatoczce dla autobusów mężczyzna w zielonej kurtce otwiera drzwi zgina się w pół tyłem wysiada z wysokiej ciężarówki przez chwilę widzę wychodzącą z dżinsów przykrótką koszulę cały goły krzyż na wierzchu. Wadowice, 11. 02. 2022.
-
@Starzec I rozkwitła -- by wielka miłość... ale nieborak otworzył usta... Taki sobie wierszyk - tandecik. Pozdr.
-
Modlitwa kobiety
dach odpowiedział(a) na niewierszcze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@niewierszcze Kobieta błaga swojego mężczyznę --- zmień się wreszcie zmień... i gdy ten zaczyna się zmieniać kobieta przestaje go kochać. Nie pamiętam, kto wypowiedział powyższe słowa - zachowałem sens. To jest nad wyraz złożony temat. Wiersz oczywiście rozumiem -takie sobie jaja i parafraza. Jak fajna i chętna dupa z sąsiadki, to naturalne, że ją bzyknie. Jak nie bzyknie, to coś nie tak. Jak bzyknie, też nie tak. Najgorsze, jak słabo bzyknie. Rasowy mężczyzna bzyka na boku i milczy. Kocha żonę ponad wszystko -- ponad popołudniowe, luźne bzykanie. Najgorzej, jak słabo bzyka na boku -- jak słabo na boku -- to i słabo w centrum. Jasne, rzewne jaja. Pozdr. -
@tetu Dobry wiersz. Pierwotne instynkt, jak stygmat jest w nas bez względu na wszystko. Często ginie pod kołami nabytych przez lata - często falszywych i związanych z cywilzacyjną próżnią doświadczeń. Może nie tyle, co doświadczeń, a uogólnień. To jest bardzo ładny - filozoficzny fragment. Oczywiście miłości nie sposób posegregować. Sama z siebie znajduje się tam, gdzie powinna. Pod rózną postacią, jednak pod wspólnym mianownikiem. Troszkę na skróty i banalnie. Myślę, że stać Ciebie na więcej. Komórki są strukturą - konkretną i wyjaśnioną - najmniejszą. Przepraszam, ale nie mogę się oprzeć, otóż: głęboko w najmniejszej komórce wciąż aktywne jądro tak to widzę. Jasne, to moje zdanie. To kosmetyczne umizgi. Bardzo dobry wiersz. Pozdr.
-
Poeta zamieszany w prozę Ostatnio, ktoś do mnie napisał twoja poezja to proza rozpisana na wersy słowo po słowie następne i następne, jak życie po życiu dzień po dniu poniedziałek wtorek środa czwartek piątek sobota niedziela i tak dalej i tak w kółko trzysta sześćdziesiąt pięć razy w roku niekiedy sam odnoszę wrażenie - tak nie wypada to bardzo ryzykowne i lekkomyślne tak ogromna spiętrzona ilość prozy może nie utrzymać skompresowanego w jednej łyżeczce do herbaty ciężaru poezji i któregoś dnia (zapewne w nocy) jak każda forma runie niczym domek z kart i wtedy stanie się najgorsze najnormalniej w świecie jak każdy człowiek zacznę przeżywać rozmyślać co poszło nie tak i może nawet dojdę do wniosku raz na jakiś czas jednak powinienem się bardziej zmobilizować. Łódź, 06. 02. 22.
-
Wiersz napisany w lutym na smartfonie
dach opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz napisany w lutym na smartfonie Na Florydzie z powodu zimna legwany spadają z drzew. 127 tysięcy żołnierzy rosyjskich stacjonuje przy granicy z Ukrainą. E 95 u Bajtka chwilowo jest po 5. 29. Mój młodszy brat kolekcjonuje klubowe szaliki. Ostatnią jego zdobyczą jest FC Barcelona. Jak to zwykle ostatnia zdobycz, pielęgnowana, wyraźnie umiejscowiona. Obok Liverpool F.C. Real Madryt RTS Widzew. Pamiętam, jak RTS Widzew w pucharach wygrało w Łodzi z Liverpool F.C. Zwycięskiego gola strzelił głową niewielkiego wzrostu (167 cm), Wiesław Wraga. Cały stadion oszalał. To był prawdziwy walczak. Kibice przeciwnej drużyny krzyczeli Wraga ty chuju, a on robił swoje i strzelał jeszcze więcej bramek. Jestem na promie MF Nova Star w kabinie razem z innym kierowcą ciężarówki - pracuje dla firmy z Kamienia Pomorskiego. Skromnie wypiliśmy po dwa piwka, pogadaliśmy o życiu, o pierdołach; obiad z kolacją, kąpiel, najpierw ja potem on. Wyszedł z łazienki, otworzył plecak, sięgnął po świeży T-shirt. Włożył na siebie, w czerwonym kolorze z białym napisem I'm a black bird. Nynashamn - Gdańsk, 02. 02. 2022. -
@OloBolo jest w tym ogromnie duży ładunek emocji i przede wszystkim pokory. Zakończenie bardzo filozoficznie i z dystansem. Samo życie.
-
@Leszczym Dziękuję za zacny komentarz. Zawsze to miło przeczytać na swój temat komplement. Zarówno krytyka, jak komplementy są ważne. To naturalne. Pozdr. @Gosława są dni, że wolałbym nie mieć prawa jazdy. Ot, spacerkiem przed siebie... Pozdr. @Rolek duża brama oznacza zwykle dużą firmę -- duża firma --- jak to zapewne doskonale rozumiesz --- oznacza problemy i mnóstwo straconego czasu. Pozdr. @JWF Dziękuję. @Wiersze rymowane Dziękuję i również dobrej nocki. Pozdr.
-
@Wiersze rymowane Rozumiem. Bardzo często w swoich wierszach przekraczam próg poprawej stylistyki na rzecz miejscowej formy -- w tym przypadku potocznego języka używanego przez kierowców ciężarówek. czy w ogóle zwrot "jestem na firmie" jest, jak najbardziej powszechnym i uniwersalnym. Dziękuję.
-
Wszystko w porządku Jestem pod Monachium, wjechałem na teren niewielkiej firmy z niewielką bramą wjazdową bez względu na kraj niewielkie firmy z niewielką bramą wjazdową są ogólnie w porządku i ja ogólnie jestem w porządku, więc staram się i mówię- guten morgen. Ich habe eine ladung. - Guten morgen. Nie wygłupiaj się, tutaj robią sami Polacy tylko jeden Niemiec jest szefem ale on jest w porządku, tutaj wszyscy Niemcy są w porządku i Polacy też są w porządku. słyszę od bardzo młodego człowieka siedzi wygodnie w wózku widłowym marki toyota łokieć na zewnątrz druga ręka poprawia gęste, farbowane na blond włosy uśmiecha się do mnie bialutkimi zębami a i ja siedzę wygodnie w ciężarówce marki man łokieć na zewnątrz druga ręka poprawia nie tak gęste miejscami siwiejące włosy uśmiecham się do niego nie tak bialutkimi zębami tutaj jest wszystko w porządku alles ist gut hier. pod Monachium, marzec, 2020.
-
Wiersz, który zacząłem pisać w czarny piątek
dach odpowiedział(a) na dach utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Annie wiesz., Aniu chrzanić to wszystko. Przeprowadzamy się właśnie z żoną i na dodatek moja kochana zakochała się w łyżwach. Tak. Wypierdol te stare ciuchy i nie myśl. Pozdrawiam. @iwonaromaIwonko, jesteś kochana. -
Wiersz, który zacząłem pisać w czarny piątek
dach odpowiedział(a) na dach utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Quidem.art bardzo ciekawy komentarz. Swojego czasu dosyć prężnie interesowałem się malarstwem w aferze bardziej duchowej, jak technicznej. Malarstwo i poezja na pstrokatym koniu galopują, jednakże. Wiesz, dałeś dużo do myślenia. Dziękuję. -
Wiersz, który zacząłem pisać w czarny piątek
dach opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz, który zacząłem pisać w czarny piątek zaraz po wyjeździe żony Piątek. Tak sądzisz - jestem młody, silny i niezniszczalny. wystarczy, że tak pomyślisz, a już jesteś stary, zmęczony i. szybciej od ciebie starzeją się garnitur i buty. kupisz taki zestaw na ekstra imprezę, a po pół roku okazuje się stary, kompletnie niemodny i bezużyteczny. kosmiczne teleskopy starzeją się podobnie. Hubble'a, dopiero co wszyscy zachwyceni zdjęciami Mgławicy Kraba i nie wiadomo kiedy został zamieniony na super nowoczesny, Jamesa Webba. jak dzisiaj w radio najzwyklejszy piątek zresztą bardzo sprytnie przerobiony na black friday. w łódzkiej galerii nabyłeś niezliczoną ilość nikomu niepotrzebnych przedmiotów. wsiadłeś do swojego prawie nowego auta. widzisz pod wycieraczką przyklejoną do szyby ulotkę, reklamę wczoraj otwartej, bezdotykowej myjni. marudzisz pod nosem, wysiadasz. zgniatasz w dłoni błyszczącą, kolorową kartę papieru, rzucasz pod nogi. wieczorem, zmęczony po całym dniu zakładasz stare łapcie, siadasz wygodnie na starej sofie, zasypiasz w połowie jakiegoś nowego filmu. Sobota. budzisz się. zjadasz trzy jajka ugotowane na miękko, grasz w szachy na chess.com, pijesz czystą wódkę, czytasz wiersze. dzwonisz i odbierasz telefony i pijesz czystą wódkę. znowu zasypiasz na starej sofie w połowie jakiegoś nowego filmu. dobrze, gdy przyśni się pierwsza miłość w tej ulubionej, niebieskiej sukience, z wplecioną białą wstążką. Niedziela. na godzinę przed powrotem żony wygrzebujesz się z pościeli, jak z brzucha matki. idziesz do łazienki. oglądasz się w lustrze ze wszystkich możliwych stron. stajesz na elektronicznej wadze, wciągasz brzuch, napinasz zwiotczałe mięśnie i tak sobie myślisz - 97 kilogramów. jaki duży i śliczny chłopczyk urodzony w niedzielę o pierwszej po południu. Łódź, 26. 11. 2021. -
@OloBolo wbrew pozorom to jest bardzo trudne - napisać taki wiersz. Należy mieć przede wszystkim otwarty i pozbawiony naleciałości umysł. Dziękuję za miłe słowo. @Waldemar_Talar_TalarTo miło. Pozdrawiam.
-
@iwonaroma tak. Słusznie. Zmieniłem zakończenie, bo zamiar był zgoła inny, a semantycznie wyszło inaczej. Pozdrowię oczywiście Czesia. Dziękuję. @Waldemar_Talar_TalarTo miło. Pozdrawiam.
-
Wiersz o Czesiu Czesiu, ma 77 lat urodził się i wychował na Bałutach pali papierosy od 60 lat na każdej imprezie równo pije wódkę razem ze swoim sporo młodszymi zięciami wsuwa golonkę za golonką ma trzy córki i niezliczoną ilość wnuków co kilka lat zmienia samochód na nowszy ten stary wciąż dobry oddaje najstarszemu wnukowi odkąd pamiętam kupuje kampera odkłada pieniądze na podróż dookoła świata bierze emeryturę dorabia w nielegalnej firmie mieszczącej się w starym kontenerze w centrum Łodzi obsługuje i ochrania 4 automaty do hazardu nosi przy sobie rewolwer naładowany ślepakami i gumowymi kulkami i pomimo swoich 77 lat dobrze bije z główki o czym nie tak dawno temu przekonał się taki jeden co nieostrożnie zrobił awanturę po tym jak w starym kontenerze przerżnął całą swoją wypłatę nigdy nie słyszałem aby Czesiu narzekał na cokolwiek codziennie rano zakłada swoje sztuczne zęby uśmiechnięty wychodzi do ludzi opowiada niezliczoną ilość kawałów - o dziwo, żaden się nie powtarza ma w domu wszystkie winylowe płyty Grzesiuka zna na pamięć wszystkie kawałki Foga kiedyś zagadałem Czesiu, ty wiesz, że od lat pisze wiersze? a czytałeś kiedyś Świetlickiego, może Bukowskiego, Bursę, Hłaskę? tak sobie myślę wielka to strata dla poezji że ludzie którzy idą przez życie prosto jak najprościej do przodu jak po sznurku już prościej nie sposób do tego jeszcze świetnie biją z główki nie piszą wierszy. dedykuję Czesiowi i Stanisławowi. Łódź, 23. 01. 22.
-
Wiersz napisany podczas pandemii Dostarczyłem na czas tarcicę sosnową 24 tony to rodzinna firma pod Nowym Sączem jak tylko ujrzałem właściciela od razu wiedziałem będzie się działo (wieloletnie doświadczenie w pracy kierowcy ciężarówki) po kilku grzecznościowych gestach przystąpił do ataku dlaczego do jego biura wszedłem w maseczce? że on się nie zaszczepił i nigdy tego nie zrobi że to wszystko spisek i zamach na jego życie, że a więc: cały ten zgiełk rozpętany przez zagorzałych przeciwników maseczek antyszczepionkowców radykalni wyznawcy wiary nieprawdopodobnych teorii ziemia jest płaska jaszczury z kosmosu przejęły władzę nad ludźmi lądowanie na Księżycu to kłamstwo, a Covid-19 stworzył Bill Gates absolutnie fantastyczni absolutnie pewni absolutnie podejrzliwi nieprawdopodobnie pomysłowi kontra i rekontra przygotowani na każdą okoliczność jak kieszonkowy uniwersalny scyzoryk Multitool Leatherman flagowy model z nierdzewnej stali okładziny rękojeści ze stopu tytanowego gwarancja na 25 lat ponad 30 jakby nie było praktycznych narzędzi: a, ą, b, c, ć, d, e, ę, f, g, h, i, j, k, l, ł, m, n, o, ó, p, q, r, s, ś, t, u, v, w, x, y, z, ź, ż, z. Nowy Sącz, 22. 01. 22.
-
IFA F9 – samochód osobowy produkowany w latach 1949–1956
dach odpowiedział(a) na dach utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Gosława to miło, że lubisz. Samotność w drodze sprzyja poezji -- niezobowiązującej - nieskończenie intrygującej. Ot. -
IFA F9 – samochód osobowy produkowany w latach 1949–1956
dach opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
IFA F9 – samochód osobowy produkowany w latach 1949–1956 W oczekiwaniu na prom do kraju powracają wspomnienia. Kiedyś tak sobie marzyłem miałem plany szczere zamiary jak dorosnę zabiorę się za ten wyjątkowy zabytkowy samochód po dziadku wyremontuję przywrócę do życia starodawny blask w sobotę niedzielę zabiorę dziewczynę pojedziemy na Piotrkowską do Tuszyn Lasu mijały lata z każdym rokiem pozbywałem się chłopięcych marzeń jak ołowianych żołnierzyków samochód dzisiaj już obdarty ze wszystkiego czasem do mnie powraca widzę, jak stoi pomiędzy słonecznikami na czerwcowym wzgórzu w Jesionce. Trelleborg, 19. 01. 2022. -
wiersz napisany przez kierowcę ciężarówki
dach odpowiedział(a) na dach utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@A-typowa-b i słusznie. Ten wiersze nie istnieje. Istnieje tylko kobieta. Kobieta, żona. Kobieta, która buduje i wzmacnia. Pielęgnuję. Kobieta, anioł. Znam wiele takich kobiet. Wiele kobiet jest ponad. Większość kobiet jest ponad miernością. -
wiersz napisany przez kierowcę ciężarówki
dach opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wiersz napisany przez kierowcę ciężarówki Dla mnie samotnika kierowcy ciężarówki na międzynarodowych trasach Europa nie wydaje się tak ogromna jak to widać na Google Maps tak ogromna jak tego nigdzie nie widać jest tęsknota za ukochaną kobietą żona zrobiła kanapki jak zwykle na drogę tak dla przekąszenia na szybko na zimno w szklanym pojemniku z plastikowym przeźroczystym wieczkiem podczas oczekiwania na prom do Ystad otworzyłem szklany pojemnik moim oczom ukazała się położona na kanapkach zapisana kartka papieru twoja na zawsze łyżwiarka figurowa życzy smacznego zapewne powinienem był zacząć ten wiersz od słów wspólnie zakupiliśmy dla żony łyżwy opłaciliśmy instruktora teraz gdy jest na emeryturze dzieci odchowane to miłe i jest czas na niewinne szaleństwo od trzydziestu pięciu lat jesteśmy małżeństwem razem zasypiamy idziemy do biedronki trzymamy się za ręce pielęgnujemy w sobie i dla siebie ten ludzki bukiet kwiatów dla mnie samotnila kierowcy ciężarowki daleko od domu tak proste niewielkie słowa od ukochanej kobiety znaczą o wiele więcej jak zanurzone głęboko dłonie w spopielomej sierści wilka. Świnoujście, 17. 01. 2022.- 4 odpowiedzi
-
12
-
są takie chwile w życiu poety A jednak leżąc wygodnie na plecach w gorącej wodzie na samym dnie e mailowanej wanny ręce mam pod głową nie spuszczam wzroku z delikatnie przekrzywionej na jedną stronę leniwie kołyszącej się na powierzchni wody niezatapialnej kolorowej butelki z płynem do kąpieli i co zabawne równie leniwie zatopiony bezpośrednio pod plastikową butelką mój leniwy fallus (nie mogłem się oprzeć akurat tej formie) w pełnym łazienkowym słońcu niczym wróbelki nad moją głową ćwierkają dopiero co wyprane skarpety jakie to niespotykanie miłe uczucie na koniec tego całe ciężkiego tygodnia wbrew cierpieniu które jest zawsze będzie nieoczekiwanie w takim miejscu w wieku 58 lat poczuć się tak przyjemnie odprężonym zrelaksowanym i rozgadanym zadowolonym z siebie i życia wciąż żyjącym poetą. Łódź. 13.01.2022.
-
@Zobie Dokładnie jest tak, jak napisałeś.
-
G Wiersz naturalny Dzisiaj wieczorem przyczytałem jeden z moich wierszy mojemu młodszemu synowi. Wysłuchał w milczeniu następnie zapytał, czy mam więcej. Mam i to nawet sporo. Przeczytałem jeszcze kilka wierszy. Syn poszedł do swojego pokoju. Przyniósł album ze zdjęciami, które latem robił podczas wypadu do Gruzji. Czarno białe, kolorowe. Urzekające Góry Kaukazu. na jednym zdjęciu pies bez lewej przedniej łapy obok spalonego słońcem starego Gruzina. Na drugim planie murowany dom z kamienia i cegły. - Tam mieszkałem. Opowiadał syn. - Piłem czacze i koniak z gospodarzem drapiąc za uchem i przytulając jego psa. Gospodarz znał zaledwie kilka słów po angielsku, a mimo to potrafiliśmy cały wieczór przesiedzieć przy jednym stole. On śmiał się z mojego kartuli ena, Giorgi, a ja z jego good morning, Bartek. Rozmawiałem z synem oglądajac zdjęcia, czytając wiersze. W międzyczasie wspólnie na chess stream PZSzach prześledziliśmy kilka partii 17 letniego Abdusattorova Nodirbeka z Uzbekistanu Zdobył mistrzostwo świata w szachach aktywnych aktualnie rozgrywanych w Warszawie. Co ciekawe, na niewielkich rozmiarów szachownicy ilość możliwych kombinacji, według tzw. liczby shannona to, 10^120. Dla przykładu liczba atomów wynosi około 10^80. ?! Tej nocy długo nie mogłem zasnać. Wstawałem z łóżka, kładłem się. Podszedłem do okna wypatrując sam nie wiem czego. Postałem tak przez dłuższą chwilę. W lodówce powinny być jeszcze kiszone ogórki. Poszedłem do kuchni. Następnego dnia zacząłem szykować się do drogi. Zrobiłem kawę, zapaliłem papierosa i wtedy do mnie dotarło. Moje ojcowstwo doczekało się zwieńczenia. Wszystko, co w sobie miałem najlepsze przekazałem synowi. Łódź, 28. 12. 2022.