Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dach

Użytkownicy
  • Postów

    933
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez dach

  1. @Igor Osterberg aliceD To jest najważniejsze. Masz swoje przemyślenia i nie boisz się zaryzykować. Pamiętaj tylko o jednym - za każdą taka i podobna figurą kryje się obraz. Pamiętaj i również- każdy przymiotnik występujący w figurze zabija obraz. To czytelnik jednakże ma decydować - interpretować. Bardzo ostrożnie z przymiotnikami podczas budowania. Czasem lepiej jest zwyczajnie płynąć--- przepłynąć --- nie ugniatać. Jednak podążaj śmiało swoim tropem - to jedyna metoda.
  2. @Igor Osterberg aliceD wiesz, Igor to jest szalenie kontrowersyjny tekst. Stylistycznie, jak również sensu stricte poetycko. Mam nadzieję, że nie jest sfałszowany. Mam nadzieję, że czerpiesz od spodu swojej niewątpliwe ciekawej wrażliwości. Wielu przed Tobą próbowało uciec przed klasyką. Tak, Ty uciekasz. Czy słusznie? Trudno powiedzieć. Jest to bardzo ciekawe pod względem interpunkcji Twojego umysłu. Musiałbym nabrać dystansu i poszperać nieco. Jednak należy właśnie tak - - - niepokoi mnie jedynie wybrana ścieżka środków. Tutaj mam wątpliwości natury technicznej. To jest kierunek, jakby barokowy z domieszką współczesnego teatru. To jest moje zdanie. Tak trzymaj jednak i tak kombinuj. Z umiarem, jak rozmachem, energią. Jest energia w Twoim wierszu. Pozdrawiam .
  3. @Gosława papierówki są najlepsze na szarlotkę. Miło Cię widzieć. Powoli, mam nadzieję powracam do świata żywych. Być może po drodze kogoś zniesmaczyłem - tutaj. Być może. Nie pamiętam, co ostatnio uczyniłem. Pozdrawiam. @Igor Osterberg aliceD miło Cię widzieć. Pozdrawiam.
  4. Kołysanka dla D Co noc. Co noc. Nie powrócą letnie przygody, beztroski sen, dzieciństwo, granatowe, znoszone trampki; bieganie w przykrótkich spodenkach, kradzione śliwki węgierki. W zielonym, jak łąka T-shircie. Co noc. Co noc. Zasypiać i nie myśleć. Wiersze pisać od ręki. Co noc. Co noc. Nie raz w życiu. Co dzień. Co dzień. Mieć na ciebie wyjebane, stary chuju. Łódź, 14. 12. 2021.
  5. alkoholika Skoro przeżyłem drżącym i słabym głosem proszę o miłosierdzie drżącym i słabym wzrokiem błądzę po znajomych twarzach drżącą i słabą prawą ręką poprawiam włosy na głowie drżącą i słabą lewą ręką odkrywam się z kołdry drżącym i słabym głosem proszę o szklankę wody na widok dwóch plasterków szynki kromki chleba z masłem wzbiera się we mnie pierwsze po przeżyciu drżące i słabe uczucie pustki jednak skoro przeżyłem ten koszmarny, nieludzki upadek dwa tygodnie picia bez przerwy teraz całkowicie trzeźwy całkowicie drżący i słaby nabieram drżącej i słabej odwagi która wynika z odwiecznego obowiązku każdego człowieka jest walczyć o siebie rodzinę na początek wskrzesić w sobie drżące i słabe marzenie o lepszym kolejnym dniu. Łódź, 12. 12. 2021.
  6. @Robert Wochna tego nie można przełknąć. Niech Autor odpocznie w zaciszu domowym i poezję pozostawi w spokoju bynajmniej na czas refleksji.
  7. @Radosław poczytaj sobie poezję Houellebecqa. Na zewnątrz brutalna poezja w istociei okazuje się być pełną realizmu i subtelności- zwrotów wyklętych i wyjętych spod skrzydeł lekkości -- tak to nazwę, jak pozwolisz. Z fotela mercedesa jest zupełnie miło (...) To fragment dostępnego tłumaczenia jego wiersza pt przyroda. Wiesz przecież, każdy z nas poprzez poezję przemyca siebie na drugi koniec rzeki. Jakiej rzeki - i również każde z nas ma swoją rzekę. To są moje relacje z ojcem - zapamiętane przeze mnie już nie do odwrócenia. Czynimy poezję lepszą o ile sami pragniemy cokolwiek zrozumieć naprawić i etc. Nie ma żadnych uniwersytetów w poezji. Tak troszkę oderwałem fragment. Ten wiersz powstał z miłości do ojca. Jego interpretacja jest dla mnie na drugim planie. Jeżeli kogoś zatrzymał, tym bardziej jest miło. Pozdrawiam.
  8. @Marek.zak1 widać, żeś z Łodzią obyty. Na ogrodowej mojej żony babcia (101 lat) i dziadek spoczywają. Pozdr. @Radosław Stara fabryczna, to był klimat. Teraz to już tylko wspomnienie. Piotrkowska jest oczywiście również przebudowana. Wizytówka Łodzi, jak nie spojrzeć. Pozdrawiam.
  9. @Dag właśnie jesteśmy z żoną w trakcie urządzania nowego gniazdka. Mieszkanie pozostanie w rękach młodszego syna, a my, dwie średniowieczne połówki na swoje. Będzie po naszemu. Zawsze będzie i nad miejsce dla takich ludzi, ja Ty. Urządzony się pod koniec roku. W przyszłości, jak ogień w sercu nie wygasnie, miejsca dla poezji będzie i nie zbraknie. Póki ogień w sercu. Pozdr i dziękuję.
  10. @Gosława Dzisiaj niestety ja za chwilę szykuję się do drogi. Jednakże wódka zawsze dobrze wchodzi szczególnie w mieście Łodzi. Najgorsze, ża za dobrze. Ja aktualnie jestem w trakcie zmiany miejsca zamieszkania - oczywiście również w Łodzi. jak się urządzimy myslę pod koniec roku, zawsze możemy się spotkać na wódeczkę w mieście Łodzi. Pozdr.
  11. @[email protected] Tak. Dokładnie tak. Ten dzień jednakże wynosi nas ponad wszystko.bardziej Człowiek w tym dniu stara się dotrzeć głębiej - na jedną chwilę powrócić do tego, co już nie istnieje. Bardzo trudny dzień, bardzo uroczysty (to złe słowo). Potrzebny ten dzień jest mam wrażenie nam tutaj bardziej, jak naszym zmarłym.. Pozdrawiam.
  12. @Radosław Radku, nie pytaj mnie, po cóż jest poezja. Jeszcze parę lat wstecz dałbym jedną, zdecydowaną odpowiedź. Dziś, wiele się zmieniło. Dziś czytam wiersze innych poetów i wiem, czym nie powinna być poezja. Zresztą, tak samo i również mogę powiedzieć o swoich często wierszach. Pozdrawiam i dziękuję.
  13. @Igor Osterberg aliceD To żaden wstyd. Zapraszam do Łodzi na dobrą wódkę, a nadrobisz zaległości. Łódź, - nie będąc rodowitym mieszkańcem - jest w moim sercu. Pozdrawiam i zapraszam. Pod koniec roku będę troszkę czasowo wolny.
  14. @Dag Tak. Moja niepewnośc jest w tym wierszu i nie tylko. To jest element ekspresji. Pisz, pisz Dag. Pozdrawiam.
  15. Wiersz napisany 1 listopada Spacerując wzdłuż odnowionych budynków Manufaktury słuchając piosenek Meca wspominając wiersze Bierezina dzisiaj, w Święto Zmarłych mówimy szeptem przechodząc na drugą stronę ulicy Ogrodowej zapalając świeczkę na starym cmentarzu oglądając wyryte w kamieniu daty mówimy o pozłacanych literach sztuce pamięci jesiennej lapidarności wśród żywych sprowadza się do frazy jednego wersu jednej zwrotki urodził się i zmarł wszystko, co pomiędzy niewiele tego nawet nie pozłacany na pozółkłym papierze list miłosny szara taśma do sklejania kartonowych pudełek na redzie w Świnoujściu zakotwiczony statek zwinięte żagle prozy i poezji. Łódź, Listopad. 2021.
  16. @Lahaj Mamusia, niczym córka mafiosa. Należy uważać. Pozdr.
  17. @Tarantella tak. Każdy wiersz jest odbiciem stanu umysłu autora w danej chwili. Jednak owa chwila ma swoje korzenie. Należy zatem połączyć w całość impuls z czymś, co jest trwałe. Jeżeli zrobi się to w odpowiednim momencie i zachowując świeżość -- dystans -- można powiedzieć, mamy do czynienia z ciekawym przekazem. Poezja nie wybacza jednego - nieszczerości wobec siebie, jako wykonawcy. Każde inne 'potknięcie' autora można zrozumieć, a nawet polubić. W tym wierszu jest zawarty potężny ładunek niepewności. Reszta należy do przechodnia. Pozdr i dziękuję.
  18. @corival zawsze miło Ciebie widzieć. To jest wiersz niespokojny. Rozłożony w czasie i przestrzeni. To jest wiersz człowieka, który podróżuje po Europie i dużo czyta. To jest moja dziś poezja. Stoimy wszyscy na krawędzi. Tak sądzę. Dużo się dzieje i nadto. Ja, jestem wypełniony niepokojem. Pozdr i dziękuję.
  19. @Igor Osterberg aliceD nie skreślam północy. Kocham te surowe klimaty i przestrzeń. Jednakże i tam dzieje się coraz to bardziej po zachodniemu. To już nie jest ta Szwecja sprzed chociazby 15 lat. Ale to wszedzie jest podobnie.
  20. @Igor Osterberg aliceD to prawda. Uśmiałem się. Szwecja jednakże mnie urzeka. Mam za dużo zobowiązań w Polsce -- inaczej już dawno zamieszkalbym gdzieś tam na północy. Pozdr i dziękuję.
  21. @Natalka16 dziękuję za komentarz i pozdr.
  22. @iwonaroma właśnie to. Urzekająca szczerość. Bardzo to wdzięczne w odbiorze. Serdeczne. Ty jesteś serdeczną osobą. Tak szczerze pisał zawsze Heks. Co się dzieje z Heksem? Pozdr.
  23. Moja i twoja zielona ziemia Scott Kelly First ever flower grown in space makes its debut! Szukam natchnienia znajduję aforyzmy Nietzschego Szukam olśnienia znajduję historię prostych ludzi W pogniecionym kapeluszu wsparty na dębowej lasce - stary zdun Zygfryd jak co wieczór zasiadł na ławce przed domem Piece chlebowe, powiada to całe moje życie Rzemiosło tysiąca cegieł jednego serca silnych dłoni gliny i zaprawy Mój i twój bochen chleba Moja i twoja zielona ziemia z piekielnym ogniem w środku chmurami w kształcie zbłąkanych dusz projektem NASA kwiatem słonecznika wyhodowanym na pokładzie ISS Kołysząc ostatni płatek opada obok śpiącej na stojąco zebry. Lilla Edet, październik. 2021.
  24. @Radosław miło Cię znowu czytać. Pozdrawiam i powodzenia.
  25. @Tarantella @JWF @Lahaj Pojęcie ból istnienia, jako weltschmerz, po raz pierwszy znalazło się w kontekście klasyki niemieckiego okresu Sturm und Drang --- postaci z powieści "Cierpienia młodego Wertera" Johanna Wolfganga Goethego. Czasem również stosuje się pojęcie ogólne -- ból świata. Cytuję: zespół nastrojów i emocji typu: depresja, smutek, apatia, melancholia wynikających z myśli o niedoskonałości świata, a właściwie ze zderzenia chęci działania i niemożności jego realizacji oraz dysonansu pomiędzy wrażliwością bohatera a jego otoczeniem; romantyczny, sentymentalny pesymizm. Można rzec -- mamy gotowy przepis ,złożony z nastrojów' na rozpętanie twórczej myśli pod dowolną postacią. Oczywiście, jest to tylko specyficzny przepis i skrócony o cały rząd innych okiliczności. Posunąłem się o malutki kroczek dalej i -- nadając formę istnienia- niejako awansowałem ból na wyższy poziom semantycznej i nie tylko bo i przecież - lekko filozoficznej drabinki. Generalnie inspiracją do tego wiersza okazały się ostatnio dość mocno przeze mnie odwiedzane strony z poezją Wata. Następnie przypomniał się młody Werter i doszedł dość mocny -- fizyczny ból w pachwinie na skutek dźwignią ciężarów no i poszło... bardzo dziękuję za ciekawe komentarze i pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...