Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nefretete

Użytkownicy
  • Postów

    1 881
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Nefretete

  1. @Leszczym Dziekuję! Pozdrawiam cie serdecznie -:)
  2. Oczywiście zgadzam się z tobą, bo temat religijny kompletnie mnie nie interesuje, natomiast wiara, tak! Tylko cały szkopuł polega na tym, że ciężko dziś zaufać osobom; podające się za mistrzów opętywania czyjegoś indywiduum, powiedzmy, nie mają stóprocentowych kompetencji, dzięki jakim mogą oszacować tylko swój dochód w zamian za prawdziwą pomoc. Nie mówię tu o sobie -:) Lecz o ludziach, którzy, za pewne korzystają z takich praktyk, i często, po prostu... są finansowo naciągani. To, tyczy się również, w wielu innych dziedzinach, gdzie głównym dochodem jest cżłowiek... Dziękuję za komentarz i pozdrawiam cię serdecznie! Parafraza: Szczerze powiedziawszy, gdybym chciał wyrwać zęba, to zrobiłbym to sam; oplótłbym wokół powierzchni szkliwa nić, której koniec zawiązany jest na klamce i poprosiłbym pewnie kogoś, by te drzwi z rozmachem otworzył -:) Mnóstwo tu przykładów...
  3. To! Tak samo można porównać do Mikołaja -:) Wystarczą długie wąsy i broda. Wykreował się zawód, a ludzie zaczęli zapuszczać włosy, kto wie> czy ktoś przypadkiem nie używał jakiegoś środka na szybki porost -:) Czego ludzie nie zrobią dla kasy, by ją generować... No ooo, taki świat; ale są też inni, którzy z powołania czynią to, co dla nich jest słuszne, prawda? Jedyna obawa jest taka, że coraz mniej takich ludzi jest. Dziękuję za zajrzenie i komentarz. Pozdrawiam serdecznie!
  4. Proste! Tlenem, kosmosem itp... Byt jest w nas,; tylko trzeba go wpierw poznać, a życzenia i zasady odłożyć na plan drugorzędny -:) Potem, dopiero to poznać
  5. @poezja.tanczy Tylko z sercem, które ponownie oddycha... Pozdrowienia
  6. Na trzy minuty tak! Po nich się budzisz... Życzeniem czy z zasady? Zobowiązuje kto? Lub co? Pozdrowienia
  7. @iwonaroma 'uliczka domy domki domeczki ogrody ogródki ogródeczki a w oknach oczy ' Zaliczka w domach domkach i w domeczkach ogrodami ogródkami i ogródeczkami a oczy za oknami Pozdrawiam -:)
  8. Nefretete

    odpływy

    'z dwojgiem' czego(ś) lub kogo(ś)? Tu się rodzi pytanie i działa z wyobraźnią mnogość interpretacji 'w koszu' — to samo, co powyżej -:) Dlatego uważam, że twoje Haiku jest udane. Treść jego oscyluje w obszarach wspomnień(nia) — powiedzmy, że to jedna z opcji, w interpretowaniu wiersza. Są też inne -:) Szanuję natomiast samokrytykę autora, i nic mi do tego, co autor zamierza -:) Pozdrowienia ślę!
  9. Zawiać egzorcystów i Alias cały, którzy zbierają do dziś daniny z tac; pieniądze człowieczych kości w ofierze pracą — jaką ludzkie dłonie na wierze opierają z Bogiem swoje istnienie Wychodzi na to, że 'kundelownia' nam merda Państwu ogonem po kieszeniach, które zwykli; szczerze obywatele napełniać wam kabzą dla zmian — wy! Cwe... Okradacie Nas, za darmo myślicie, samochodzikami sobie jeździcie, a z cudzego życia robicie bajki, fałsz wkręcając prawdzie w nasze alejki; żarówkami szkła manipulujecie, by z fałszu prawda przypadkiem nie wyszła na jaw — pieprzy cały czas mgła ubrania, w białe wprowadza do szarości krochmal, zapach niweluje, bo ważniejszy szmal Z ludzkich wartości się śmiejecie jak grosz, jakim po ziemi sypiecie w mróz cieniem, by nie było ślisko — taka sól z oczu rozpuści kry, pod którymi tak blisko Tak blisko... Tak blisko jesteście poznania prawdy; pierwsze kroki stóp zróbcie na resory — gniazda zniszczcie, bo po głowie te wszy dużo już wypiły za świat wesoły. Koniec ssania krwi jest końcem drwin z ciała. Bóg działa w bardzo tajemniczy sposób! ******************************************************* "Wypędzał diabła salcesonem, teraz buduje pensjonat. ... jak przy pomocy salcesonu wypędził demony z wegetarianki" Odautorska notka: Od ośmiu wieków sprawdzona formuła 'Alcuina', nałożona przez Kościół postawiła wysokie wymagania przed egzorcystami: "winien on być pobożny, roztropny, nieskazitelnie żyjący, powinien także pokładać zaufanie w Bogu czy Mocy Chrystusa, nie zaś we własnej sile." Każdy, prawdziwy egzorcysta rozmawia z siłami nieczystymi, by zdusić je w zarodku; co niektórzy najwidoczniej poddali się ich woli, w zamian otrzymując pieniędzy strumienie To samo tyczy się lekarzy, którzy złożyli przysięgą Hipokratesa, iż nie będą szkodzić pacjentom. Nie piszę o wszystkich, ale o tych pseudo, dla których najważniejszy jest dochód z ludzkiej krwi i Boga, jakiego każdy z nas ma w sobie. Co, zatem dzieje się z etyką?
  10. Nefretete

    odpływy

    @jan_komułzykant 'z dwojgiem', 'w koszu' — pasuje mi tu wszystko. Ładne Haiku! Pozdrawiam
  11. Za górami i lasami — Nie! To zbyt oklepane; na pustyni wiózł wielbłąd pomiędzy garbami swoimi — misjonarza i zakonną siostrę Było tak gorąco, że brak wody w bukłaku spowodował, iż zwierze z wycieńczenia ostatecznie padło na piasku śmierci Główni bohaterowie nie chcieli iść dalej; po paru metrach z tobołkami na plechach stwierdzili — podróży nie kontynuujemy! Był już skwar, jaki doskwierał i przez pot wydzielany intensywnie z ciał moczył ubrania. Mieli dreszcze, więc postanowili — Jak Adam i Ewa do naga się rozebrali; Pierwsze były oczy, którymi się badali — bo żadnego odzienia z figowych liści ich 'perineum' nie miało. Ciekawska zakonnica nie wytrzymała; misjonarzowi w krocze spoglądała i zawstydzona zapytała — co to jest? To stoi! Misjonarz odpowiada — to oo... chyba różdżka, która daje nowe życie. Zakonnica z uśmiechem mu odparła — to użyj jej! Wsadź ją! — Niby jak? Gdzie? W ciebie? — nieeee ee! Głąbie! — więc gdzie? — wielbłądowi w... o
  12. Historia o tym, jak Putin trafił do dzielnicy 'Red Light District' /Opowieść limerykowa/ /11:11:8:8:11/ Harry Potter wyleciał ze Szczecina I ze szczęścia pod pazuchą jest psina Czary — Mary, Hokus — Pokus Marzł na Antarktydzie globus Więc zwierzę zmienia Pottera w pingwina /11:11:8:8:11/ I ten piesek, będąc na Antarktydzie, Patrzy, że Harry to pingwin, we wstydzie Idzie — pies zmienia się w ptaka Wziął nielota — leci sraka z kiwi na głowę Putina, na wschodzie /11:11:8:8:11/ Car morsował w okolicach Kamczatki Nie wie, że zmienią się oczy w zapadki Nagle kwas wpada do wody 'Tattoo' rzeźbi im dowody Bądź ślepy! Pozdrowiony bądź od Matki! /11:11:8:8:11/ Czego ci życzymy carze w Kamczatce? Niczego! Bo jedziesz po każdej matce... Dzieci osierocasz bez nich. Wszystkie zaliczasz do tanich. Więc Ja, napiszę ci: spierdalaj!* W zwrotce /12:12:9:9:12/ Najchętniej Putinie w Kamczatce będący, z krzyża spuściłbym elektrolit cię żrący Boś ty! W Sodomie i Gomorze Napletkiem zabrudziłeś Morze. Przez ścięcie wymierzam Karę: bez idący /12:12:9:9:12/ Harry Potter słyszy wieści w Rotterdamie. Zabrał Putina — zostawia w Amsterdamie Powód? Jest jeden: jego pupa Burdelmamy krzyk: Ale dupa!! Cara umieszcza w dzielnicy. Ale danie! /12:12:9:9:12/ Burdelmama w Amsterdamie zbija kasę. Biznes na Wołodii zbiera ludzi masę. Bo wszystkim anons zostawiła. Że Putina za szkło wstawiła Z recydywy pierwszy pakuje kiełbasę * - 'spier-papier!' ______________________________________________________________________ Biżuteria na wsi — opowieść limerykowa / 11:11:8:8:11 / Pewna burżujka z miasta Zawichost — a! Czasu nie miała — levelem świrostwa do gnojarza zawołała: — godzina wsi! Zaśpiewała — za dziesięć dwunasta, ty dziwo! Z miasta / 12:12:9:9:12 / Dalsza przygoda świruski na wsi Czujki leży, gdy o gnój opiera się z zamułki, przysypia, lecz słyszy kombajny i myśli — jaki ten świat fajny Otwiera oczy — gnojarzy widzą siurki / 12:12:9:9:12 / Więc burżujka! Spiż gnojarzy we wsi Czujki pobierała w usta, plując do menzurki. Pani naukowiec co widziała; więc zabrała — zapamiętała, co przez sznurówkę cieknęło wiosną z dziurki ********************************************************** /Tajemniczy Grzegorz/ / 11:11:8:8:11 / W Rudzie zamieszkał gość imieniem Grzegorz Przed gawiedziami coś skrywał pośród wzgórz; bez 'Vatu' tyle miał prądu — podali go więc do sądu. Ludzie zdębieli — bo Grzegorz to węgorz /Noc w muzeum/ / 12:12:9:9:12 / Pewien koneser sztuki w centrum miasta Lwie Patrzył w ten obraz, aż zakochał się w dziwie. Ściągnął spodnie i szczelił w płótno niewiaście w oczy — jej tak smutno; bo zeszła dla niego i widzi obuwie /Don ruszył do krainy bajki w poszukiwaniu kapturka/ / 10:10:7:7:10 / Don Juan Miguel z Kuala Lumpur będąc w krainie bajki, o kaptur spytał wilka — skąd go masz? Warknął — co w zamian dasz? Don: zostawił pod oczami purpur
  13. Nefretete

    Limeryk ontologiczny

    @Klip Bardzo dobry limeryk! Pozdrawiam
  14. @Waldemar_Talar_Talar Wiersz w punkt. Prawdzie! Pozdrawiam
  15. @Ewelina /Pustka, moja droga koleżanko i konsumentko poezji jest niezaludnionym pomieszczeniem; twoja enigma w diagnozy postawi samotność łzami i przemieści policzkiem po twarzy./ Wiersz czytam z podobaniem. Pozdrowienia!
  16. ? On wie! W naszym ciele...
  17. I dlatego! Warto ją poznawać z bazą doświadczeń, bez jakich miłości nie da się poznać.
  18. Oby tak było, bo widzisz? Sci fi jest takim samoumilaczem, w jaki wpadłem nawet i ja. Zastawiam się, co by było, gdyby pierdut nastąpił z braku internetu; jaki wpływ miałby na pisanie wierszy człowiek otruty. Na nowo musiałby oswajać gołębie czy inne ptaki, dzięki jakim nasze wiersze zwinięte preambułą przenosiłyby ich szpony...
  19. @Tectosmith Dodam pod twój ładny z przejrzystą treścią owy link: Warto badać to, co nam się wydaję niewytłumaczalne. Warto się wsłuchać. Pozdrawiam serdecznie!
  20. Tak! Zgadzam się całkowicie z tobą! /to, co niewidzialne dla oka w pozorze nie widz miraże widzi miłość w pokorze/
  21. @Elephant Również się tego obawiam, poniekąd ( tak sądzę) naszego pokolenia to już nie dotknie. My jeszcze żyjemy i patrzymy, a co ta przyszłość przyniesie, w proch się niedługo obrócimy... Pozdrawiam!
  22. @Leszczym Jest ok! Nie próbowałem w żaden sposób przekraczać twoich granic, jakie szanuję. Wybacz zatem. Pozdrawiam
  23. @Rafael Marius /Z mojej pamięci/ Pamiętam w butelce śmietanę i mleko podstawiane w korytarzu pod drzwi wieko Zapachem pamiętam też watę cukrową dyliżans na kółkach obok wody z sokiem wachlarz nam parasolem chroniła krową dziś solę łzami za te czas, wraz z potokiem (fragment) Całość twojego wiersza skłania mnie do refleksji, którą znam z autopsji swojego życia. Więc, niczego nowego nie napiszę. To jest dobry, bardzo dobry wiersz oddający czar czasom PRL- u. Pozdrawiam!
  24. @Rafael Marius Znakomite zdjęcia w przyrodzie ukazujące majestatyczną wielkość, jak ta sieć dociągająca nasz umysł do łona natury. Tam, owo poznanie wolności i wiary z miłości. Nic nowego nie dodam jak to, że wiersz z podobaniem czytam. Pozdrowienia
  25. @corival Tu! Kłania się mitologia nordycka, no i Loki... Główna postać nie jest chyba mitem. Powiedzmy, że to bóg wojny Ares. Wszystko w różnych kulturach splata warkoczem całość ubrania. Wyżymana do suchości ostatnią kroplę sączy na ziemie, by wyparowała... Wiersz z podobaniem. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...