Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszczym

Użytkownicy
  • Postów

    10 882
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    48

Treść opublikowana przez Leszczym

  1. @Gosława Ja nic nie wiem. Coś smutnego też by czasem wypadało. Ale dziś się smucę najbardziej, że z kumplem nie obchodziły naszego święta - dnia Złotej Pietruszki :))
  2. Muszę, naprawdę muszę sporo spraw mieć gdzieś. Inaczej bym tego nie wytrzymał. Pobłądziłbym kompletnie w przypuszczeniach, dywagacjach, paranojach i hipotezach. Jakże często zresztą nie moich i sugerowanych z zewnątrz. Zauważyłem, że te tezy lubią się powtarzać po ludziach. Gdybym nie miał gdzieś już dawno gdzieś bym się zapętlił w myśleniu tak dalece, że nie odezwałbym się ani słowem. Że biłbym i tarmosił na każde pytanie z zewnątrz. Że biegałbym po lekarzach, nie mając nawet resztki nadziei na ratunek. Ileż to pytań od czapy usłyszałem? Ileż pretensji o rzeczy, których nawet się nie domyślam. Właściwie to jak mam się teraz jest w tych okolicznościach prawdziwym cudem, a ten cud wydarza się tylko dlatego, że wrzuciłem na luz i bolączki świata, moje i innych mam w gruncie rzeczy w głębokim poważaniu. Dokładnie właśnie tam. Zresztą to może zbyt daleko idące słowa, bo przecież przejmuję się losem innych, ale staram się nie robić z tego przesady. Teksty, gorsze, lepsze, różne piszę również dlatego, że przestałem w ogóle martwić się ich odbiorem. Nie pytam, czy się uda i nie mam najmniejszych ambicji świata zamknąć w wyrażeniach, które sam gdzieś znajduję w zakamarkach na ogół pamięci. Toczymy przynajmniej kilkadziesiąt najróżniejszych zawziętych i obrosłych treścią sporów ideologicznych, z których na ogół zdaję sobie sprawę lepiej lub gorzej, ale nie mam większych lub mniejszych zamiarów jakoś szczególnie się do nich odnosić. Uważny czytelnik zauważy u mnie dużo niekonsekwencji w odnoszeniu się do tych, czy innych idei. Daję sobie prawo do fuszerek i pozwalam sobie zmieniać zdanie. Nie uważam również żeby jakikolwiek nawet najlepszy mój tekst zmienił chociażby o milimetr zastaną rzeczywistość. Tylko w gruncie rzeczy naiwni wierzą w moim przekonaniu w naprawianie świata poezją lub prozą. Nie mam oto zresztą do nich pretensji, wręcz przeciwnie, bo staram się doceniać i dostrzegać ich usiłowania, ale obawiam się, że klucz do poprawy świata jest jednak gdzie indziej. Opowiedziałem po bliskich o wszystkich moich pomysłach na świat i nie silę się wcale na nowe. Słyszałem już tak dużo najróżniejszych zarzutów i sugestii pod swoim adresem, że przestało mi tak bardzo zależeć na odbiorze. Prawdy i kłamstwa i tak nie dogonię, zresztą po co miałbym tak czynić? Nawet w strasznym zamieszaniu trzeba po prostu jakoś być. Funkcjonować jakoś trzeba i nie mi oceniać, czy robię to lepiej, czy gorzej. Nie mam najmniejszych zamiarów dowodzić niniejszą myślą, że jestem w ten, czy inny sposób chory i nie mam zamiarów symulować jakiejkolwiek choroby. Wydaje mi się, że nie mam wcale obowiązku bycia zdrowym i nie mam obowiązku podejmować nie wiem jakich środków w celu swojego wyzdrowienia. Mam prawo zostawić w spokoju swoją chorobę, czy nawet kilka chorób, a to paradoksalnie nawet pomaga mi właśnie czasem poczuć się możliwie zdrowym, a nawet niekiedy szczęśliwym. Czasem czuję spore zamieszanie wokół siebie i za jasną cholerę nie mogę zrozumieć dlaczego ono się dzieje. Ktoś ciągle w coś próbuje mnie wplątać, a ja na ogół nawet się nie domyślam w co konkretnie. Gdzie są tego racjonalne podstawy? Kto to w ogóle wymyślił? Na kogo napisać skargę i czy do sądu? Kto i za co robi mi takie kłopoty? Słowem serio nie wiem po co ten cały embarras. Zresztą proponuję, żeby zamiast robić taki raban kupić od czasu do czasu moją książkę pt. Opowieści poboczne (nie mogę sprzedać nawet 200 egzemplarzy) i umożliwić mi wydanie następnej. Całą resztę mam mniej więcej za parę w gwizdek, przy czym informuję, że nie chciałem nikogo jakoś specjalnie, czy osobiście tymi słowami urazić. Warszawa – Stegny, 28.08.2022r.
  3. Leszczym

    Bałamulot

    @ais Takie tam zaloty :)
  4. @A-typowa-b Ładne !!
  5. @Nefretete Mnie nie pytaj co ważniejsze :) To jest w sumie spora złożoność. Jasne, że niby wnętrze i że szaty nie zdobią człowieka, ale temat jest mocno złożony. Nieoczywisty wcale. Najlepiej byłoby to wszystko jakoś fajnie łączyć, ale to trudne i coraz trudniejsze. Ja z tych co nie bardzo radzą sobie z wizerunkiem. Od dawna chodzę swoimi drogami i właściwie głębiej myślę jedynie o swoich najbliższych i ostatnio o tym co napisać danego dnia. Również pozdrawiam :))
  6. Zapalczywość i pracowitość są w cenie, zawsze były, były jak najbardziej, ale są również nie lada szkodliwe i krzywdzące w miejscach, które nie prowadzą do niczego dobrego. Słowem uważaj. Patrz kogo słuchasz i nieustannie pytaj komu ufasz. Ups, chyba zaczynam się powtarzać, ale akurat ta myśl wydaje mi się godną podkreślenia. Warszawa – Stegny, 27.08.2022r.
  7. @sysy mi też się podoba.
  8. @opal Fantastyczny wiersz.
  9. @Wielebor Zajebiste!!!
  10. Te kilka lub kilkanaście niezbyt słów jest moim sportem. Zapalę je czasem jak Sporty, ale szybko, bo najszybciej gasną. Grzęzną gdzieś na którymś z etapów. Zapalniczka daje jedynie krótkotrwały ogień, aczkolwiek dobrze że jest, bo mogłoby jej nie być. Nie każcie mi, ani z nimi biegać, ani za nimi wlec się niczym w jakimś fikuśnym triatlonie albowiem sił brak i nie mam oddechów. Same wydechy. Nie jest więc w dechę. Dycha nie dla mnie. Ktoś słusznie powie, zresztą w trzeciej osobie, że ów padł zanim powiedział coś ciekawego w interesującej formie. Gość zatem był wyraźnie nie w formie, słowa są przypadkiem, i się skończył jak zapałka – w połowie i przed czasem. Gdyby był mądrzejszy skończyłby jak pudełko zapałek, ale nie był. Miałby nawet ogródek, a przy nim domek w kilkadziesiąt metrów, gdyby tylko, gdyby tylko chciał. Płot i brama również byłyby jego. A ładne drzewko rzucałoby gdzieniegdzie piękny cień nad z przymusu nieużywanym hamakiem i nad nieuczęszczaną wcale a wcale ławką. Tymczasem leń nie zechciał przejednać czytelników i ma za swoje. A może to niemisterna i niemizerna jest mistyfikacja na wakacjach między etatami? Zresztą, wydaje mi się, że do pracowitości trzeba chyba dorosnąć i chyba mieć zdrowie... Warszawa – Stegny, 27.08.2022r.
  11. @jan_komułzykant owszem; myślę że się pchają, ale często nie mając wyobrażenia jakie to tryby. A tryby są bardzo nieciekawe :// Również pozdrawiam.
  12. Leszczym

    Urlop w listopadzie

    @Klip Proszę, piszesz świetne limeryki :))
  13. Ponarzekał na nich niczym na złą żonę słowa poszły pląsem w dużą złośliwość wzięto go w nawias i wręczono niepamięć złe słowa wykapali chyba do wodociągów zostało co zostaje słodkie pożegnanie krzyknęli "adios mój drogi" i po sprawie nie było bo być nie mogło tematu. Warszawa – Stegny, 26.08.2022r. Inspiracja: film – Stracone złudzenia.
  14. @Waldemar_Talar_Talar Tak, a mnie się wydaje, że u mnie ostatnio dużo słabiej :)
  15. Ten jeden także – jeden z kilku chciał dobrze szczerze, uczciwie, skwapliwie i tak dalej za największe chiny nie mógł za wiele uczynić zepsuty po całości świat łokciami się rozpychał urwipołciów w tryby przyszłe niepełne wpychał robił takiego w mielonego oraz podawał do stołu z cytryną i jemu (niejednemu) wyszło jak nie wyszło a potem jak w poniższej piosence Travisa... Warszawa – Stegny, 26.08.2022r.
  16. @Kapistrat Niewiadomski A dziękuję i wzajemnie życzę tego samego ;)
  17. Leszczym

    Pszczołobiste

    @TakitamWpis Super!!! Zwłaszcza puenta prze ekstra !!!
  18. Skrzętnie tu dorzucam coś do czegoś nie wiem co i nie wiem do czego słowem zbyt nierozumny jestem na najwyższą inżynierię społeczną która wrosła w każdy zakamarek milionami obrosła ciemnym lasem i straszy nawet nieżywe dębowe żołędzie. Warszawa – Stegny, 26.08.2022r.
  19. @Cor-et-anima W temacie odsyłam do Straconych złudzeń - nowy francuski film powiedzmy, że o Balzacu :) Tam to wszystko pięknie, choć może trochę złośliwie jest przedstawione :)
  20. @Wielebor świetny wiersz, bardzo zgrabnie napisany i wbrew pozorom optymistyczny, że ta sprawa potrwa tylko do 2024 roku. Oby, oby, mocno trzymam kciuki!!
  21. @Kapistrat Niewiadomski A może to tylko marzenie senne było, piękne przewidzenie, zarys tęsknoty ? :))
  22. @Kapistrat Niewiadomski Z dużym podobaniem, jakkolwiek temat można byłoby bardziej rozwinąć dodając przygód i przykrych opowieści na Twój temat to udało się. Całkiem ciekawy kawałek prozy :))
  23. @Kapistrat Niewiadomski Tak, faktycznie. Ja czasem lubię kostropate i na przekór myśli, przekonują mnie. Inna sprawa, że jest mi trudniej takie rzeczy pisać, ale staram się. Czyściutkie rzeczy też lubię. Różną sztukę w sumie lubię.
  24. @Kapistrat Niewiadomski Tak, ja jestem właśnie z tych najgorszych drani, kłopot tylko w tym, że się tego nie wstydzę, a nawet do tego się przyznaje. Mnie serce nie pęknie, bo już nie mam czegoś takiego.
  25. Aż strach czasem coś powiedzieć, czy napisać w świecie, który nie ocenia sztuki, a wartościuje bez przerwy poprawność i najróżniejsze prawidłowości myślenia. Plastikowych correct tez szukaj bardzo proszę u kogoś innego. Warszawa – Stegny, 25.08.2022r.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...