wracali skądkolwiek
wszystkie duchy historii
w przeklętym splocie niemożliwości
śmierć uprzejmie
wzbogaca harmonię kolorów
szczodry dar zapomnienia
jedno z najwyższych błogosławieństw
zeszklone mrozem
cudowne remedium
pierwszy wiosenny śpiew
pod aureolami świętych
witraże
są czarno białe
tu Duch Święty
nikogo nie natchnął
Jeszua Jeszua
Piłat umył ręce
a ty
wniebowstąpiłeś
droga krzyżowa
stacja
przy każdym guziku sutanny
tu
i teraz
a wieczność
być może
przyjdź
wymienimy się stygmatami
bezsprzecznie
on bardzo lubi zapuszczać się
w światy równoległe
z nieodpartym wrażeniem
że odnajdzie tam
lepsze wcielenie
tymczasem ona
w trójwymiarowej przestrzeni
łzami
mereżkuje chusteczki do nosa
co odpowiada
sumie jej satysfakcji
przez złośliwy obrót losu
i podział
ustanowiony przez Stwórcę
czasami
brakuje chęci
na wyciągnięcie morału
@Luule W tym przypadku, wyspą jest blat stołu przy którym samorodni filozofowie, spotkali się pod sklepem spożywczym - w moim niemieście.
Dziękuję za komentarz.