Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

MIROSŁAW C.

Użytkownicy
  • Postów

    2 501
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez MIROSŁAW C.

  1. od kiedy udomowiliśmy ogień nigdy dotąd nie było takiego nagromadzenia duchów wiatr z piekieł przypiera do muru zbliżcie się do płomienia pogardy i niechęci w głębi gruzów senne koszmary bezgłośnymi strugami spływają stalowymi żebrami schodów splatając ze sobą żywota nieświętych w stęchłym odorze spoconej skóry przy akompaniamencie wilczego chóru ból pulsuje w rytm tunguskich bębnów aż wchłania mnie step szeroki w przybranych wodach potopu skurczona wersja mojego ciała łaknie powietrza i wiatru
  2. @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję, pozdr.
  3. "Celem życia jest: w swojej małej jednostkowej duszy odbić jak najwięcej kosmosu". Dziękuję za wszystkie ślady zainteresowania. Pozdrawiam.
  4. w rozchybotanej mozaice krwistych odcieni dzielącej sen od jawy ostatni błysk cywilizacji wzniecony z błękitnej iskry wśród mglistych wspomnień z dzieciństwa przenosi mnie pod cieplejsze niebo w tym przelotnym doświadczeniu tajemnicy jestem sam w wieczności
  5. @Henryk_Jakowiec 'Człowieka nie określają jego wady, ale sposób, w jaki je przezwycięża.'
  6. To nie czasy są smutne, to ludzie... Dziękuję za wszystkie ślady zainteresowania. Pozdrawiam.
  7. kolejne wcielenia w kręgu niemożliwych do rozwikłania tajemnic echo dawno pogrzebanych zapomnianych fraz na pocztówce z innych czasów skrzydła nocnych motyli srebrzy blada poświata księżyca w sprzyjającym mroku rajskich ogrodów próbuję nadać przeszłości kształt pod ciężkimi powiekami ukrywam swoją bezradność wskrzeszając do życia swoje martwe postaci
  8. na początku był internet niewyczerpalne źródło iluzji przyoblekło się w ciało brzemienne w skutki
  9. w akweduktach upadłego Cesarstwa Rzymskiego szemrze krew (bywa że w bezwietrzną noc w głębokiej woni gajów różnych między murami Koloseum wciąż jeszcze można usłyszeć echa spektakularnych uniesień z czasów jego świetności) buta legionów na wpół oślepionych przez kurz z aury wielkich dokonań rozbitej pod Adrianopolem łączy nas z przeszłością i wije się i przeciągała jak wąż który dotarł do ściany nieboskłonu chcąc zatrzeć wspomnienie kompromitującej porażki w stłumionych pochodach atomów wodoru i tlenu pusty śmiech cesarzy i zanim świat znów padnie przed nimi na kolana gdzieś na manowcach czasoprzestrzeni adoracja antycznych paradygmatów niczym Gladius wbity w środek nieba kładzie się cieniem na konstelacje ludzkie
  10. Za cegiełkę, włożoną w "wielką budowlę", którą nazywamy-Kultura . Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.
  11. @Kot @Nefretete 'Sekretów tej ziemi nie mogą oglądać wszyscy ludzie, lecz jedynie ci, którzy będą ich szukać'. Pozdrawiam.
  12. już prawie noc z dala ktoś na mandolinie kołysankę gra chciałem dać coś dobrego chciałem skruszyć zło i zatrzeć strach tymczasem horyzont wzywa za swój brzeg a dusza śpiewanie łka i skrzypce w ogniu drżą płynę w obłokach parostatkiem w piękny rejs
  13. @MIROSŁAW C. Dziękuję za ślady zainteresowania. Pozdrawiam.
  14. w łagodnej błękitnej poświacie zmierzchu kontempluję twoje rysy aż oczy zachodzą mgłą chmury w nieśpiesznej atmosferze płyną tam gdzie jasnozłote niebo żarzy się nad horyzontem czuję wibrację drzew wprawianych w drżenie przez bezgraniczne dobro przeznaczeniem duszy jest życie w powietrzu
  15. @Justyna Adamczewska z matką miałem dobry kontakt do momentu przecięcia pępowiny...
  16. @OloBolo ...bóg miłości, mieczem wciśnięty bezpośrednio w indiańską duszę...
  17. Na zdrowie. Dziękuję za komentarz.
  18. @emwoo Dziękuję za głos.
  19. To dobre porównanie... :) "Każda śmierć otwiera drogę do nowego życia" . Pozdrawiam.
  20. @Marek.zak1 ...gdzie kobieta wchodzi w grę, należy zawsze postępować bardzo ostrożnie...
  21. z sufitu zwisają suche pęki roślin jak naturalna metafora dla ust skrępowanych żałobną pustką wystukuję w podłodze prośbę niczym ogień ogarniam ją na krótko swoją płomienną modlitwą gorączkowo czepiając się życia z palcami w piwie sycę wzrok widokiem pięknego drewna głęboka czerń nocy pokonując suchość w gardle przechodzi w szarzyznę przedświtu ogrywam śmierć ze złożonymi skrzydłami i na nowo wymyślam siebie
  22. No bo ludzie to wilki....
  23. @Franek K Coś na słowiańską nutę. Bardzo mi się podoba.
  24. @Lahaj Filozofia-górna półka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...