Magdalena
Użytkownicy-
Postów
2 285 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Magdalena
-
Jak mam wysłowić ciężar rosy Ciebie tną wiatry nie jestem niczym podobnym nie pisać wcale malować się i stroić pijąc rosę pita nie ciąży nie czyni mi chłodu na skórze nie zbiera mi się pod oczami być daleko gdzie wszystko jest nie pisać wcale być kobiecą bez nadmiaru ambicji Tak mi dopomóż Boże złoty, djamentowy wieczny
-
Jak by to powiedzieć Judaszu żeby nie szeptać o tym Cali płoniemy od nadgarstków do kości z przemęczeń wielokilometrowych Judi tak, tak ukryję twoje imię I pozbieram się w ciszy zimnych mebli
-
Co na to powiesz?
Magdalena odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ściągam kapelusz w ukłonie. -
Co na to powiesz?
Magdalena odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak Ci powiem, że nie miałam pojęcia o istnieniu czegoś takiego jak akrostych to mi nie uwierzysz. -
Z cyklu: Madzia się modli
Magdalena odpowiedział(a) na Magdalena utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dziękuję za przysłówek, zawsze je mylę. Pozdrawiam -
Rzecz tak niedogodna dla ludzkości, że aż stała się napędem do rozwoju technologii
- 6 114 odpowiedzi
-
- dla dzieci
- zabawa
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z cyklu: Madzia się modli
Magdalena odpowiedział(a) na Magdalena utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
@[email protected] Dziękuję, pozdrawiam -
Co na to powiesz?
Magdalena odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Sylwester_Lasota Staczam się raczej a nie płynę Taborami dzikich pięknych ludzi Anonimowych uwiedzionych budzi Rankiem widok wczorajszego drzewa A mnie się wydaje że ich już nie ma Miny wczorajsze zamyślone inne Spalam w pamięci kiedy zasypiam I tylko staram się dla mnie-dzikusa Ę i Ą rano nie nadużywać -
Panie podniebny Stwórco przetwarzanych stworzeń Kręcę się już z dala od Ciebie Przebijam kartkę, obrus i promień jak dawno mnie tu nie było jakże musiało mi być niemiło Panie podniebień rzuć tutaj okiem daj mi powody żeby być wzrokiem
-
Co na to powiesz?
Magdalena odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Takiej melodii nam dziś potrzeba Uratowanej jeszcze z przedszkola Tamburynkiem waza potłuczona Ubabrane w kolorach czoła Ratuj, ratujesz i nie uratujesz Umyka piosenka, tamburyn, ona Takiej melodii nam dziś potrzeba Uhahanej na widok nieba Dzięki, cześć -
Co na to powiesz?
Magdalena odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Sylwester_Lasota Na to wychodzi, że nie jestem gapą Odczytuję sama sobie ze swego Tutaj z Tobą postępowania Obrzucam więc świeżą trawą Poprzednie strofy bez wyraźnych znamion Akrostychu, przemilczę i przepiję je kawą -
Co na to powiesz?
Magdalena odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Sylwester_Lasota Tumany kurzu wzbijamy w lecie A na jesieni spokojną deskę Korytarzami linji i przekreśleń Malujemy od nowa i wciąż i wreszcie yyy jako litery zamyśleń są wieczne Ślady rąk są jasne a ust są za szybkie Liczę na jedne a przecież mam wszystkie I z krajobrazu zielona stocznia Spływa w łodziach i robotnikach Zamienia się z siebie na siebie i pyta jeszcze? -
Czy dostrzegać jeszcze jest w modzie? jeśli nie to domino wpływu rusz
-
Co na to powiesz?
Magdalena odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Sylwester_Lasota Skoro pytasz, a pytasz nie z mozołu którą stronę konkretnie u siebie wolę to odpowiem, że bluszcz jest zamiast ogrodu nie mówi gdzie idzie, nie idzie gdzie wskaże A te piekielne jeziora oczu przewrotnie, nawet swojego nie topią lodu smacznej herbaty, na końcu Cię witam nie pytaj o strony, albo lepiej pytaj -
pozory
- 6 114 odpowiedzi
-
- dla dzieci
- zabawa
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wolność zwykle jest bardzo namacalnym uczuciem kiedy jej nie mamy. Jedynym wyjątkiem od powyższego pozostaje niezmiennie przykład zerwania uciążliwego związku z ograniczającym człowiekiem, wtedy na krótko mamy namacalne uczucie wolności. ,,Mina"
-
Przyjdź do mnie kiedy nie przychodzisz Otwórz drzwi żeby nie otworzyć Zamkni mi usta nie zamykaj oczu Rozsyp pocięte blaszki wzroku nie odrywaj, nie, i nie odkrywaj mitologicznego boku siedź prosto jak w reklamie dysz i zocz co się wystanie miły mój
-
raczej liść za liściem aż w lodzie cierpliwie schłodzi się rozigrany puls
-
nie, jeśli zastawię wieś I kozy pędzone batem
-
zakupię wierzę z dużym emblematem
-
Spaceruję pośród knieji niczym innym tylko głową śpiącą w bloku
-
@[email protected] Umknąć zdołał tenże czapkować mu już nie chcę Wzajemnie
-
Czy tak można śmiesznie cierpieć? Czy zasadniczo można? Skręcona noga kołysze się przecież śmiesznie Uderzam na ulicy w słup jest śmiesznie świat się regeneruje mózg się uspokaja taki jest poważny Śmiech to klęska upadek upadanko małe jeszcze mniejsze
-
Czym jestem jeśli nie tym że się boję Czy jeszcze będę swoim nastrojem brak słów i brak obrazów brak słów to brak obrazów pękam na różowo uchodzę w pastelach przerażonych światłem lamp pozbieram kropelki i rozluźnię krtań bo brak słów i brak obrazów
-
Zdróweczka, ciał@[email protected]