Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Magdalena

Użytkownicy
  • Postów

    2 285
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Magdalena

  1. A typu i typuję?
  2. Nie szkodzi. A wszytko poprawiłem, dziękuję.
  3. Wielki smutek nie tyle twoje słowo wzbudziło co uśmiech konkretny i brew lekko zdziwiło pozdrawiam
  4. Witaj nowy człowieku
  5. Mówi wszystko mój ostatni stosunek do Panów określonego typu -ję siebie ja ja nie bywa najedzone id -ę po nowe a co tak się jest tak się mnie zrobiło
  6. @Marlett dziękuję
  7. Magdalena

    Jestem miską z ciastem

    Zanurzone paluszki wyjadają niedokończony produkt Ja miska Ja masa to nie żart błagam o wystawienie na deszcz niech zapomniany półprodukt rozmyje się przez zen Ja miska Ja masa jestem, to nie żart
  8. Tak jak myślałam rozwścieczona brew goni się, przewraca na czoło, na oślep Mamo Zauważ że ton mam i jasny i pewny dużo odechów żeby nie zagryść do reszty warg Gram grasz gramgrasz to refren nasz
  9. Nie wiem czy zapanuję nad interpretacjami, czy w ogóle ktoś próbuje, dziękuję za zdanie
  10. Ciekawa interpretacja, jakoś sam wyszedł.
  11. Puk puk zadzwoniło w uszach czym czym zadźwięczało w muszlach Powiem Ci cicho mamusiu pięknym szeptem przerażających dziewic: myszy grasują i nic nie zrobimy i nikt nas nie wyniesie na śmieszny katafalk
  12. Nie znam tutejszych wodzów krowa to potoczna odpowiedź na pytania tylko w piosenkach życie nie ośmiela się ośmieszać faluje zawracając powtarza zwroty odpowiedź to krowa jedna krowa jedna kobieta piękna kobieta trzy krowy tyle można pojąć gdzie mi do imion tubylczych wodzów i królowa gdzie siedzi?
  13. uła dziękuję łaskawco
  14. Muszę jeszcze pracować skoro pytasz.
  15. Narkotyki też tam były, ale nie ma ich w wierszu, ale skoro chcesz to proszę, czytaj tak.
  16. @Lahaj Uprzejmą pogardą
  17. Magdalena

    Pot

    Ich znajomość nadal trwała, odprowadził ją do pociągu. Dwa tygodnie listopadowych wakacji się skończyły. Siedziała na swoim miejscu i pisała coś o białej kobiecie na wulkanicznej wyspie. Lina miała paradygmaty, przede wszystkim nie chciała pisać jak kobieta. Usiadł koło niej chłopak, jeansowy, młody, coś zapamiętale pisał na kartce, potem trochę myślał ręką i brodą. Przesuneła się na fotelu bardziej do środka pociągu, od dwu tygodni nie używała nic przeciw poceniu. Była trochę zesztywniała. Nie wiele pomogło wspomnienie użytych rano perfum. A jeansowy nadal myślał mocno, teraz dodał prawą rękę i kolano, dobrze mu szło, coś pisał.
  18. Czerwone usta dziewczyny białe perły w ustach czarne luki na bazarze w pysku nie ustach zakupimy za ceny turysty każdy ma swojego na rękę tylko popatrz na pieprz nos jest gotowy do odejścia ja jednak jest głęboko poruszone smrodem, dzieckiem i starcem dobrze pamiętamy że w oceanie sól obmyje nos ze smrodu A resztę pierz.
  19. Magdalena

    Misocza

    Będę udawał że to imię kobiety z palcami lemura ma do czynienia siatka bananowy błękit dla mnie raj dla raju mnie dosięgasz bananowy błękit z oceanem miesza się słodkawy odór mora mora to minie
  20. Pozdrawiam optymiste z Madagaskaru
  21. Magdalena

    Jaki to wiersz

    Jest ok, dobrego dnia
  22. Poprawiłam, dziękuję. Zastanawiaj się, to zajmujące.
  23. Magdalena

    Jaki to wiersz

    Spokojnie, cofam wypowidź skoro Cię to obraziło, po prostu jak nie mogę sobie przypomnieć czegoś to tworzę z tego motywu nowe. To nie była złośliwa odpowiedź, pozdrawiam
  24. Przyjemny rytm, pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...