Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

duszka

Mecenasi
  • Postów

    4 215
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Treść opublikowana przez duszka

  1. Swoją odpowiedzią dodałaś też mojemu wierszowi skrzydeł, Marlett, a mnie ucieszyłaś :) Dziękuję pozdrawiam :)
  2. Tyle było w nich czystego życia, gdy umierali, ze nadal ono trwa i nas ożywia... To dla mnie jeden z przykładów "duchowej nieśmiertelności"... Choc konkretnie i prostlinijnie ujęty temat, to jednak poruszajacy wiersz. A może właśnie dlatego. Pozdrawiam.
  3. To wspaniale, Andrzeju dajmy więc się spełnić temu marzeniu :) Dziękuję Ci za miłą wizytę i serduszko :) Pozdrawiam
  4. Ja chyba napisałabym na końcu: "w dorosłości tkwić".., bo nie możemy z niej naprawdę uciec, ale dobrze jest, gdy zawiera w sobie też to (wewnętrzne) dziecko, którym kiedyś byliśmy cali. Ja je w sobie mam i każdemu tego życzę :) I znowu trafiłeś w ważny i czuły dla każdego temat swoim lekko, płynnie i rytmicznie skomponowanym wierszem, Waldemarze. Pozdrawiam :)
  5. Twoje wiersze odbieram jako pisane z głębi odczuć i przemysleń, dlatego cenię je i ubię je czytać, ale dlatego też nie odmówię sobie znowu wskazania Ci, według mnie zbędnych i powtazających się słów i sfomułowań. Prosze spróbuj wiersz przeczytac bez nich i zauważ zmienione (według mnie bardziej intensywne) działanie tekstu: W nocy Kiedy światła gasną Kiedy (i)wszyscy Pochowali się W łóżkach pod kołdrami Ja jestem Przytomny I wtedy widzę Rzeczy które (to, co) noc odbiera jawie Słyszę Rzeczy których (to, czego) nikt słyszeć nie winien Łapię uczucia Których nie mogę się pozbyć I wtedy czuję Że powietrze jest inne Atmosfera jest inna Bo kiedy ludzie Wygodnie w łóżkach pogaszonych oknach Milkną Wtedy Wychodzą rzeczy Których jawa nie chce widzieć Na swoje świetliste oczy To nie jest na pewno błąd, pisać z powtórzeniami, jednak dobrze jest sprawdzić ich działanie. Pozdrawiam :)
  6. Na pewno spotykalismy się już w wielu Twoich wierszach, to znaczy moja dusza spotykała (rzopoznała) tam Twoją, a potem Twoja moją w moich komentarzach na nie. Ale wydaje mi się, że to "pokrewieńswo" jest "odgórnym" darem, pięknym darem :)
  7. Skojarzyłam wypowiedź Twojego wiersza z początkiem Psalmu 127: Jeśli Pan domu nie zbuduje, na próżno trudzi się przy budowie człowiek..." Właśnie wczoraj dużo o tym myslałam :)
  8. Dokładnie tak :) W poezji jest tajemnica i bierze ona też udział w jej tworzeniu.., dlatego dopiero, gdy się na nia otworzę i pozwolę mną zawładnąć, może powstać "prawdziwy" wiersz. Pozdrawiam :)
  9. Wodą życia jest dla mnie wszystko to, "na czym moge się położyć" i przez to stać się lekką, co dodzje mi wewnętrznej siły i odbiera mi ciężar życia tu na ziemi (w chwili smierci - ostatecznie)... Tak, jest nią też poezja :) I jesli tak działa, wierzę, że nosi aspekt wieczności czy wiecznego przetrwania w sobie. Dziękuję Ci za wniklwe czytanie, refleksję i serduszko :) . @beta_b @Wieszcz Leszcz serdecznie dziękuję za Waszą cichą obecność tutaj i serduszka :) :)
  10. Jak bardzo musi podmiot liryczny kochać, jak bardzo potrafi kochać, skoro tyle w nim leku przed miłością... Ale jest na to rada: dojrzewanie miłości, wtedy z czasem robi sie głębsza i spokojniejsza, jednocząca ze światem, a nie wyrywająca z niego :) Wzruszający i jednoczesnie impulsywny wiersz. Podoba mi się :) Pozdrawiam
  11. Tych kilkanaście słów i ocean... Ojej :) Dziękuję Ci, Waldemarze za tę piękną charaktersytyke, i nie wyobrażam sobie, że mogłbyś mnie znudzić ;) Pozdrawiam z uśmiechem :) Wzruszyłaś mnie znowu, Alexandro :) Je też nie chce umierać...cała. Niech umiera we mnie tylko ten ciężar i chyba znajduje powoli na niego sposób. Chociaż ostateczna śmierć też może być pewnego odzaju uwolnieniem duszy od ciężaru ciała, przyciaganego przez ziemię... Twoje wiersze i komentarze mnie cieszą i inspirują - dziekuję i pozdrawiam serdecznie :) @Waldemar_Talar_Talar i @Alexandra O. dziekuję Wam też za serduszka :) :)
  12. Poruszę mój ciężar i znajdę wodę życia na niej się położę, lekka oczy pełne nieba, tak chcę umierać .
  13. Bardzo cenne chwila i cenne odczucia.., bardzo godne uwiecznienia w wierszu. Jest delikatny i płynny, bardzo pieknie ujmujący treść :) Pozdrawiam
  14. Bardzo sugestywny obraz grozy, przemawiający do wszystkich zmysłów na raz... A w ten "gesty i lepki" obraz skażenia i zniszczeń wplotłaś nieznacznie wątek miłosny.., lecz dla mnie poprzez przedzielenie go trzecią zwrotką aż prawie "bez-znacznie". Gdy czytam wiersz bez niej, nabiera on pewnej ciagłości i przez to "prawa bytu" w wierszu. Poza tym w ostatniej zwrotce wprowadziłabym pod koniec czas teraźniejszy. Pozwolę sobie dla uwidocznienia przedstawić tę trzyzwrotkową wersję: czarnym welurem płynie niebo wzdłużnie kręcą się szaroperłowe rozmazy niknie za linią rdzawa kreska spaleń gdzie gwoździk biały wskazuje południe ołów śródniebny wtłacza się w kałuże toksycznym tchnieniem miasta liżąc zgliszcza dymne wyziewy z paliw rakotwórczych tulą kłębami romantyczną przystań para zakochanych rozkleiła usta czując na językach ostrą gorycz smoły biegną w głąb miasta szukając wytchnienia czyściej i milej mają przecież w domu To tyle ode mnie :) Serdecznie pozdrawiam :)
  15. Mnie również bardzo niepokoi stan, w którym oddalam się jakby od "źródła słów i natchnień" i mam wrażenie, jakby wypadła moja wtyczka z zasilajacego mnie w energię gniazdka... To nie znaczy (dla mnie), że przestaje ono istnieć, to znaczy tylko, ze "coś' tę wtyczkę wyciagnęło i muszę to "coś" odsunąć czy pokonać. Twój wiersz obrazuje w moim odczuciu ten stan, dlatego odczytuję dwa pierwsze wersy oststniej zwrotki nieco inaczej: może lepiej nie wierzyć że się traci zdolność Tego Ci zyczę i serdecznie pozdrawiam :)
  16. @Bartosz dziekuje Ci za wizytę i serduszko :)
  17. Podoba mi się to subtelne zasygnalizowanie istnienia "dali", która zmarłym jest bliższa niż nam... Ono delikatnie mnie pociesza i w sposób pośredni pomniejsza, czy łagodzi mój lęk przed smiercią. Dziekuję, Waldemarze :) Pozdrawiam.
  18. Podoba mi się, że (i jak) pochwalasz samo istnienie, czy "wypuszczanie na wiatr" "pyłku marzeń, który może zapylić "kwiaty rzeczywistości" i spowodować w przyszłoćci wydanie jej owoców... Tak sobie to dopowiedziałam :) Zastanawaim sie tylko, czy nie lepiej brzmiałoby "dlaczego" zamist "czemu" i czy ostatni wers nie brzmiały nocniej bez "przecież"... Ale to drobiazgi. Pozdrawiam :)
  19. I znowu przemyślany, głęboko sięgający wiersz, lecz znowu odkrywam w nim powtórzenia sformułowań, które według mnie, zamiast wzmacniac wypowiedź - ja rozmywają i powoduja we mnie wrażenie, jakbyś chciał mi coś zbyt na siłę wytłumaczyć... Zaznacze Ci na grubo fragmenty, które uważam za zbędne, bo się powtarzające i sprobuj przeczytać wiersz pomijając je: Latarnia Samotna Tajemnicza Obserwuje rzeczywistość Jest bezstronnym sędzią Który sądzi tylko dla siebie Wędruje Lecz nie rusza się Brnie wraz z wiatrem i myślą Przez lata dekady wieki I stoi ciągle na straży Porządku wszelakiego Ciągle leczy Długo i cierpliwie Jako lekarstwa Podając czas i zapomnienie (tu mieniłam na "podając") Morduje Zabija okrutnie Bezlitośnie tnie Minuty godziny dnie I stracone nadzieje i myśli Może nic nie mówić Może milczeć całe wieki Lecz stojąc na straży naszego porządku Jest drogowskazem Lecz Jak długo jeszcze? Co Ty na to? Pozdrawiam :)
  20. @Nieznajomy Niewidzialny dziękuję za czytanie i dodane serduszko :)
  21. Ciesząc się w ten sposób przeżytą, spełnioną młodościa, akceptuje starość... Bardzo szanuję starsze osoby, które potrafią się cieszyć życiem i o takiej chyba piszesz. Pozdrawiam :)
  22. Ktoś, kto tak plastycznie i wrażliwie pisze o wolności, musiał ja poznać, przynajmniej na chwilę :) Czytając doświadczam jej.., i też tego ludzkiego smutku i bezradności z powodu "spętania" własną myślą i świadomością, choc obie potrafia przecież dawać te upragnioną wolność - tak uważam. Klasycznie piękny, bardzo liryczny wiersz. Pozdrawiam :)
  23. Te ukryte strzępy mysli, te ciche doznania są wiekszym skarbem i darem niż warsztat, którego wszyscy możemy się uczyć... Sam warsztat bez nich stwarza "puste" wiersze, które ciesza oko, ale nie duszę. Choć piszesz o byciu pokonanym, to w tym wierszu nim z pewnością nie jesteś :) Pozdrawiam
  24. Pisząc rozważałam inne, może szlachetniej brzmiące określenia, równiez to, przez Ciebie proponowane, lecz świadomie wybrałam "robię się'" bo w drugim znaczeniu zawiera w sobie aspekt mojego aktywnego udziału w tej przemianie: ja siebie (z wysiłkiem) robię poetką zwiewną, a nie się nią samoczynnie staję. Miłej niedzieli WarszwiAnko :)
  25. Oj, szkoda, ale dobrze, że te doświadczenia wykorzystujesz w twórczym pisaniu :) Teraz rozumiem, dlaczego odebrałam ten wątek muzyczny jako szczególnie przekonujący i autentyczny. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...