Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

duszka

Mecenasi
  • Postów

    4 215
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Treść opublikowana przez duszka

  1. @tomass77 Zastanowiła mnie twoja odpowiedź i dziekuję Ci za nią. Mam wrażenie, że samobójstwo poprzedza często lub zawsze "śmierć wewnęrzna", śmierć duszy, co Ty może okresliłeś jako "życie jej obrzydło". Ta wewnętrzna wola życia, zachwyt życiem jako takim, wdzięczność za możliwość doświadczania go, potrafi przygasnąć, lub tak pogrążyć się w ciemności, że "biologiczne życie" staje się nie do wytrzymania. Rózne sa tego przyczyny i wydaje i się, że każdy z nas doświadczał już tego gaśnięcia czy osłabienia duszy, tego wewnętrznego "ściemniania się". Ale wierzę, że potrafimy mu zapobiegać, lub równowazyć innym światłem. To sztuka życia. Trudna sztuka. Dla każdego człowieka. Pozdrawiam :)
  2. @Leszczym Zabawnie o poważnym stanie :) Jedno nie wyklucza drugiego - to wielka sztuka. Bardzo mi się podoba! Pozdrawiam :)
  3. @MIROSŁAW C. Piękno słowa ... Choć nie ukrywasz, że pokazuje tylko tą lepszą cząstkę prawdy - odgrodzoną nim od "całej prawdy". W odróznieniu od młodości jest w tym świadomość. Pozdrawiam :)
  4. @Radosław A może ta mniej wyidealizowana, bardziej "ludzka" miłość jest prawdziwsza..? Mam takie odczucie, że własnie ona potrafi rosnąć, dojrzewać i zdrowieć. Kojarzy mi się to z pokorą. Pozdrawiam :)
  5. @sisy89 Czasem "zakorzenienie się" powoduje bezruch i bezsilność... Chyba wtedy, gdy spowodował je lęk... Bardzo ciekawy i trudny aspekt naszego ludzkiego istnienia. I piękny wiersz. Pozdrawiam :)
  6. @tomass77 Zw wszystkich odejśc chyba najtrudniejsze jest to odejście na zawsze... O takim odjeściu tylko człowiek świadomie wie, choć mam wrażenie, że i zwierzęta je czują. A myśli nie wystarczą, żeby być na nie gotowym - dlatego włączam w to serce. Poruszający wiersz. Pozdrawiam :)
  7. @Leszczym To dla mnie wielka radość, Leszczymie! I serdecznie Ci dziekuję za tyle milych słów :)
  8. @poezja.tanczy Tak, "spełnienie" to trafne określenie. Pasowałoby jako tytuł :) Dziękuję Ci i pozdrawiam :)
  9. @iwonaroma "gorące" odczytuję jako "ożywione", "pragnące"... Pozdrawiam :)
  10. @Waldemar_Talar_Talar A do nich potrzebne jest w moim odczuciu zaufanie i otwartość :) Pozdrawiam.
  11. @tomass77 Jakie niszczące dla relacji i instrumentalizujące druga osobę mogą być przerośnięte oczekiwania w stosunku do niej... Służa one tylko miłości własnej. wiersz przeraża, ale rzuca ostre światło na prawdę, co jest ważne. Pozdrawiam :)
  12. @MIROSŁAW C. Wygląda na to, że widzi w niej więcej niż człowieka, albo coś innego niż człowieka... To "wykrzywia" relację, co bardzo dobrze obrazuje wiersz, przez co do głębi niepokoi. Życzę mu (i jej) przebudzenia. Pozdrawiam :)
  13. @Konrad Koper A może "gniew" świata? Ale i on prawdopodobnie należy do jego "natury"... Ja też się go obawiam, choć może jest konieczny. Pozdrawiam :)
  14. @Bożena De-Tre Tolerancja ma swoje pozytywne znaczenie i działanie, ale zniewolenia nie potrafię tolerować, wolę cierpieć... Takie cierpienie jest bliskie prawdy, a więc i wolności. Wiersz przekazuje spokojnie, z powagą trudną prawdę o nas. Ale jest jeszcze jej druga strona - ta jaśniejsza. Pozdrawiam :)
  15. @any woll Ja też odczuwam tą ich ulotność. Ale jeśli ktoś uważnie spojrzy na taki ślad, to może zostaje w nim na dłużej, albo coś nowego poruszy, obudzi... Pozdrawiam :)
  16. To była własnie krótka, ale głęboka chwila ropoznania i udało mi się ją wychwycić. Mam nadzieję, że zostanie dłużej :) Dziękuję Ci! Ta bliskość do świata, ta głębsza więź z nim, która oczywiście czasem jest bolesna, to jednak mnie uszczęśliwia. Dziękuję :) @Monia@[email protected]@lena2_ Dziękuję Wam i pozdrawiam :)
  17. wróciły łzy i wiem że znowu oczy nie tylko oglądają świat lecz także płaczą razem z nim że znowu serce nie tylko tłoczy
  18. Przeczytałam "pogrązyć" w noc, bo tak tego doświadczam. I rumor rzaczywiście z tym może współgrać. Pozdrawiam :)
  19. "nie powinna" napisałam własnie w tym znaczeniu - żeby respektować chorego, jego stan, potrzeby, żeby nie narzucać własnego podejścia. A więc podzielam Twoje zdanie, choć nie przekreślałabym zupełnie mozliwości pomocy. Sama przezyłam cięzka depresję i zdarzało sie, że ktoś swoja szczerą wypowiedzią, reakcja sprawił mi ulgę lub pomógł mi się nieco "wznieść". Pozdrawiam.
  20. Przemówił do mnie Twój wiersz, a szczególnie mocno - ta ostatnia zwrotka, w której spotykaja się różne stany i emocje: odważna świadomość prawdy, bezsilność, miłość, ufność Bogu... Tylko jeden drobiazg - zamiast "zasady wieczne" w ostatnim wersie przezytałam "prawo wieczne", bo bardziej mi to sformułowanie pasuje. Pozdrawiam :)
  21. @Natuskaa Popieram takie "wycinanie" i "zawieszanie" i sama je praktykuję, nie tracąc jednak przy tym świadomości istnienia ciemności, bo ona mnie własnie do tego napędza. Ciekawie, emocjonalnie i obrazowo to ujęłaś. Pozdrawiam :)
  22. Poruszył mnie ten obraz... Tak, nawet w chorobie nie przestajemy "zdobywać" życia, tylko wtedy jest ono powolnym, mozolnym, wspinaniem się małymi, ostrożnymi kroczkami i zawsze - w górę... W chorobie jest ten kierunek chyba bardziej wyczuwalny i możliwy. Myślę, że nasza obecność nie powinna temu przeciwdziałać. Pozdrawiam :)
  23. Ten apel w moim odczuciu dotyczy właśnie treści zawartej w powyższym fragmencie - nie dopuszczajmy do tego. Pozdrawiam.
  24. @Klaudia Gasztold Chyba żaden człowiek nie posiada (i nie powinien posiadać) w rzeczywistości takiej mocy... Dla mnie to raczej nie o nim, lecz o własnej woli zycia, o miłości jako takiej, o własnej nadziei, o Bogu... Pozdrawiam.
  25. Takie odczuwanie i doświadczanie nowych "początków" to dar, za który można być wdzięcznym. I za Twój komentarz jestem Ci wdzięczna :) Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...