Widzę słońce i chmury
nad krzywą i prostą wieżą.
Na pierwszej jest zegar z wroną,
na drugiej z kukułką.
Śpiewają…
Idę aleją zamyślony,
widok zasłania mgła.
Drogowskazem jest melodia.
Powstał z praw, idei.
Z egzystencjalnego
pyłu i energii.
Potem wymyślał, tworzył
i zaczarowywał świat.
Zostawił po sobie ślad.
I odgrywa życiowy film,
cały czas powtarzany.
Poeta przegania sen.