Marek.zak1

@Wędrowiec.1984 W realu tak się (przeważnie) dzieje, ale w sztuce już niekoniecznie, weź "Napój Miłosny" operę Donizettiego. Dziewczyna go olewa, ale jak chłopak dostaje duży spadek, zaraz go chce. Bywa różnie, mnie też było trudno, więc znam temat:).

@agfka Właśnie, znaczenie realne jest skrajnie różne od aforystycznego, stąd takie wariacje na temat:). Pozdrawiam.. @Wędrowiec.1984 Zgoda, ale bywa i tak, że jak ktoś jest, nie jest doceniany, a jak wyjedzie, może coś się zmienić i nagle będzie go brakować. Szansa mała, wiem, inna możliwość, to pokonanie smoka, ale tu jeszcze mniejsza:). Pozdrawiam

Pewien młodzian do mistrza przyszedł po poradę, -Poradź mi, bo zwariuję i gdzieś tam wyjadę. zakochałem się w pannie, a ona mnie nie chce, nie zauważa i traktuje jak powietrze. -Powiedz jej, że wyjeżdżasz i nigdy nie wrócisz, przerazi się wtedy, bo może się udusić.

Zwycięstwo, jako członka koalicji, ale co było potem, wiemy, bo jednym ze zwycięskich członków był jednocześnie jednym z dwóch okupantów. Trafnie wymieniłeś obok siebie Auschwitz i Katyń. W takiej sytuacji trudno o euforię. Pozdrawiam Andrzeju.

Fajny sonet, co u Ciebie standard. Rutyna, stabilność, usypiająca szarość i niepamięć podobnych do siebie dni. Tak, czy inaczej, twoje pisanie jest ciekawe i, jak sądzę, wiele wnosi do życia, a i dla, czytelników, jak ja, jest chwilowym odjazdem do innego świata. Zresztą, może chodzi o coś innego. Pozdrawiam.

Fajnie Ci to wyszło, spokojna refleksja o życiu. Lubię takie. Pozdrawiam.

Tantiemy za życie rozumieć można dwojako, po pierwsze po życiu jako przepustka do nieba, po drugie, jako nagroda, czy zapłata w ostatniej części życia za zasługi w poprzednich. Tutaj widzę rolę ZUS-u, który składki zapłacone podczas pracy dzieli przez hipotetyczną liczbę miesięcy życia i wypłaca żyjącemu. Czy to miał autor na myśli nie wiem. Pozdrawiam

@poezja.tanczy Bywają pomyłki bardziej bolesne, jak się widzi to, co się chce zobaczyć:). Pozdrawiam

Świetny tytuł. Pozdrawiam

Pamiętam, to dzień po urodzinach (tej daty nie obchodzimy) a w dzień imienin, czyli raz w roku:). Pozdrawiam

A jak jeszcze jeździsz z misiem, to pełny odjazd. Wszyscy się oglądają:).

Coś z czymś, albo coś za coś.

Krzysztof, mieszkający w Siewierzu, patrzy, biały pył na talerzu. -Wezmę kreskę, spróbuję-. tak zrobił – nic nie czuję - bo to był pył ­ od łupieżu.

Tak są tacy życiowi wirtuozi. Pozdrawiam P.s. Literówka "przyjaźń"

Ścieżka ze snów - cudne. Udanych nią spacerów. Pozdrawiam.

Niestety bywa, że alko i dragi i wtedy nic innego się nie liczy. Pozdrawiam

Sugeruję zatem Biedronkę, Auchan, czy Carrefoura. Co do Orlenu skarb państwa plus polscy akcjonariusze mają znaczącą większość.

Rozumiem, że jak niemieccy kierowcy tankują na stacjach Orlenu w Niemczech, to już jest OK.

@Leszczym Taka zabawa, dzięki.

Tak, to on, nie ma jego, wierzę, że jemu zależy na mnie. Lubię jego, gdy z nim. czy bez niego, myślę o nim nieustannie.

wieczór, follow up...

Zgadzam się z Jackiem, a czytałem i słyszałem o podobnych historiach w realu. Pozdrawiam

Opowieści moich przodków były w zasadzie podobne. Taki był klimat. Nie wiedziałem, co to PS2, bo mnie gra w życie całkowicie wystarcza. Sprawdziłem, już wiem. Pozdrawiam.

@Andrzej_Wojnowski Ten Kraków mi się kłócił geograficznie z Tobą, ale pomyślałem, że dlaczego nie. Ja raz przypadkowo spotkałem taką z dawnych lat, ale znasz chyba mój tekst na takie sprawy: Co się stać mogło, a się nie stało, widać stać się nie miało. Pozdrawiam

Bardzo dobry wiersz, mocno zatrzymujący. Wszystko ma swój początek i koniec, a jeśli to koniec tylko tego, co tutaj, to super. Pozdrawiam.