Marek.zak1

Ach ten pierwszy pocałunek z czarownikiem. Niebo już nie jest potrzebne:). Póki co przesyłam mus z lodami i bitą śmietaną.

W Homo alcoholicus też doszedłem do podobnego wniosku: To jest szczęście, to jest życie,przez dzień cały ciągłe picie.Wprawdzie człowiek ledwo żywy,ale jaki jest szczęśliwy.

Balladyna by wiedziała, co zrobić:)

Inspiracja ze sklepu. Informuję, że moja karta nie działa na zbliżenie i trzeba spenetrować terminal. Zawsze to budzi uśmiech u obsługi:)

Przyszła karta, poprosiła, bankomaciu, trochę kasy. Zbliżę się i będę miła, potrzebuję na wypasy. Moja karciu - usłyszała, ja nie jestem zbliżeniowy. Musisz podejść tutaj mała. zresztą, system to nie nowy. Ja wymagam penetracji, tylko wtedy są pieniądze. Bez niej nie ma żadnej akcji, ale zgodzisz się, jak sądzę. Oczywiście, mój aniele, skoro takie wymaganie. Nie chcesz przecież aż tak wiele, i to jestem zrobić w stanie. Karta szybko się zgodziła, długo wcale nie zwlekała. Czego żądał, to zrobiła, sprawnie go spenetrowała. A bankomat był szczęśliwy, zaraz przelał jej pieniądze. Czy ten system jest możliwy? Całkiem częsty jest, jak sądzę.

Mam zimę od października. Dołączę się:)). To finał. Marzec wieści koniec zimy, już się zimy nie boimy. W słońcu znów się wygrzewamy, starą zimę w d...mamy:))

Popieram głosy, żeby nie dziękować za serca. Fajnie że są i koniec.

Lubie te plwociny, dzikie jeżyny, czy maliny, chociaż kolców tam moc:).

------------------------------ Dzięki, dzięki. To tylko poetycki opis rzeczywistości, tutaj z aktywności na forach. Krótki, bo kto teraz czyta cokolwiek dłuższego:). Pozdrawiam. M

Dzisiaj rejs po Szprewie i cały czas miałem przed oczami wlewającą się do płuc lodowatą wodę. Siła poezji:)))

--------------------- Słuszne spostrzeżenie. Komfort tu rozumiem, jako dobrobyt, brak problemów finansowych itp.

Ci, którzy gonią, muszą pracować więcej. Po '89 gospodarka była księżycowa, kapitału bardzo mało, a świat odjeżdżał. Żeby się załapać do lepszej części świata, trzeba było i nadal trzeba zapier...ć. Taki świat. M

------------------------ Tak, racja. A jak teraz: ..co teraz już odpływa..., ale to tylko sugestia, bo sam sonet jest wspaniały.

Wydawało mi się , ze piszesz o ubezwłasnowolnionych facetach, ale może nie zrozumiałem.. M

:))

....... bo z tamtego przecież świata żaden zając tu nie wraca i nie powie, że lwów nie ma i że wszystko to jest ściema:(

Wiersze - to jest bardzo mało, Chcę Twą duszę...no i ciało:)

@WarszawiAnka Jest dokładnie tak, jak opisałaś. A arsenał nie skutkuje, bo to ona decytuje.

@WarszawiAnka Wie, że teraz nie może, ale jutro...być może:).

@WarszawiAnka Facet jej przyjacielem? Tylko jeśli jest gejem:)

--------------------- Spytaj dziewczyn, jak jest.

Ona przecież wie, że on tego chce. Teraz nie poderwie, ale jest w rezerwie.

-------------------------- Opisywany przeze mnie przypadek dodawania sobie jest raczej niegroźny. Internet ma kolosalne własności weryfikacyjne, bo taki Dyzma zostałby zweryfikowany w minutę. My publikujemy nasze utwory i o nich rozmawiamy. Całkiem fajne hobby:)

Miłość jest luksusem i oczekiwania są mocno wygórowane.

----------------------------------------- To zależy od różnicy między realem a wirtualem. Te różnice mogą być niewielkie, ale też postać w wirtualu może być na tyle "lepsza" od rzeczywistej, że nie ma z nią już nic wspólnego. Jest to leczenie kompleksów, czy odreagowanie własnych życiowych porażek, czy kompleksów. Coś a la Prozac.