Młody człowiek do mistrza zwrócił się z pytaniem,
- Czy wiesz może dlaczego księża luteranie
i inni też duchowni, mają własną żonę,
a w naszym wszak kościele, to niedozwolone.
- Wiem, o co tobie chodzi, słyszę to po głosie,
nie można żony, ale można mieć gosposię.
Strawę ci ugotuje, dom też ochędoży
wieczorem, po wieczerzy, deser ci dołoży.
Zobaczysz, że celibat aż tak nie przeszkadza,
kiedy twoja gosposia wie, jak ci dogadzać.