-
Postów
11 182 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez Marek.zak1
-
Mróz potworny, śnieżyca, jadą na nas czołgi, nie dowieźli pocisków, nie ma już czym strzelać. Przyszliśmy tu z Rumunii, teraz nam umierać, gdy sowiecka nawała przychodzi znad Wołgi. Chowamy się w okopach, może to przetrwamy, potem jedyna szansa dotrzeć do Kałacza, gdzie stoi most nad Donem, to nadzieja nasza, bo przez niego na zachód jedną drogę mamy. Za czołgami piechota, strzelamy wytrwale, lecz oni sobie z tego nic widać nie robią. Kilka niemieckich czołgów, co atak przetrwało, walczy dzielnie, niewiele jednak pomóc mogą. Śnieżna pustynia wokół, gdzie nasi, nie wiemy, tu, w nadwołżańskich stepach wszyscy polegniemy. 19.11.1942 rozpoczęła się operacja Uran, zmierzająca do okrążenie niemieckiej VI armii pod Stalingradem. Główne uderzenie skierowano na odcinek frontu, broniony przez sojuszniczą armię rumuńską, która nie wytrzymała zmasowanego ataku. Most w Kałaczu nad Donem został zdobyty 3 dni później, przez co armia niemiecka znalazła się w okrążeniu, odcięta od zaopatrzenia drogą lądową. Okrążona armia niemiecka poddała się 2.02.1943.
-
@error_erros Jak słyszę słowa "zaufanie" i "przyjaciel" to kardynał Richelieu od razu mi włącza czerwona lampkę. W temacie:
-
Dobry tekst o ważnych sprawach co bardzo na plus. Robi wrażenie, nie powiem. Takie miotanie od empatii do nieczułości, moja propozycja to kontrolowany egoizm, który ogranicza te wahania, jak kil statku przy podmuchach wiatru. Co to "znajdę ich" . Czym . kim są "oni". Pozdrawiam
-
początek apokalipsy?
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Co mogę zrobić, żyję trochę inaczej, więcej TV i netu, mniej wyjść w miejsca publiczne. Zero wyjazdów. Egoizm kontrolowany. Pozdrawiam -
Niech miłość rozkwitnie jak kwiat
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Jo Shakti utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Czeka na wieczorny kontakt w leśnymi zwierzętami, czyli spacer:) -
Niech miłość rozkwitnie jak kwiat
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Jo Shakti utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Jest moc, a że nie nie rozumiem, to już mój problem:). Pozdrawiam -
Lilije - wariant brytyjski
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Andrzej_Wojnowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Masz rację, ja też ciągle oglądam Crime + Investigation i Investigation Distovery gdzie są dokumentalne i fabularyzowane filmy o przeróżnych złych ludziach, którzy kogoś mordują z różnych powodów:). Pozdrawiam -
Lilije - wariant brytyjski
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Andrzej_Wojnowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobry, przewrotny i gorzki wiersz Andrzeju. Wszystko w nadmiarze szkodzi, a już Paracelsus to odkrył setki lat temu. Dotyczy to widać też męża. Czy każdego, niekoniecznie, bo nauki przyrodnicza dopuszczają wyjątki jednak. Pozdrawiam. -
zmarnowany kupon
Marek.zak1 odpowiedział(a) na beta_b utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@beta_b Przy jeziorze:). M -
zmarnowany kupon
Marek.zak1 odpowiedział(a) na beta_b utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Żeby to było czasami, to świat byłby jednym śmiechem. No dobrze, korekta, niekiedy niesamowicie smutna:). Może być? M -
zmarnowany kupon
Marek.zak1 odpowiedział(a) na beta_b utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piękny i gorzki wiersz. Jeden z Twoich najbardziej poruszających. Dzisiaj to już trzeci taki smutny po Errosa i Kota. Co się dzieje? Serdecznie pozdrawiam uzdolnioną niesamowicie smutna sąsiadkę i uśmiechu życzę. -
Jej tak naprawdę nigdy nie było
Marek.zak1 odpowiedział(a) na utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo mi się podoba, a gorycz przebija. Znasz moje komenty, więc, mam nadzieję, Cię nie zawiodę, Wybrała innego więc trzeba obejść się smakiem i czasami jakiś o tym oczyszczający wiersz napisać. Jeszcze jedno, to nie przechodzi, więc trzeba uważać z alkoholem. Kiedyś Hłasko coś też napisał w temacie, ale tytuł zapomniałem :(. Pozdrawiam. -
Poruszające i mądre. Brawo Ty. M
-
Córka była i powiedziała: Umysł tego nie obejmuje. Pozdrawiam.
-
Nie stać nas na nic więcej
Marek.zak1 odpowiedział(a) na utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobry wiersz, smutny, a jednak o wielu. Tak często bywa, wieczorem nie zrozumiałem, ale to zmęczenie, a teraz już tak. Zmęczenie, wypalenie, czy był sam pragmatyzm, czy samo pożądanie, czy wiecznie płaczące dziecko albo jeszcze coś innego. Jak to się stało, że mnie to nie dotknęło, to też poza sferą racjonalności. Pozdrawiam. -
Jest w rozsypce...
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Jo Shakti utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Super, pogratuluj jej:). M -
Dziękuję, tak, nauczyciel jest ważny, bo przez niego można coś pokochać lub znienawidzić. Obecnie szkoła to zmuszanie do zapamiętywania tysięcy faktów, nie tylko na historii, więc efekt jest, jaki jest. Pozdrawiam i dzięki za wpis. M
-
Jak ambitny i pasjonat pracy, to tak ma, jak mało ambitny i leń - 100 razy gorzej. Pozdrawiam
-
Jest w rozsypce...
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Jo Shakti utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To trochę w klimacie Gosławy, tej peelce, jak Annie, nic nie wychodzi. Czy znana jest przyczyna? Pozdrawiam -
Facet mówi często "kocham" w określonym celu, że potem, jak piszesz, znika, to ten przypadek. Sorry za szczerość.
-
Dzięki, to klasyka, że uderzenie w najsłabszym punkcie umocnień powoduje przełamanie całej linii obronnej. Tutaj konsekwencją był praktycznie koniec imperium w dotychczasowym kształcie. Pozdrawiam i dzięki za wpis.
-
Są takie daty, które nie zawsze są zauważane jak 22.06.1941, jak nasi okupanci zaczęli się tłuc. Bez tego Polacy na wschód od Buga wylądowaliby po całości na Syberii, a na zachód od jako ci do najprostszych prac w niemieckich fabrykach. Ale Duch Święty natchnął Hitlera i jednak się nam udało z tego wyjść. Żydzi nie zdążyli. Pozdrawiam.
-
Fajna wierszowana parafraza tego dowcipu. Pozdrawiam
-
Dokładnie tak, niestety. Pozdrawiam Inspiratorem tytułu jest Wędrowiec w swoim sonecie o Titanicu. Bardzo mi się spodobał, a ta data jest jednak bardzo ważna dla historii i równie mało znana. Pozdrawiam i dzięki za wpis.
-
Tysiące się zebrały, na chwilę czekają, kiedy rzeka zamarznie i tu się przeprawią, zgliszcza z naszej warowni jedynie zostawią, a życie nam darują, jeśli tak uznają. Legion stoi daleko, a nas tutaj garstka, póki rzeka wzburzona przejść się przez nią nie da, posyła ich do Rzymu głód i straszna bieda i nadzieja na lepsze w granicach cesarstwa. Pierwsi widać próbują badać grubość lodu, jeżeli się powiedzie, przyjdą tu tysiące, a wtedy los imperium zawierzyć czas Bogu kiedy już go nie chroni rzeka zawsze rwąca. Lód wytrzymał, już idą germańskie plemiona, których nie powstrzymamy. Kiedy padnie Roma? Po przejściu 31.12.406 przez zamarznięty Ren germańskie (Swebowie, Alanowie) plemiona splądrowały Galię i osiedliły się na Półwyspie Iberyjskim. Rzym został zdobyty już w Roku 410 przez Wizygotów.