Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wędrowiec.1984

Mecenasi
  • Postów

    4 189
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Treść opublikowana przez Wędrowiec.1984

  1. Brzmi jak niesamowita ulga. Trochę jak wojownik, który wraca z boju z tarczą. Udało się więc czuje ulgę ale i mnóstwo satysfakcji. Pozdrawiam:-)
  2. Czuję tutaj trochę Odę do młodości Mickiewicza. Młodością trzeba się nacieszyć, póki jeszcze jest się młodym.
  3. Daj spokój. To była normalna rozmowa, od tego jest forum. Nie czułem się w żaden sposób sprowokowany, czy obrażony. :) Sam także odpowiadałem bez jakichkolwiek podtekstów czy nerwów. :) No fakt, to rzeczywiście nieciekawa sprawa.
  4. Ok, postawiłeś tezę, z którą się nie zgadzam dlatego przedstawiłem swoje argumenty. Niemniej przychylam się do prośby, tym bardziej, że robi się offtopic. PS: historycy.org - cudowne miejsce. Miło mi w ogóle poznać osobę stamtąd. Świat jednak jest mały. :)
  5. @Marek.zak1 Wiesz, rozumiem, że Królestwo Polskie, kierowane przez księcia Druckiego-Lubeckiego przeżywało powolny wzrost gospodarczy, a wielki książę Konstanty uwielbiał nasze wojsko, niemniej śruba była cały czas dokręcana. Temu trzeba było się przeciwstawić. Poza tym w okresie powstania listopadowego posiadaliśmy jedną z najlepszych armii ówczesnej Europy (opinia historyków). Sam wielki książę Konstanty niezwykle podziwiał nasze wojsko. Mikołaj I chciał wykorzystać je do tłumienia powstania w Belgii. Gdyby nie wybuchło powstanie listopadowe poszlibyśmy tam, a na teren Królestwa Polskiego wprowadzono by najprawdopodobniej wojska Rosyjskie. Powstanie listopadowe po prostu musiało wybuchnąć, bo nie było innej okazji. Mieliśmy czekać do wojny krymskiej? W 1830r. nikt jeszcze nawet nie wiedział, że wybuchnie. Należy patrzeć na powstania oczami tamtych ludzi, ponieważ oni nie wiedzieli tego co częstokroć wiadomo dzisiaj. Nawiasem mówiąc to bardzo często popełniany błąd, nawet przez niektórych historyków (i przez historyków również wytykany). PS: Powstanie listopadowe, najbardziej romantyczne, wybuchło zbyt wcześnie nie dlatego, że nie było przemyślane ale dlatego, że groziła nam wspomniana wycieczka do Belgii i już po prostu nie można było dłużej czekać.
  6. Ale przecież to jest nieprawda. Sugerujesz, że chociażby Wysocki czy Chłopicki i cała reszta dowódców była pod wpływem romantyków? Poezja tyrtejska, jako taka, zaczęła się dopiero po powstaniu listopadowym. Owszem, był chociażby Konrad Wallenrod ale jego pierwsze wydanie to dopiero 1828 rok. Do tego czasu zmienił się w Rosji car. Pojawił się Mikołaj I, który jeszcze bardziej niż jego poprzednik (ale dopiero w późniejszym okresie) miał w nosie postanowienia Kongresu Wiedeńskiego. Pragnę przypomnieć, że kiedy powstało Królestwo Polskie, nasza szlachta gotowa była nosić Aleksandra I na rękach. Książę Adam Jerzy Czartoryski wykonał w Wiedniu kawał dobrej roboty. W 1815 roku nikt, absolutnie nikt nie chciał wywoływać powstania. Spiski zaczęły się dopiero kiedy car zaczął łamać konstytucję Królestwa. Poza tym powstania zaczęły się w zasadzie od konfederacji barskiej, a wtedy nikt o romantyzmie u nas nawet nie słyszał. W Świętym cesarstwie szalał Sturm und drang ale ten trend do nas nie przyszedł. Romantyzm "przyniósł" dopiero Mickiewicz ze swoimi Balladami i romansami, a do tego czasu wybuchły u nas, chociażby wspomniana konfederacja i postanie kościuszkowskie, a one w żaden sposób romantyczne nie były. Wręcz przeciwnie. Powstanie barskie nazywane jest czasami przez historyków ostatnim szlacheckim rokoszem. Nie zgadzam się z Twoimi argumentami Marku.
  7. Nie rozumiem. Czy chodzi Ci o przegrane powstania i o to, że to się niby wszystko zaczęło od romantyków?
  8. Myślę, że tu masz błąd i powinno być napisane spod, (spod kogo/czego? spod powieki) Muszę to jeszcze trochę poczytać, bowiem jeszcze nie do końca wiem o czym jest, niemniej stylistyka mi się podoba. :) Szczególnie to:
  9. Tak, mierzyć siły na zamiary należy prawidłowo, chociaż... zdarza się, że fartem się coś akurat uda. Widzę Marku, że Mistrz bardzo Cię inspiruje.
  10. @umbra palona Rozumiem. Dzisiaj już niewiele zostało z samego obozu, a i takowej refleksji nawet nie planowałem wrzucać.
  11. @Franek K Dziękuję :) W wierszu niczego nie będę zmieniał. Jest dla mnie idealny w takiej formie jak teraz. PS: pierwszy czerwca to jeszcze nie lato.
  12. Odszedł tak szybko, ponieważ widział, że zaczynasz doceniać drobne rzeczy, które potrafią krzesać radość w duszy człowieka. Z nim było błogo ale teraz inne osoby trzeba rozbudzić. Ty, droga autorko, już poradzisz sobie sama. :)
  13. Tak, o to chodziło. Zjadłem literkę. Co do tematu, słyszałem już twierdzenia różnych historyków, że obozy z okresu wojen burskich mogły być dużą inspiracją dla organizatorów holokaustu.
  14. Dokładnie. Zresztą obozy nie zniknęły. Co mamy chociażby w Korei Północnej? Relacje uciekinierów częstokroć są takie, że nie da się tego czytać. Swego czasu dużo interesowałem się tematem. Po prostu jedna wielka masakra. Od wojen burskich po XXI wiek...
  15. Tak, dokładnie tak. Myślę, że nawet nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić tego, jak żyło się w tamtym czasie. Dokładnie tak. Wspomnienia ludzi, którzy przeszli przez obozy to coś wręcz niewyobrażalnego. Ilekroć słucham tylekroć zastanawiam się jak to w ogóle było możliwe? Łatwiej słuchać o tragedii jeśli mówi się o jakimś ogóle, o bezimiennej jednostce miary itp. ale kiedy przyjrzymy się cierpieniu jednostki i wtedy pomnożymy to przez miliony... Pomyśleć, że historia obozów koncentracyjnych wespół z próbami wyniszczania narodów sięga nawet XIX wieku.
  16. @Bożena Tatara - Paszko Pokolenie obozowe jest już coraz starsze. Dzisiaj żyją już w zasadzie tylko osoby, które wtedy były dziećmi czy nastolatkami, niemniej rana pozostanie otwarta jeszcze bardzo, bardzo długo.
  17. Dziękuję. Życzę Ci z całego serca ogromnego powodzenia, Justyno!
  18. @Justyna Adamczewska Tak, załatwię Was, Waszą własną bronią. Bardzo dobre.
  19. Stacja Sobibór Pierwszy czerwca, święto dzisiaj, Wyjątkowy dzień. W moim życiu wielka zmiana, Wymarzony sen. Jadę pierwszy raz pociągiem, Latek już mam sześć. Z tej okazji napisałam Ten króciutki wiersz. Zostawiłam tulipany, (1) Niderlandów śpiew. Ludzie mówią, że zwiedzimy Wioskę pośród drzew. Bardzo długo już jedziemy, Rozpakuję chleb. Pół bochenka tatuś kupił Nim zburzyli sklep. Na ubraniu od mamusi Ładny noszę ścieg. Jeno gwiazdka na ramieniu Dziwny budzi lęk. Powolutku dojeżdżamy, Milknie torów szczęk. Zamiast tego gdzieś wybrzmiewa Instrumentów dźwięk. (2) Wysiadamy cali, zdrowi, Bóg nas jednak strzegł. Tylko z nieba ciągle pada Gorzki trochę śnieg. --- (1) – Pierwsze transporty do Sobiboru, z Europy zachodniej, organizowane były przy pomocy pociągów pasażerskich i względnie dobrych warunków. Chodziło o to, by nie spłoszyć ludzi wiezionych na śmierć. (2) – Pozwolę sobie zacytować http://www.sobibor-victims.eu : Inaczej traktowano Żydów z Polski i terenów sowieckich, którzy doskonale zdawali sobie sprawę z czekającego ich losu a inaczej nieświadomych niczego Żydów z Europu Zachodniej. Tych potrafił witać sam komendant obozu przy dźwiękach muzyki poważnej.
  20. Bardzo ładne Waldku. Wg mnie to jeden z Twoich najlepszych utworów. Moja, skażona bezpowrotnie romantyzmem, dusza niezmiernie docenia takie liryki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...