Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wędrowiec.1984

Mecenasi
  • Postów

    4 189
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Treść opublikowana przez Wędrowiec.1984

  1. @Marek.zak1 Dawno już chciałem odpowiedzieć na Twój wiersz ale czas nie pozwalał. No... ale wreszcie mi się udało. :-)
  2. Z dedykacją dla @Marek.zak1, po przeczytaniu wiersza Nie dla wszystkich ten dzień. Modlitwa samotnika Ach, jakże dzisiaj łatwo mieć nieśmiałe serce I ludzi doskonałych ułomnością bawić, Rujnując nieświadomie swój wrażliwy azyl, By czystej naiwności stać się ufnym jeńcem. Ach, jakże dzisiaj trudno zostać czyimś szczęściem, W tym świecie perfekcyjnym, bez usterki, skazy, Gdzie w końcu mówisz dosyć i przestajesz marzyć, Choć skryte w snach pragnienie trzyma cię za rękę. Gdy widzę przeznaczenie w zapłakanych oczach, Patrzące na mnie w lustrze, spod obydwu powiek, To wciąż się zastanawiam czy potrafię kochać, Czy może mam już duszę zbytnio skutą lodem. Doszczętnie przemarznięty po cichutku szlocham, Nie wierząc żeś tę miłość tak wymyślił, Boże. ---
  3. No i zapaliłeś nadzieję. Bardzo dobrze mi się czytalo ten utwór. Świetny klimat. Pozdrawiam.
  4. @Marek.zak1 @Marek.zak1 miszcz :-) Bardzo fajny cykl powstaje.
  5. Dziękuję, jest mi naprawdę bardzo miło.
  6. Zaiste, gorycz w samym środku pięknej laurki. Niestety to prawda.
  7. Też bym chciał. Nawet nie wiesz jak bardzo.
  8. Kto stworzył koronawirusa? Może pytanie powinno brzmieć: kto zaczął go rozsiewać po świecie? ...zachciało się zjadać biednego łuskowca.
  9. Bardzo oryginalny tytuł. Widzę, że ten sam rocznik co mój. Tytuł i mój nick to pewnie przypadek, aczkolwiek, widząc go, od razu zwrócił moją uwagę. Mnie też się podoba. :-)
  10. Nie przejmowałbym się tym, bowiem jest to zachowanie bardzo dziecinne. Tak ale niekoniecznie trzeba brać to jakoś mocno do serca. Pamiętam, że niespecjalnie przejmowałem się za młodu tym, że np. nie dostawałem walentynek (o kurczę, wydało się). Tak samo moi koledzy, będący w podobnej sytuacji. Oczywiście jeśli ktoś przejmował się tym, to bardzo mu współczuję, bowiem to smutne nie dostać kiedy inni dostają. Młody człowiek tym bardziej to przeżywa. Dla św. Walentego zawsze byłem, mniej lub bardziej, przezroczysty tak więc traktowałem go według znanego porzekadła: jak Kuba Bogu tak Bóg Fidelowi Castro. :-)
  11. @Jan Paweł D. (Krakelura) Obnoszenie się, obnoszeniem się ale okazywanie miłości jest czymś tak naturalnym i cudownym, że zabronić tego komukolwiek zwyczajnie bym nie śmiał, nawet będąc samotnym.
  12. Nie przesadzaj. Jesteś takim poetą jakie masz serce. Technika to nie wszystko. Co z tego, że napiszesz idealnie techniczny wiersz skoro nie będzie w nim duszy? To już naprawdę wolę coś niedopieszczonego ale za to szczerego na wskroś. Świat był, jest i pozostanie niesprawiedliwy. Nic już tego nie zmieni. Często zastanawiałem się czy miłość aby nie została przez człowieka wypaczona. Czy nie powinna być bardziej racjonalna, bardziej przemyślana. A może ten, kto projektował miłość jednak nie do końca ją przemyślał, skoro wielokroć bardzo dobrzy ludzie cierpią odrzucenie na rzecz łobuzów. Czy osoba nieatrakcyjna nie ma prawa być kochana? Czy osoba, która urodziła się z wadami genetycznymi nie ma prawa być kochana? A ile razy bywa wyśmiewana? Dlaczego? Bo urodziła się taka, a nie inna? Przecież nie miała na to wpływu. Ale... to tylko jedna z niesprawiedliwości tego świata i to taka, która była, jest i będzie zawsze, bo po prostu taki jest człowiek.
  13. Marku, to jest fraszka ale widać bijącą z niej gorycz. Czuć, że autor był samotny i cierpiał bądź w dalszym ciągu cierpi z tego powodu. Wiersz bardzo dobry, wiersz kiepski, wiesz nie wiersz... Cóż to za kryterium? Dlaczego mam patrzeć na suchy warsztat, nie zwracając uwagi na człowieka, który stoi za danym utworem? Dlaczego wciąż patrzycie na moje umiejętności, zamiast w końcu popatrzeć w moje serce? Tak, nawet jeśli uważam, że utwór jest kiepski (tutaj tak nie uważam) to staram się zajrzeć przez tekst do serca autora. Może chciał nam coś powiedzieć? Może chciał wyżalić się i wyrzucić z siebie troski, nie potrafiąc ładniej tego wyartykułować? Miej serce i patrzaj w serce - drogi czytelniku. Utwór, który napisałeś opowiada o odrzuceniu i o cierpieniu osoby starającej się jak tylko potrafi ale nie widzącej już nadziei na powodzenie. Tzw. incele to bardzo nieszczęśliwi ludzie. Częstokroć są osobami, które niczym na odrzucenie nie zasłużyły, ponieważ np. posiadają jakieś wrodzone wady genetyczne, choroby czy niezaleczone rany z dzieciństwa, niepozwalające im rozwinąć skrzydeł. Często bywają również zwyczajnie nieatrakcyjni dla płci przeciwnej, ale przecież wciąż chcą być kochani. Chcą by ich pożądano, by partner patrzył na nich tym swoim urokliwym spojrzeniem czy był dla nich podporą, etc... Bardzo poruszyłeś mnie tym utworem, choć samotny nie jestem.
  14. @Marek.zak1 Cieszę się, że mogłem pomóc. Dla mnie takie słowa to również komplement.
  15. Fajne, bardzo ładnie się czyta, Marku. W dodatku z uśmiechem na twarzy. Pozdrawiam :)
  16. @umbra palona ...tak już abstrahując od treści samego wiersza, Tobie coś się w ogóle tutaj podoba? ;-)
  17. Ależ nie ma żadnego problemu. :-) Dziękuję za odwiedziny. :)
  18. Czuję, że ten utwór jest tylko pozornie optymistyczny. Opisywane w utworze jutro zdaje się nigdy nie nadejść.
  19. Chyba nikt jeszcze nie znalazł odpowiedzi na to pytanie. ...albo wszyscy znaleźli i każdy ma swoją.
  20. Przepiękne. Cóż więcej mogę napisać? Chłonę każde słowo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...