Albo butę ;) Nie obraź się, też bywam buntowniczką. Ale z buntem tak jest, że albo pomaga, albo szkodzi. Kwestia rozróżnienia. Buntować się non stop bez względu na wzgląd jest raczej głupotą. Są rzeczy, sprawy, godne przyjęcia.
O jak ładnie :) Ciut tylko przeszkadza mi kropka w tak krótkim tekście (haiku!) (choć ja w swoim dałam początkowo wielokropek ;)) ; no i wtedy bez wielkiej litery na początku. Brak wielkich liter w haiku jest chyba też zasadny z uwagi na ich pierwotną skromność. Zdrówka
No tu nie ma tytułu, tylko zacytowany pierwszy wers, aby nie szukać "po gwiazdkach" bądź samym słowie "haiku" (Choć może nikt nie będzie szukał ;))
To "dzisiaj" zostawię z dwóch powodów: aby ilość sylab się zgadzała (lubię ten naturalny rytm...) a także dlatego, żeby zaakcentować czas teraźniejszy. Również zdrowotnie :)
Jakże to? A dym nie jest ciepły?.
Może tego nie widać :( ale pisałam pod wpływem widoku z okna, obrazu.
Zdaje sobie sprawę, że do prawdziwego haiku bardzo mi daleko, piszę jak potrafię najlepiej :) uczę się czytając Basho i innych wspaniałych twórców, rozprawy encyklopedyczne to nie dla mnie :)
Dal mnie jednak najważniejszy jest duch haiku, o sprawy formalne - mniejsza. Jeśli mój duch nie przeszedł do Twojego - widocznie były opory :) W Twoim jest uporządkowanie formalne - jednak...sorry, treść bardzo przewidywalna i dawno już znana. Pozdrawiam