Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

iwonaroma

Mecenasi
  • Postów

    12 871
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    44

Treść opublikowana przez iwonaroma

  1. Trzecia strofa jest jednak mocno niepokojąca, oraz zakończenie...
  2. Fajny początek ale po tej wyliczance też powinno być wg mnie jakieś podsumowanie np. W zdaniu: 'na końcu zabija' ale nie wiem, czy to wszystko prawda :)
  3. Ładne :) jak wstęga Mobiusa...
  4. Z powodu możliwości wzięcia wszystkiego w nawias (także poezji, także nas)
  5. Nie nudziłam się czytając ten wiersz, a nawet mnie troszkę rozradował :)
  6. Pięknie, odważnie. Forma pierwszej strofy jak połówka serca wyszła :)
  7. @Czarek Płatak dzięki Czarku, tyś łaskaw :)
  8. Ooo, to to to ! :) zdrowotnie również
  9. Racja, ale nie usuwam, to cała ja :) ;) lenistwo mnie ogarnęło. Zdrowia również
  10. No cóż ... wiersz po opublikowaniu żyje już troszkę życiem jego czytelników stąd różne interpretacje :). Zdrówka również
  11. ;) dzięki Ulk, pozdrawiam również.
  12. :))) uwielbiam :)
  13. Dzięki Gosławo, ja też lubię szarość, jest taka nieoczywista :) Zauważyłam w swoim wierszu brzydkie powtórzenie "się się " więc coś poedytuję
  14. Marku :) to co masz na myśli jest uprzywilejowane :) dzięki Niewygodnej za głos :)
  15. w Boga a czy wierzy w siebie? w człowieka? Czy mogę Tobie choćby ufać?
  16. kiedy dzień się kończy a wieczór nie zaczął wykrada niepewność czy to tak być musi że jasność umiera dzień po dniu rok po roku życie po życiu niech już zginie na zawsze to, co tak ściemnia
  17. Ten i tamten Tato na pewno lubi, choć czasem zdaje się, że na pewno nie.
  18. No cóż, wiadomo, że tak całkiem bez trosk to się nie da, ale zawsze może być ich mniej niż więcej...zwłaszcza, kiedy się życzenia przyjmie :) ja przyjmuję :) pozdrowienia
  19. @WarszawiAnka dzięki Aniu
  20. Czy bym przyjęła? To zależy, od tego, co wyczytałabym w jego oczach. Minęły już czasy gdy wspierałam finansowo wszystkich jak leci idąc główną ulicą mego miasta i pozostając na końcu z pustym prawie portfelem. To bylo głupie. Niektórzy z nich od razu lecieli po flaszkę lub narkotyki uprzejmie mnie o tym informując. Co do przyjmowania do domu to powiem, że mam w rodzinie sporo bardzo trudnych osób no i jakoś się dogadujemy ;) Choć przyznam, że nie jest to łatwe :) Obcowanie z tzw. najbliższymi bywa trudniejsze niż z wieloma obcymi.
  21. I ekspresja, i liryzm i ironia.. Fajny wiersz.
  22. "Fajny barszczyk" na zdjęciu ;) A wiersz gorzki i prawdziwy. Najbardziej śmieszy mnie to, że te "wigilie" organizowane są przed właściwą - tydzień, dwa... po to, by potem z przylukrowanym sumieniem zasiąść do stołu... na którym wprawdzie (jak każe tradycja) położono dodatkowe nakrycie ale też nie zapomniano zamknąć drzwi na cztery spusty.
  23. Dzięki Czarku, radosnych Świąt!
  24. Trudno radować się i świętować na komendę a tak to czasem jest, że wcale nam nie do śmiechu. Słodkich snów i dosiego 2020!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...