Oj, to ryzykowne! To picie duszkiem - czy to alkoholu, czy życia... Grozi utratą świadomości, przytomności i poczucia rzeczywistości! :)
Dla mnie, ten wiersz składa się z dwóch odrębnych części - jak gdyby z dwóch wierszy. Pierwszy by mi nawet wystarczył. :)
A co do umierania w miejscu urodzenia - tysiącletnie , potężne sekwoje stoją dziś w tym samym miejscu, gdzie wykiełkowały... :)
Pozdrawiam