Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tom Tom

Użytkownicy
  • Postów

    331
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Tom Tom

  1. Dzięki Beti Dokładnie odczytałaś moje myśli. :) Postaram się go jeszcze doszlifować jak przyjdą pomysły. Pozdrawiam
  2. Hej @Justyna Adamczewska Dzięki za komentarz. :) Może jeszcze uda mi się go trochę dopracować. Jeśli chodzi o przekaz wiersza, to dramat tytułowego eksperta polega raczej na tym, że wydaje mu się, że to on sam zna się na wszystkim najlepiej, pomimo że to wspólne działanie przynosi najlepsze efekty. Pozdrawiam
  3. Niemniej dziękuję za przeczytanie. :) Takie komentarze również są dla mnie wartościowe. Pozdrawiam
  4. Możliwe, że tak jest. Skończywszy pisać byłem zadowolony, ale to jednak czytelnik weryfikuje efekt końcowy. w każdym razie dziękuję że poświęciłaś chwilkę, by przeczytać i zastanowić się nad moim wierszem :) Pozdrawiam :)
  5. Dziękuję Ci za pouczający komentarz Sylwku. Możliwe, że trochę przekombinowałem :) Powiem jeszcze co miałem na myśli. Tytułowy nauczyciel nie odnosi się do osoby nauczyciela, ale do cierpienia które napotykamy w życiu Tu chodziło o to, że kroki można zarówno zobaczyć jak i usłyszeć. - miało spotęgować wrażenie zbliżających się nieprzyjemności Tutaj jest to raczej przenośnia, która ma obrazować motywację człowieka do działania w trudnych momentach życia. pozdrawiam Cię serdecznie
  6. nieuchwytna informacja błyska światłem po neuronach uczestniczy w naszych racjach gdy właściwie przytoczona czasem trzeba nam ją skrócić lub rozciągnąć niepomiernie mimo że się drze i kłóci z tym co tkwiło w jej genezie za to spłynie nam wrażenie na odmęty próżnych pragnień że mądrości własnej tchnienie roztaczamy gdzie popadnie czasem nagłe orzeźwienie spłucze zadufaną głowę gdy awaria a sumienie każe rozpracować problem czarna dziura i w niewiedzy ekspert tonie coraz głębiej a usterka szczerzy zęby drwiąc z postawy czczej nadętej umysł pozbawiony danych relewantnych nie bez racji znajdzie drogę do wybranych brakujących informacji zasięgnąwszy już pomocy który dźwiga autorytet znowu miraż stawiam płonny o umysłu mego sile i umyka z drogi wiedza jakby zanadto płochliwa o mnożonych intelektach współgrających jak maszyna podróżując siecią synaps nad zwątpienia pychę szepty można poznać że jedyna Mądrość ludzka to kolektyw
  7. Dziękuję Ci serdecznie za analizę i czytanie Aniu :)
  8. Twa wszechobecna miłość krąży pośród ludzi. gotowa jest wypełnić każde puste serce. choć broni się, zapiera, masz je w swej opiece, by kiedy się otworzy, gorycz w nim ostudzić . Mnie też ją dałeś poznać, choć egoizm łudzi, że trudów moich wieżę wzniosę w poniewierce. Gdy sam już nie rozumiem co mój język szepce, Wynosisz mnie ze zgliszczy. Zmywasz com zabrudził. To ja jestem niegodny, rzemyk u sandała rozwiązać by namaścić Twoje święte stopy. Zbyt często moja próżność Cię uzurpowała. Niech teraz Twoja władza wzniesie się nad stropy! Niech duszę mą ogarnie Chrystusowa chwała! Niech na całą Ziemię opadną Twe hizopy!
  9. Więc nie tylko ja nie mogę spać o trzeciej? Fajnie to ujęłaś. Jakbym widział siebie :) pozdrawiam
  10. Dziękuję CI bardzo. Już śpieszę zapoznać się z Twoją kompozycją :)
  11. Dziękuję Beti. Chyba każdy z nas czasem doświadcza tego stanu :) pozdrawiam
  12. Bardzo Ci dziękuję Marysiu. :) pozdrawiam Cię również
  13. „Brudy” wiersz - podoba mi się. W odpowiedzi, na możliwe uwagi pań, warto zauważyć, że podmiot liryczny też święty nie jest. ;) pozdrawiam serdecznie.
  14. No dobrze czas zacząć, krok pierwszy postawić, lecz jeśli trud pracą głód działań mych strawi, a chęci ulecą w przedwczesnej obawie? No dobrze czas ruszać, plan wdrożyć w działanie. Choć lęka się dusza czy talentu stanie? Czy stawać na uszach po rozczarowanie? Oj dość już idziemy! Czekają czcze plany! I szepcze głos niemy przez czarta nadany, że znacznie mniej bierny człek dosyć wyspany. Więc czas już podążyć za swoim „dlaczego”. Nim wolę pogrąży chwilowa przyjemność, myśl jeszcze przytłoczy zajęta codzienność. Cel jest na papierze. Rozpocznę na ganku! Kolejnych przerw strzeże gąszcz mdłych niedopałków. Plan mocy nabierze już od poniedziałku. No dobrze czas zacząć, krok pierwszy postawić.
  15. Uroczy wiersz. Adresat musiał sobie dobrze zasłużyć :) a zamiast bałwany może: życia tarany albo życiowe rany? pozdrawiam
  16. Dziękuję Ci bardzo i za czytanie i za refleksję :) pozdrawiam
  17. Wszystko wokół woła i krzyczy – uciekaj w popłochu! Kiedy w oku okruch źrenicy dostrzeże dźwięk kroku Jego, który zgasić potrafi beztroski śmiech, spokój, Piętrzyć góry, wyssać jak wampir, pogrążyć cię w mroku. Nagle wiorstą spadnie na barki zbiorowy trud globu I wzrok ostro zmierzy ruch klatki, by żar zbudzić z grobu. Krwinki pędzą w kamieniach mięśni, ach umysł szaleje! Chyba wiedzą, że ludzie bierni mijają nadzieję. Czasem słabnąc, wola nieznacznie potyka się, chwieje. Ta przypadłość – jego narzędzie ­– to tylko zwątpienie. Ma w zanadrzu kolejne asy, co łamią golenie, Gdy na krzyżu ostatnie ciosy zadaje cierpienie. Czasu trzeba, żeby zrozumieć dlaczego jest przy nas. Dany z nieba temu, co umieć chce rozwikłać impas. Na raz, straszne dotąd wyzwanie wygląda na opak. Tak normalne, jak wszystko znane, co pomieści głowa. Oświecony stajesz na szczycie wyzbyty swych obaw, Gdy odchodzi twój nauczyciel i dogasa doba.
  18. Wielkie dzięki Marysiu :) ps. Obrazy o których pisałaś są naprawdę imponujące, właśnie przeglądam.:)
  19. Dziękuję Ci. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba. Pozdrawiam
  20. Bardzo mi się podoba Twój komentarz do obrazu Marysiu. Ciekawie pociągnęłaś refleksję w dwóch ostatnich zwrotkach. Zerknij tylko czy w szóstym wersie chodziło Ci o „liści“ czy „liście“? Pozdrawiam :)
  21. Hej Beti, podpisuję się pod Twoim wierszem. Też Ciekawy jestem jak mogłaby wyglądać taka kontynuacja. A może Ty się pokusisz? :) Bardzo zgrabnie napisane. Pozdrawiam
  22. Dziękuję Ci serdecznie Eliszko i za przeczytanie i pozytywny odbiór :) pozdrawiam
  23. To ja dziękuję za czytanie i komentarz Aniu. :) pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...