A gdy się spotkamy nad horyzontem Ziemi
w przestrzeni ozonowej, czy miejsce to zmieni
zatracone uśmiechy, twarze zapomniane
a teraz promieniami wspomnień przeplatane?
A gdy się spotkamy nad przepaścią wszechświata
w miejscu nieodgadnionym, gdzie myśl nowa wzlata
i rodzą się uczucia zwykłym niedostępne,
czy będziesz dla mnie sterem, morzem i okrętem?
A gdy się spotkamy, przypadkiem pijąc kawę
w restauracji podmiejskiej, opodal Warszawy,
fajkami zadymionej, perłowej otchłani,
wzrokiem czułym obejmiesz, a słowami zganisz?
Jeżeli tak, to nie chcę już spotkać się z tobą
wyobraźnię uciszę, niecierpliwość schowam,
zaczytana niechęcią nuty młodopolskiej
albo innych poetów, z wierszami jest prościej.
07.07.2018r.