Podam Ci bardzo proste unaocznienie:
przed podpisaniem umowy, najpierw czytasz, zapoznajesz się, pytasz o wyjaśnienie niezrozumiałych treści/ punktów umowy, a dopiero później podpisujesz albo nie.
Podobnie jest ze wszystkim, żeby się do czegoś przekonać, trzeba się z tym czymś zapoznać. Nawet gdy kupujesz spodnie, to najpierw przymierzasz.
„Nikt inny nie będzie wierzył?” nie rozumiem, czy to pytanie retoryczne?
A masło musi być maślane, raczej nie truskawkowe :)))))) to już żart.