Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

befana_di_campi

Mecenasi
  • Postów

    2 467
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez befana_di_campi

  1. Nie spieszmy się. Dorastajmy wobec marzeń ufni nie zanadto Pewnym jest to że „dziś” akurat bardzo konkretne bo „jutro”? Cóż jutro podejrzanie pazerne o to wszystko co tkwi w nas i tli a zachłanne niczym francuski pocałunek z którego pozostaje - - - - - - - - - - - - - - - - - - - wyłącznie - - - - - - - - - - - - - - - - - - - przepołowione „Nic”
  2. befana_di_campi

    Dudo, do dud!

    Dylu - Boluś - dylu, na badylu...
  3. Kocie Srebrnoszary, to jest stary tekst, więc tu prawa autorskie już nie obowiązują. Ponadto: przeczytaj dokładnie moje objaśnienia, na jakiej zasadzie ten mój przekład-parafraza został dokonany. I wreszcie dyskusję odnośnie przedstawienia analizowanego liryku. Tłumaczenie też jest poezją, pod warunkiem uszanowania pierwotnej własności intelektualnej :)
  4. No to jestem w domu :-D :-D :-D :-D :-D :-D
  5. Z tym na priv! Mój przekład (tekst) proszę już pozostawić obojętnie w jakim spokoju :\ Uważam, iż wyraziłam się w owej materii wystarczająco jasno.
  6. Nikt pana do niczego nie przekonuje, zwłaszcza do takiego bądź innego przekładu! Nie życzę sobie jednak w pańskiej edycji tych menelskich odzywek pod moimi tekstami. A że mam z prymitywem do czynienia - o co zresztą pana wcześniej nie posądzałam - to już mi wystarczą te pańskie określenia jak owo "rozdęte ego" czy inna "megalomania", jakby nie było nań synonimów. Nic tylko: wypisz-wymaluj z jasnogrodzkiej leksyki totalnej. Bez jakichkolwiek wyrazów, nie mówiąc o szacunku...
  7. To jest jedna z wielu, przekładowych wersji. Na powyższy temat przetoczyła się wielce ożywiona dyskusja na poetyckim forum "Ogród Ciszy" http://ogrodciszy.pl/viewtopic.php?t=20061 Pod nickiem "Lidia" występuję ja: befana_di_campi :) Serdecznie :)))
  8. A od kogoś się, szanowny trefnisiu, nauczył tej arogancji? Nie słyszałeś aby o pragmatyce przekładu, nie mówiąc o "melodii tekstu"? Eichendorff był bardzo muzyczny, więc to twoje "ze" włóż rogaciźnie do nosa, uprzednio wyjąwszy jej stamtąd kółko...
  9. Wyjątkowo mi się podoba :)))
  10. To jest tekst stary, bo z okresu romantyzmu. Jeżeli tak to zostało przetłumaczone i przez speców od translacji sprawdzone, to widocznie nie jest źle. Jak tam twoje repetytorium ze znajomości ortografii polskiej?
  11. Rynek, ulice jakby wymiecione, Cicho się jarzy każde domostwo Poprzez zaułki zdążam zamyślony A to wszystko tak odświętnie wygląda. Przez panie domu w oknach umieszczone Barwne stroiki z świętą dekoracją, Tysiące dziatek w nie zapatrzonych, Uszczęśliwionych tą ciszą radosną. A ja wędruję pomiędzy murami By się wydostać na przestrzeń otwartą, Blasków splendory, z sakralną bojaźnią! Gdy się na świat ten szeroki spogląda! Gwiazdy wysoko zataczają kręgi, A z samotności śniegowej bieli Wzbierasz przecudnym pieniem anielskim - O przełaskawe Boże Narodzenie! Das Original[gedicht]: Markt und Strassen stehn verlassen, Still erleuchtet jedes Haus, Sinnend geh`ich durch die Gassen, Alles sieht so festlich aus. An den Fenstern haben Frauen Buntes Spielzeug fromm geschmueckt, Tausend Kindlein stehn und schauen, Sind so wunderstill beglueckt. Und ich wandre aus den Mauern Bis hinaus ins freie Feld, Hehres Glaenzen, heil`ges Schauern! Wie so weit und still die Welt! Sterne hoch die Kreise schlingen, Aus des Schnees Einsamkeit Steig`s wie wunderbares Singen - O du gnadenreiche Zeit! Tłumaczenie wiersza (tego oraz innych poetów niemieckich) przy akompaniamencie muzyki Bacha, Spohra, Glucka Corneliusa oraz Bożonarodzeniowych pieśni zostało zaprezentowane w programie artystyczno-muzycznym zatytułowanym "Na skrzydłach Aniołów" 28 listopada 2003 roku w Sali Fontany w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa. Organizatorzy wspomnianego wydarzenia to: Towarzystwo Niemiecko-Polskie "Koło Przyjaciół Frankfurt am Main - Kraków".
  12. Poczytało... Spodobało... Serduszko ofiarowało... :-)))
  13. Wiara kobieciny jest jej niezbywalnym skarbem. Dobrze, że medytuje, że kocha (po swojemu) Najwyższego. Jeszcze (dla nas) lepiej iż owe przeszkody-kule chronią - niezbyt zorientowanych - przed jej ( prawdopodobnie nachalnym) prozelityzmem. Mądry, przenikliwie oraz wnikliwie napisany wiersz. Dla wszystkich, bez jakiegokolwiek wybraństwa w wierze. :)
  14. befana_di_campi

    Augur

    "Rozróby" :\ Ortografija siem kłania ;)
  15. Nieźle :-)))
  16. Każdy ma prawo do własnej interpretacji :) Przeczytałam ponownie swój oryginał, później stanął mi przed oczami mój sen (lipiec 2014). I Mama bardzo młoda i żywa. Niczego nie zmieniam ;) "Moje je moje" :-)
  17. Przepraszam, Egzegeto, ale tu - choć niechętnie - zabawię się we Freda. Mam swój dorobek, za który wyłącznie odpowiadam ja, to po pierwsze. Po drugie: nie raz i nie dwa zauważyłam, iż w momencie, gdy ktoś coś sobie zaksiążkuje, to natychmiast zamienia się w mentora. Antologia, w której wspomniany wiersz został opublikowany posiada niezaprzeczalną rangę oraz wzorowe edytorskie zaplecze. Dlatego, pod względem formalnym, wyłącznie ja odpowiadam za swój zapis, więc od dawna przestałam się tłumaczyć z pytań, które według mnie, do "myślnych" nie należą. A że posiadam rzekomo "rozdęte ego", to je posiadam. Każdy przecież musi coś swojego mieć ;)
  18. Dziękuję za "łamanie". Wiersz opublikowany w jednej z Antologii. A tak na marginesie - i moim zdaniem: ani uczuć, ani ich zapisu nigdzie nikomu się nie "łamie", ponieważ wchodzą one w najintymniejszą strefę autora tekstu ;)
  19. "Noc polarna" dla nas, ze strefy umiarkowanej; polarny dzień dla tych, którzy żyją poza Kołem Podbiegunowym :-) Też serdecznie :)
  20. Po przedwieczornej drzemce wszystko takie jasne niczym polarna noc ze słońcem nad widnokręgiem Sen stoi u wezgłowia w perkalowej sukience - Ma Mamy uśmiech
  21. 1. Wonna konwalia lanuszka lanka lanysz leśny glikozyd 2. Bez czarny razem z białym holunder - lekarski bez buzina hyczka przewiertnietowata apteczna i zwyczajna zakurzony kamień - skwar woń Dermosanu kurz dzikiego bzu 3. Świeżość limonki zieleń terpentynowa i łezka rosy 4. Berberys pospolity polska cytryna omar z piwnikiem włoska kalina - leśna porzeczka - - białe ciernie 5. Mięta balsamek popawa czarna pieprzowa pfafermenta 6. Listek baśki bądź babczyn czy inny psi języczek skołojma bardziej niż babczok - powabczok zwyczajna babka 7. Tatarskie ziele szuwar - tatarak - ajer na rzece panny 8. Kopytnik lub kopernik narda leśna - pieprz górski - azarin 9. Ćma świeca - stoczek nocny bo ćmy wiesiołka zapylają w noc 10. Ziele anielskie to ja lekarski dzięgiel litwor albo angelica ta gołębia pokrzywa z baldaszkowatych 11. Rozpikamień - biedrzeniec baldachowato mniejszy jest anyż bibernella niczym śnieg - bedrycz chmurzasta zieleń 12. Aromatyczna gorycz bylica absynt względnie - psia ruta 13. Aloes drzewiasty laus - judaszowa smoła iliasz - alojzy - - - - - - - - - - - - - - - - - 14. Ilustracja - las z dziwożoną na drugim planie i tobą kiedy żyliśmy w krzakach jak laskowe orzechy
  22. Pisanie wierszy jest alogiczne... ;) Jak "przegryzanie orzechów ciszy"... Racja jest moja, bo to mój, nie komentatora, wiersz. Nikogo nie zmuszam do akceptacji tegoż.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...