Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

azk

Użytkownicy
  • Postów

    2 363
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez azk

  1. Bo słowa to tylko symbole, które same w sobie nic nie znaczą. Ich prawdziwy sens ukryty jest w nas. W każdym trochę inny. Pozdrawiam :)
  2. Myśle, Andrzeju, że trzeba się pochylić nad tym wersem, bo w walce o rytm uciekło "na", które się samorzutnie nasuwa przy czytaniu, ale wtedy będzie 10 głosek, ale bez niego, ucieka sens. Myślę, że każdy, kto odwiedzi Ciebie pod tym wierszem, zwróci na to uwagę. praca praca ty gdzieś na końcu - pozwolę sobie podpowiedzieć jeden ze sposobów, chociaż nie wszyscy tutaj lubią poprawiaczy-podpowiadaczy. chociaż zawsze znaczy dobitniej i jest bardzo na miejscu. Wiersz refleksyjny, mocno umocowany w realiach naszego dzisiejszego bytu, a przynajmniej sporej części. Bardzo mi się podoba sposób zastosowania anafory, bo często ta figura nabiera cech natręctwa, a tutaj jest bardzo na miejscu. Pozdro
  3. Mówisz nam, Marlett, o omdleniu skrzydeł, kiedy życie zaczyna rozdawać ciosy. Ale wiersz, pomimo nastroju rezygnacji, ma optymistyczny akcent: Będzie jeszcze suplemencik do tego spektaklu. Ciąg dalszy proszę państwa na drugiej scenie, proszę nie wychodzić na ulicę. Pozdrawiam :)
  4. Przemyślałbym, Wasylu, składnie tego wyrażenia. Jest nieco w moim odczuciu ponaciągana po rogach. dla mnie naturalniejszym i swobodnym układem byłoby tak na twojej ciepłej skórze nabrzmiały znamiona Twój układ jest rodem z wiersza rymowanego, wymuszony jakimś rytmem czy rymem, których tutaj nie ma. Myślę, że w "białasach" powinn się unikać ocierania o patos. Natomiast erotyk,jest to temat, którego się boję, bo bardzo łatwo przekroczyć na którąkolwiek stronę pomiędzy wulgarnością, a wiarygodnością. Lubię takie właśnie jak ten, delikatne, bez kontrastów. Tutaj malujesz chwilę "po", bardzo łagodnym pastelem. I tylko zastanawiam się o niecierpliwość na tym etapie, ja byłbym raczej rozleniwiony. Pozdrawiam
  5. Tyle, tylko, że portal, to efekt wkładu wszystkich tych, co tutaj piszą. Istnieje tylko dla tego, że jakaś określona grupa osób publikuje, pisze komentarze, dyskutuje. Nie są tłem dla Ciebie. Tak naprawdę, to wieziesz się właśnie na nich wszystkich. Gdyby ta Twoja radosna wytwórczość coś prezentowała. to może można było się zdobyć na wyrozumiałość. Stroisz się w piórka, które nie leżą. Układ oparty na jednostronnej korzyści w przyrodzie nazywa się pasożytnictwem - przeciwieństwem symbiozy, która tworzy właśnie ten portal. Nie istniałby, gdybyś tylko Ty publikował na nim. I to tyle jeśli chodzi o stosunki pomiędzy różnymi organizmami żywymi w przyrodzie. Rym okalający abba, to wyższa półka. Z reguły rymuję trochę prościej. I z reguły omijam szerokim łukiem autorów prezentujących socjopatyczną postawę. Co prawda, nie mam złudzeń, że dotarło coś to tego łebka, do którego wkładam, poza tym, że jakiś brudny brzydal się go czepnął. Więc tyle o przyrodzie. Bez odbioru. Over.
  6. Idę, idę, bo czy bolą od tych grzmotów, które tutaj wsadzasz. Trochę dystansu do siebie, i niższe obcasy, bo spadniesz i się potłuczesz aRTYSTO
  7. A nie, jednak dobrze. Magistrala nie nawaliła. To było Dla Ciebie. Poczytaj innych, to może się czegoś nauczysz.
  8. usłysz darling me błagania
  9. Przepraszamy za usterkę techniczną. wPiS trafił tutaj z powodu awarii głównej magistrali rozdzielającej negatywne commenty. Za wszelkie utrudnienia przepraszamy.
  10. Deonix, zresztą to już wiesz, piąty wers kładzie rytm, propozycje naprawcze też mi się nie za bardzo podobają. Może dać spoko tym poduchom, a pomyśleć o czymś innym? Gdyby to było na końcu zwrotki, to wyglądałoby inaczej. I to jest dylemat rymowaczy (:) ) - jak pogodzić to, co się chce powiedzieć z rytmem i rymem? Tutaj poległaś, a szkoda, bo wiersz jest nastrojowy i całkiem ładny, gdyby nie...
  11. Nienagannie warsztatowo i jak zwykle z przyjemnością zajrzałem do Ciebie, Jacku. Ale nie mogę dać pary serduszek, na jakie Twój wiersz zasługuje, a więc jedno, ale nasycone :) Pozdrawiam
  12. Veni, vidi, cor meum salvete
  13. No regularny horror łąkowy!!! :) No, a tej biednej muszce, dzielny kot szarobury bohatersko uratował życie, uwalniając ją z sieci, zanim pająk doczekał się aż rosa wyschnie. Sie nie zainwestowało w kaloszki, to sie nie ma śniadanka :) Pozdrawiam
  14. Enchant, nie jestem zwolennikiem współczesnego pisania, ale ten utwór jest wart zatrzymania, opowiadasz o nienazwanym co się czasami w nas zakotłuje, budząc niepokój, a czasami nawet lęki, których nie umiemy zaszufladkować. Niemniej w moim odczuciu albo wiersz jest zbyt świeży abyś chłodnym już okiem mogła ogarnąć całość, a być może, są tacy autorzy, którzy nie poprawią nawet przecinka, bo tak z nich wypłynęło w boskim akcie natchnienia. To, na co zwracała Alicja, w komentarzu powyżej, że powtórzenie zalążka sugeruje mi brak pomysłu na to aby znaleźć synonim. Tak jakby zabrakło ostatecznej inspekcji tego co się wypuszcza. To są oczywiście moje subiektywne odczucia, nie żaden nakaz przerabiania, poprawiania. Nadal jedynym suwerenem, władnym do kształtowania jego obrazu, jest jego Autor. Ale jak już powyżej napisałem, wiersz jest dobry, owocuje we mnie refleksją i obrazem. Pozdro
  15. Pogodny, lekki i wręcz trzpiotowaty wierszyk, Alicjo. Wróciłem wczoraj z wizytacji podwarszawskich, nadwiślańskich łąk i już żółto, mimozy wielkie, prawie jak kukurydza. Jeszcze dojrzewają głogi, ale już prawie nie ma wodnego ptactwa. Bez szastania, w puencie czai się jesień. Oby tak barwna jak w moim ukochanym wierszu MJP : http://poezja.org/wz/Pawlikowska-Jasnorzewska_Maria/5789/Amazonka pozdrawiam
  16. No tak, jamniki z tym obszczekiwaniem wszystkich są straszne. Myślałem po tytule, że bajka perełka, a to tylko pchlarz (wybacz kotu takie pogardliwe nazywanie psiej nacji). No i jednak wyszła Tobie podwójna perełka. Super wiersz. Z przyjemnością :)
  17. Świat, w którym nikt nie kradnie, bo wszystko jest tanie i wszystkich na wszystko stać? O.. Ale to chyba bez naszych rodaków, bo oni potrafią zedrzeć buty, aby zaoszczędzić chociaż 20 groszy. Pogrzebałbym przy pierwszej zwrotce, żeby uniknąć powtórzenia trzy (chociaż wolność, tylko za jedyne trzy grosze, warta jest uwypuklenia) za dwa dostał radość (?) pozdrawiam
  18. Dzięx i cieszę się że tak odbierasz ten wiersz (a nie z tego, że przyznajesz mi rację) Bo ten utwór ma jeszcze jedną warstwę, którą poznałem prywatnie. I bojam się, żeby nikt Autorki nie posądził o cynizm, którego wbrew pozorom, tutaj nie ma. Pozdrawiam
  19. A jednak.. Szanuję Twój wybór, rezygnacja z szokowania mówi wiele o Tobie. Niektórzy sądzą, że ich prawda jest tak wielka, że po trupach muszą ją wykrzyczeć światu. Zmieniając tytuł, zdjęłaś z tego utworu jedną warstwę, ale jak pisałem Tobie, to były dwie różne opowieści zawinięte wokół jednego wątku, chociaż może ze wspólnym początkiem. I tak jak pisałem już Tobie, a chcę żeby przeczytali to wszyscy, którzy tutaj zajrzą, że ten utwór jest sztuką przez wielkie "S". Nie mówi odbiorcy co ma poczuć tylko pobudza go to poczucia, do refleksji. Nie jest gotową receptą, skończoną treścią. To co ktoś zobaczą czytając te porażające słowa, zależne jest oczywiście od jego wrażliwości, doświadczeń, refleksji. Dla mnie jest to najlepszy, najbardziej dotykający mojego wnętrza utwór, jaki przeczytałem tutaj.
  20. Lubię Chopina, a Etiuda należy do moich ulubionych utworów tego kompozytora. Nie potrafię ani relatywnie, ani subiektywnie połączyć treści wiersza z klipem. Ale dzięki za przypomnienie tej muzyki. A wiersz co prawda jest jednym z lepszych spod Twojej ręki, które tutaj czytałem. Pozdrawiam
  21. "Tak do drobia rzecze drób: "Jutro będziesz zimny trup". Lecz za parę godzin z hakiem, jemu ścięli łeb tasakiem. Podobasie :)
  22. No właśnie. A teraz jeszcze każą segregować. To metalowy szmelc, a to tylko błyszczący plastik, a tamto? To makulatura :)
  23. Szacuje się - a więc nie policzono. Oczywiście, że te liczby są ssane z palców ułożonych w konkretnej kolejności. Założono, że Wszechświat rozszerza się z jednakową prędkością we wszystkich kierunkach i ma jednakową gęstość materii. I z tego założenia wypływają te liczby. A przecież nie wiemy nawet jaki jest kształt Wszechświata. Zakładamy, że jego genezą był wielki wybuch więc ma kształt kuli. A jeśli Wielki wybuch był zderzeniem dwóch niewyobrażalnie gęstych i wielkich skupisk materii? Według ziemskich praw fizyki powinien mieć kształt dysku. Chyba, że te skupiska poruszały się po tej samej prostej w przeciwnych kierunkach, mając zbliżoną masę i prędkość i ich energie się zniosły.. Ale takie zderzenie jest mało prawdopodobne. Niemniej żeby zaobserwować kształt Wszechświata, trzeba byłoby wyjść na "zewnątrz". Czyli gdzie, bo poza granicą do której dotarło właśnie światło nie ma nic. Więc w czym do cholery Wszechświat się rozszerza? I jeśli już jest tam takie coś, to co stoi na przeszkodzie, aby takich wszechświatów jak nasz było 350milardów, albo i więc ej? Lecam po piwo do biedry. Na razie
  24. Oj, a któż to tak mocno nadepnął peela? :) Piekielna frustracja :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...