Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

azk

Użytkownicy
  • Postów

    2 363
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez azk

  1. Może mam podejrzliwość we krwi, ale ja się dopatruję drugiej warstwy tego obrazu. Dla mnie jest to wiersz o tłumionych lękach, nadziei i straconych szansach. Pozdrawiam
  2. Niestety nie znalazłem na You Tube nagrania z tym tekstem. Ale w zamian proponuję to : żeby nabrać wyobrażenia jak fajnie Joanna i Aldona zabawiły się ze słowami tego wiersza.
  3. Dopiero z komentarzy dociekam sens tego "ię". Myślę, że to przekombinowane. Nie doszedłbym do "trawię" przenigdy. Śpię, się ? A tekst, jego retoryka bardzo mi się podobają. Dla mnie odkrywcze. Pozdrawiam
  4. Każdy chce być kochany. Nigdy jednak nie wiemy czy to tylko nie banał, komunał, bo taki jest nastrój chwili. Dlatego nie polegam wyłącznie na słowach, ale bardziej na czynach, które uwiarygadniają tę miłość. Pozdrawiam Waldemarze.
  5. I tutaj masz właśnie przykład pasożyta, postów mniej niż utworów, a wszystkie tylko u siebie. Ten gość jest tak świetny, że nie będzie się zniżał do jakichś dyskusji, bo zresztą, dla niego, na tym portalu jest tylko jeden autor godny czytania. Rzuć okiem na jego wcześniejsze publikacje z introdukcją : szanowna publiczności oto właśnie macie zaszczyt... A ten utwór to bełkot, ciekawy jestem co trzeba wziąć, żeby coś takiego napisać? Nie cierpię pasożytów, żerujących na innych organizmach. Bez względu na to czy są to pasożyty jelitowe czy społeczne.
  6. To są tagi. Ale widzę teraz dlaczego nie mogłem wyłapać rytmu - jest bardzo nieregularny. Pozdro
  7. Zdaje się, że leje właśnie w Centrum i mam całkowite zaćmienie :) Pozdro
  8. Wawrzyszew Słodowiec
  9. Codziennie rano wraca Racławicka Ursynów Stokłosy
  10. Kabaty Natolin
  11. Marymont
  12. Imielin
  13. A myślałem, że dla tego, że można się tam w ostatnich dniach opowiedzieć za , albo przeciw aborcji. A można oblecieć i za, i przeciw, i być jak Wujciu Lesiu - Jestem za, a nawet przeciw :)
  14. A to moja stacja :)
  15. Służew
  16. Aresnał szutra
  17. Dobrze, ze i żona też została dopuszczona do kolacji. Przecież to nie obowiązkowe. Jesteś ludzki facet. :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Pozdro :)
  18. No nie wiem, Annie, czy to dobry pomysł, aby czasu przybywało. Na krótką metę? Tak. Ale tłoczyłoby się nas już wtedy na tej niewielkiej, szczerze mówiąc planetce, 100 miliardów. Więc pewnie ponad 90 popełniłoby samobójstwo, nie mogąc znieść myśli o wiecznym tłoku, na który zostali skazani.Ropa i węgiel skończyłyby się dwa tygodnie temu. A więc jest jakiś pozytywny aspekt śmierci? Przychodzimy, zmieniamy ten świat ociupinkę i zwalniamy, rozleniwieni, puszący się zmianami, oddajemy pole młodym, głodnym wilkom, bo nam już się nic nie chce. Chciałbym zwrócić Twoją uwagę, na niespójność czasową. Coś, co się urodzi nie ma jeszcze duszy i ta dusza nie może mieć obecnie koloru. Nie może istnieć coś czegoś, co jeszcze nie zaistniało. jaki będzie miało kolor duszy? Pozdrawiam
  19. No widzisz jak się weźmiemy (za Ciebie :) ), to napiszesz dobry wiersz. Wydaje mi się, że mógłbyś bez wielkich strat pozbyć się z puenty "już". To by troszeczkę skróciło ten wers
  20. A może nikogo (niczego) nie widzą?
  21. W sumie, masz rację, Deonix. Ale w wierszu oprócz tego co się ma do opowiedzenia, równie ważne jest jak się to mówi, jakim językiem rozmawia się z odbiorcą. Pamiętam komentarze z beja : wiersz nieszczególnie napisany, ale jaki mocny temat i punkcik. Jeśli dla Marcina ta rzeczywistość jest ważna i stanowi treść przesłania, to musi pokombinować jak to upchać, żeby nie zapchać. Pozdrawiam :)
  22. To "go" mi strasznie zgrzyta na końcu wersu. Nawet nie jest tam potrzebne, bo nie rymuje się z niczym. Jeśli nie musimy, to lepiej nie wkładać jednozgłoskowych wyrazów na zakończenie wersu. "rzeczywiście" strasznie rozciąga puentę wtrącając ją w arytmiczność. Moje wersja Marcinie : patrzą i go nie widzą nie mogąc unieść twarzy w tłumie tych serc binarnych nikt dzisiaj już nie marzy ale oczywiście do niczego Autora nie przymuszam :) Pozdrawiam
  23. Widzę wiersz kulinarny Samie z kuchni poetyckiej. Każdy ma swoje sposoby, jak napisała Beta. Tutaj się zgodzę z tobą całkowicie. Nowonapisany wiersz dla mnie jest jak diament świeżo wydobyty z ziemi. Potrzebuje jeszcze szlifu aby wybrzmieć. Twój dwunastozgłoskowiec wygląda na całkiem nieźle wyszlifowany, chociaż ja w tym wersie przestawiłbym szyk wyrazów na : bogatsze są bowiem poezji meandry jakoś tak mi jest bardziej melodyjnie pozdro
  24. Nie sposób za tym wierszem nie powrócić do kolędy Czerwonych Gitar Chociaż Twoje przesłanie, Waldemarze, jest nieco inne od tego, które wyśpiewał Seweryn Krajewski z zespołem. W takim dużym mieście jak Warszawa widać to najdobitniej. Ale muszę przyznać, że jak wędrujemy z Oxyvią po lasach i górach to dzień dobry odzywa się coraz częściej. Pozdrawiam :)
  25. Marcinie, byłem widziałem i zalajkowałem. :) Tak mi się przypomina "10 w skali Beauforta" Krzysztofa Klenczona i Trzech Koron.Mam działeczkę na Mazurach pod miastem, które się szczyci, że wypuściło w świat Krzysztofa. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...