Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Arsis

Użytkownicy
  • Postów

    4 527
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Arsis

  1. @Somalija oj, oj... łap kubełek lodów, garść czereśni, borówek, poziomek, malin... aha, jeszcze ćwiartę arbuza... a może lubisz bób? wywaliłem ostatnio, bo mi zgnił, zgnił, bo o nim zapomniałem w upale...
  2. @Somalija cześć, aga... nie słyszałaś o tragedii na przełęczy diatłowa? w 1959 roku w góry uralu wybrała się na narciarską wyprawę grupa dziewięciorga studentów z uniwersytetu technicznego w swierdłowsku (dzisiaj - jekaterynburg) pod, nazwijmy to, przywództwem młodego, bo 23 letniego igora diatłowa. przemieszczali się przez tereny koczowniczego ludu mansów... w nocy z 1 na 2 lutego doszło do tragedii... wszyscy studenci ponieśli śmierć w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach. podejrzewa się, że przyczyną dramatu mogła być lawina, lecz ta wersja jest przez innych ekspertów nie do końca akceptowana, podejrzewa się również, że studenci wkroczyli niebacznie na teren tajnego poligonu wojskowego, na którym odbywały się testy jakiejś nowej broni, być może nuklearnej, albo opierającej się na infradźwiękach, albo byli świadkami, czy też bardziej ofiarami nieudanego eksperymentu rakietowego, rakieta eksplodowała w ich pobliżu, zabijając ich itd... są również teorie bardziej egzotyczne, jakoby stali się ofiarami yeti, czy krwiożerczego ufo, co należy traktować z przymrużeniem oka.. najbardziej prawdopodobne hipotezy to lawina, albo tajny eksperyment wojskowy, który uprawdopodabnia próba zatuszowania całej tej sprawy przez ówczesne władze związku radzieckiego... @Gosława dzieńdobrywieczór... dzień mamy, czy noc???? @Somalija masz, poczytaj sobie, jest taka książka alice lugen - "tragedia na przełeczy diatłowa. historia bez końca" https://diatlow.pl/ @Gosławacześć, renata, dobrze, że jesteś...
  3. @Gosława dzień dybry...
  4. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  5. Żółtawe światło płonących świec — nasyca wszystko złogami i brudem… Na stole sterta starych czasopism… Przeglądam je, kartkuję… … lata 50. XX wieku… Bomby wodorowe — oślepiają… — unicestwiają życie… Najnowsze trendy w kobiecej modzie… — skąpe okrycia — bikini… Wojna koreańska… … szeleści gładki, lśniący papier… Stalin patrzy obojętnie — ze szklanej trumny — na Placu Czerwonym… Poznański Czerwiec… Powstanie na Węgrzech… … utworzenie Układu Warszawskiego… Ćma uderza skrzydłami — o niewidzialną szybę… … pot kapie z czoła… Ścieka z pleców… … ramion… … — kurz wdziera się do nozdrzy … Maccartyzm w USA… … kryzys sueski… Wspólnota Węgla i Stali… Kto tu jest? Czy ktoś tu jest? Słyszę jakieś stłumione szepty w powłokach ścian… … trzaśnięcie drzwi… oddalające się kroki… Castro — obala — Batistę… Elvis Presley śpiewa „Love Me Tender…” … Na orbicie okołoziemskiej — dryfujący Sputnik… Wyolbrzymione głosy mojego strachu — wypełzają z każdej szczeliny… … na Uralu — śmierć studentów z grupy Diatłowa… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-07-09)
  6. Arsis

    Melancholia, smutek, żal...

  7. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  8. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  9. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  10. @Somalija ale teresa jest małomówna i płochliwa...
  11. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  12. @Somalija i ze znajomą ćmą - teresą...
  13. @Somalija na pewno ci w nim do twarzy... nie bój się, poodprowadzam cię po pustych, opuszczonych miejscach... zapoznam cię ze znajomymi duchami...
  14. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  15. Wychodzę na schodową klatkę… Zapalam światło… Pusto… Pozamykane na głucho drzwi — do opuszczonych mieszkań — umarłych dawno sąsiadów… Wynoszę krzesło… Siadam, czując za sobą gładkość lamperii… Nasłuchuję… Za oknami cisza… … szepcząca noc… Wokół mojej głowy kołuje puszysta ćma… — uderza skrzydłami o płonącą żarówkę… Cofa się… Naciera — znowu… … w straszliwej pustce — lśnią drobinki kurzu, mżące szarością — piksele samotności… Osiadają na parapetach… … zaciśniętych powiekach wilgotnych oczu… … Gasną automatycznie sufitowe lampy… Nie chce mi się ich włączać… … półmrok wstrząsa ciałem — jak w febrze… … na ścianie — w żółtawej plamie ulicznej latarni — kołyszą się gałęzie drzewa… Lodowaty dreszcz podchodzi do gardła… — tracę przez to spójność umysłu… Rozpadam się — na miliony… … nie poskłada nikt… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-07-07)
  16. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

×
×
  • Dodaj nową pozycję...