Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Justyna Adamczewska

Użytkownicy
  • Postów

    6 866
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez Justyna Adamczewska

  1. Maks, dobry pomysł. Ależ ten wiersz sprawia kłopoty. Imiesłowy zostawiłam, ale sama nie wiem, po co. Do 12. mówisz? Spróbuję. Dziękuję, Maks. Miłego dnia.
  2. Z podziękowaniem dla Bożenki i Jacka Zastopowane matem na białych polach pionki pośród hebanowych figurek tkwiących w zakłamanych ramionach potwora działającego podług zawikłanych regułek. Niechciane także w narzuconych pozach ani tańczące jak każe menuet przebierający w wiolinowych kluczach pod którymi trzyma diaboliczny sekret. 21. 02. 2018 r.
  3. Jakim wspaniałym wierszem pożegnałaś, befano tego Pana. Ja nie znałam Go, Przed chwilą przeczytałam parę Jego wierszy. Odszedł , a one zostały. Justyna.
  4. No, to mam pracę, mam nadz. że sprostam zadaniu. Do miłego. J.
  5. Bożenko, cześć. Dziękuję. Popracuję nad tym wierszem, napiszę to samo, ale nie tak samo. Serdecznie pozdrawiam. Justyna.
  6. Maks, proszę. :))
  7. Kocie, hi, hi. Dobre. A ja grywam i chcę się nauczyć nie przegrywać. Ale daleka droga. Jak to u mnie. Nachodzę się, namyślę, namęczę leciutko. Oj, mówię Ci, jak ja drobię kroczki. ;))
  8. Luule " Ale nie mam pomysłu, jedynie odczułam to początkowo jako po prostu relacje, sytuację, w której jest się tylko pionkiem, bez wyjścia, pośród tych 'większych', lepszych, którzy też są tylko marionetką w rękach... szatana?" Miałaś świetny pomysł, traf w dziesiątkę. Szachy to diabelska gra, jak tarot. W tarocie karty rozdaje diabeł, wiesz, że potępiana jest ta gra w wielu religiach? Tak, jak wróżenie. Nie wiadomo kto podpowiada szatan, czy Aniołowie.
  9. Kocie, masz rację. A ja w szachy grywam, ale dość często nie wygrywam.
  10. Maks, te szachy zrobione z drewna, drzewa jeszcze żyjace, nie przerobione, martwią się. Kiedyś w jakimś wierszu napisałam"se - krety zryły mi grób", ot i pasuje to do powyższego. Dzięki. Szachowe pionki są niezbędne, aby istniało figur trwanie codzienne. J.
  11. Dziękuję Jacku, mogę wybrać coś i wstawić do wiersza? Spróbuję. :)) Justyna.
  12. Befano, dziękuję. Pozdrawiam. J.
  13. Maks, na manowce? Nie chciałam, jednak już się odnalazłaś. Dziękuję, Koleżanko.
  14. Kocie, boć szachy wydają się być zagmatwane, ale są b. poukładane, tylko trzeba umieć grać i wierzyć przeciwnikowi. W tym wierszu jest wiele niewiary, stąd zakłócenia. Dziękuję. P.S. Pomyślę nad tym wierszem jeszcze, może się rozjaśni. Justyna. Ostatni wers - jakiś taki naładowany, ale no... ale. Pozdrawiam.
  15. Kocie, o ja!. Dziękuję. To dzięki Tobie zmieniłam (no też dzięki i sobie, bom przemyślała). Justynka. ;))
  16. Maks, mogą być i drzewa, rzeczywiście taki z lekka, enigmatyczny wiersz. Dziękuję za czytanie i komentarz. :)) Justyna. A tak w ogóle, to zagubieniu.
  17. To o szachach i zagubieniu owych podczas gry. O przegranej, choć one chciałyby jeszcze się "pobawić". ;))
  18. Pozdrawiam Justyna
  19. Zastopowane matem na białych polach pionki pośród hebanowych figurek tkwiących w kłamliwych ramionach potwora działającego podług zawikłanych przez siebie regułek. Niechciane także w narzuconych pozach ani tańczące jak każe menuet przebierający w wiolinowych kluczach pod którymi trzyma diabolicznie doprawiony sekret. Justyna Adamczewska
  20. Maks, jeżeli coś piszę o jakimś wierszu (w tym przypadku o Twoim), to piszę prawdę, oczywiście jest ona subiektywna, choć b. staram się być obiektywna. Ale mi wyszło zdanie, he, he. kochać poezję myśli nie skrywać cenić rezerwę do lotu wzywać to jest moje motto dobre, koleżanko? ;)) Justynka
  21. Maks, ciekawe, nawet b. ciekawe. Trochę tytuł odbiega od tego, co napisałaś w 1. zwrotce, ale i tak fajnie jest. ;) Justyna Adamczewska.
  22. Kocie, zmieniłam pierwszy wers pierwszej zwrotki powyższego wiersza. Teraz chyba lepiej. Justyna.
  23. Pewna poetka będąc we Lwowie poruszyła duszę smutnej osobie wywalczyła spokój, odegnała zło i wierszem wyciszyła umysł, ot co. :)) Pozdrów ode mnie to cudne miasto. J.
  24. Maks, znaleźć piękny wiersz nietrudno, taki ma czar, że przyciągnął, jak magnes. Oto jak mi się objawił: strof urokliwość mą duszę zawsze koi daje szczęśliwość w ogrom dobra uzbroi. Pozdrawiam, Justyna. :))) Milutkiej niedzieli.
  25. Czarku, witam. Arktyczne noce są długie, rzeczywiscie trzeba kogoś bliskiego, aby je przetrwać. Zimno jednak nie bije z Twego wiersza, jest bogini Bastet - ona ciepła, jest Aurora - Jutrzenka, czyli zbliża się już czas jasnosci. Fajnie połaczyłeś różniste elementy. Śpiwewny wiersz, :)) Justyna. A i koty, ich łapki. Ja uwielbiam koty. arktyczną nocą nawet gwiazdy na niebie kulą powieki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...