Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Justyna Adamczewska

Użytkownicy
  • Postów

    6 866
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez Justyna Adamczewska

  1. Waldemarze, trudne? Nie, choć może zagmatwane. Stąd mój dopisek pod wierszem, ze "takie sobie rozważania". Czasami serce dygocze ze strachu i przychodzą myśli, które muszę poddać pod roz - wagę. O jakiej starości mówisz/piszesz? Waldku, co Ty? "Uśmiechaj się do każdej chwili, uśmiechaj się, bo kresu nadejdzie czas, nim uśmiechniesz się chociaż raz." Pozdrawiam J.
  2. Mario, e, ja tak tylko sobie o sobie pomyślałam. Wszystkim, Marysia odp. a mnie nie? Jednak to świadczy o tym, ilu masz czytelników i rzeczywiście mogłaś przeoczyć mój maniuni wpisik. Ale ja jeszcze o wierszu Twoim. Rymy fajne, ciekawe. Jest w nim też takie "bujanie w kołysce" zawieszonej pod sufitem, kołyska uspokaja. Zaczynanie zwrotek od słowa "dziś" nie monotonne, tylko spokojne, a tu ostatnia zwrotka i... ... niespodzianka. Tylko trochę nie pasują mi wyrazy, obok siebie - bo nad i ponad, choć, z innej perspektywy patrząc, takiej, co to z duszy jest, ciekawy i nowatorski zabieg literacki. Brawo, Maks. Justyna.
  3. Autor tej wypowiedzi powinien przypomnieć sobie takie słowo jak - przepraszam. Pani Wisława Szymborska delektowała się totalitaryzmem stalinowskim, pisała peany na cześć Stalina, na cześć wszechmogącej partii i dostała Nagrodę Nobla. Jako zwolennik PIS-u od jego zarania, wstyd mi za takich jego sympatyków. Trzymaj się Justynko! Wiktorze, dziękuję. Dziękuję za zrozumienie, empatię i zdrowy rozsądek. Twój wpis świadczy o tym, że wiersze, niezaangażowane w politykę, są tak odczytywane, a gdzie odbiorcy ich treści sensu stricte, poetyckiej? Jak to szybko ludzie potrafią się dzielić. Zaskoczona jestem. A to podtrzymuje na duchu i daje wiarę: "Trzymaj się Justynko!" Jeszcze raz dziękuję. Ty też się trzymaj, Wiktorze. J.
  4. Wiesławie, dziękuję. Taka prawda. Wdzięczna jestem za komentarz. Pozdrawiam Justyna.
  5. E...Valerio. To się nie nadaje do prasy. Dziękuję. Justyna.
  6. Zapewne jego głównym zadaniem miało być wywołanie szoku u odbiorcy czy też zwrócenie uwagi na problem, obrazowanie jednak jest tak odstręczające, że skutecznie zamazuje przesłanie. Głównym zadaniem utworu było stwierdzenie faktów, Ithiel. Powyższą Twą uwagę, a raczej jej fr. pogrubiłam, bo zadziwiło mnie ich brzmienie. Napisałam, jak widzę nieprzemyślane działania niektórych i są one "odstręczajace", i tak też ukazane. Stąd wiersz. Na pewno nie po to, aby odbiorcą manipulować. To fakty, powtarzam. Przesłanie - nie rób drugiemu, co tobie niemiłe. Pozdrawiam.
  7. Befano, dzięki za szczerość. A "politykierstwo", jak napisałaś i polityka, jak ja piszę, są nieodłączną częścią życia. Fotografia - rysunek przedstawia drania owego. Dodałam dla podkreślenia. Pozdrawiam. Justyna.
  8. Opisałam Waldku, bezmyślność, pychę, zachłanność, sadyzm i głupotę, oby nie bezkarność. Pozdrawiam. Dziękuję Waldku. Justyna.
  9. Leżąc skulona, myśli niezgrabnie poskładam, wyrwę z siebie obecność nocnego cierpienia, padnę zwierzęco, nie wspomnę twego imienia, za późno już na ave szeptane ołtarzom. Łzy palą skórę w blasku świecowych ogarków, słychać lekkie strun drżenie wyschniętego gardła, nadchodzi czas, na scenę kurtyna opadła, zasypiam, odpychając cienie tarcz zegarków. Istota spraw odeszła wraz z szalonym bytem, nieważkość celnie rzuca, z nagła uciekając, poniszczeją przeszkody barykad nie krwawiąc. Wieść się rozchodzi z nerwów wrzeszczącym rechotem, umarłam grom wszechpotężnych kul odrzucając, upadki chodzą po ludziach głowy rozbijając. Justyna Adamczewska
  10. 8fun, no taka prawda. Brydż samotnie gra, steruje, choć to nam się wydaje, ze gramy. Czasami oszukujemy, ale to już nie jest gra, to parodia gry. Pozdrawiam. Dziękuje. Justyna.
  11. Gieesz, sadzę, ze wiesz, co mówić, jesteś b. inteligentny. Karty nie przepowiadają przyszłości, no chyba, że mogą sugerować wynik danej gry. Tarot to nie tylko wróżenie, w tarota się gra. Co do komputera, zgadzam się, świat poszedł naprzód, ale rozdziela ludzi. Siedzą sobie, stukają w klawiaturę, nie znają się, nie rozmawiają twarzą w twarz, tylko klikają w laptopty, tel. Nie da się grać naprawdę przez Int. Tylko żywy kontakt, daje poczucie prawdziwej bliskości, choć przy grach to i one są medium. Zresztą język, mowa, to też medium. Latanie? Tylko ptaki latają, my chodzimy, nawet, ba... włóczymy się samotnie po Ziemi. Tak sadzę Gieesz. My ludzie - samotnicy trwający w tajemnicy przed światem otwartym czasami pozostają tylko karty. Justyna.
  12. Oxyvio, mam na myśli drania, jak go inaczej zwał, tak zwał, ale wał. ;) Pozdrawiam.
  13. Cześć, Maks. Nie bardzo "nic" , przecież siedzisz i patrzysz", odbierasz bodźce. To ważna kwestia i funkcja życiowa. Leczysz tez wyobraźnię, liczysz, pogrążasz się w nurt istnienia. ŻYJESZ. Gratuluję. J. Pozdrawiam Justyna.
  14. Przyszedł drań... Piękne stadniny obrócił w pył. Araby w szkapiny zamienił. Tylko na rzeź w bydlęcych wagonach wieźć. Drań na dzikości lasów się wyżył. Dęby stare jak świat znieważył. Tylko na cześć w ropie pływające rany wleźć. Nim ucieknie dalej będzie gryzł. Obrazek z sieci. Justyna Adamczewska, marzec 2018 r.
  15. Tom Tom, nie znałam pozycji de Mello, o której wspomniałeś, ale postaram się zapoznać. B. się cieszę, że wiersz jest taki, i że pojęłam ( z tego, co napisałeś), jego przesłanie. Do napisania, Tom, Tom. Justyna. Też pozdrawiam. :))
  16. Cześć Tom Tom. Wiersz niesie niepokój, trochę w nim zamieszania. Trudne do odgadnięcia zestawienie natury z księgą, ale to może przenośnia. Róża - delikatna, traci płatki, chwieje się na wietrze, a tu nieruchoma, drzewa silne, zakorzenione, trwają latami, acz mozna je ściąć i posłużą na opał lub na wyrób papieru na księgi, o których również napisałeś. Widzę tu wielką ingerencję człowieka w Naturę. Pozdrawiam Justyna.
  17. Witam Wiktorze. "Inna jedność" - b. ciekawe i nowatorskie. Wydaje się, ze jedność to jedność i koniec. A tu koniec "od wczoraj" jednej jedności o początek innej - jeszcze niewyuczonej, choć trwającej, jako "jedność". Tak niejednoznaczne te "jedności". Dobra epistoła. Nie nudna, trudna. Wielka sztuka, taką napisać. Pozdrawiam. Justyna.
  18. Waldku, brydż, jak każda gra, uczy pokory. Trudny jest, ale i wspaniały. Dziękuję za czytanie, też udanego. Pozdrawiam. Justyna.
  19. Dziękuję, Maks. Tak ludzkie życie to gra. Masz rację. Dziękuję. Justyna.
  20. Egzegeto dziękuje za sugestię. Wiesz to karty same drżą, nie poddają się "wytrawnym brydżystom", jak napisałeś. Tu brydż żyje własnym własnym życiem, jest niezależny. Wytrwale walczy, przeciw kukłom, które wyją, bo chciałyby go opanować. Dłonie zimne ze strachu, brydż panuje. Zatem zostawię "drżące", ale jeszcze raz raz dziękuję. Ludzie na szybcika, a Ziemia powoli. O wytrawnych graczach też coś mam. Pozdrawiam. Justyna.
  21. Gieesz, jest jeszcze tarot. To dopiero gra. A karty? Fakt grają, jeno tak, jak im się zagra. "Piotruś" - dla Wszystkich. A ja mam i "Piotrusia". Justyna. p.s. Pogram jeszcze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...