Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Justyna Adamczewska

Użytkownicy
  • Postów

    6 866
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez Justyna Adamczewska

  1. Ładnie Waldku. Twoje ostatnie wiersze b. do mnie przemawiają. Są takim małym dobra i normalności przyczółkiem pośród rozbujanych emocji. Mnie ten wiersz wycisza i dziękuję Ci za to. Tak, jak dobrze na mnie podziałał Twój wiersz o kromce chleba. Potrzebne mi dobro i normalność, aby wiedziała, że świat do końca nie zwariował. Można by się tu zastanowić, czy nie szukać korelacji Twojego wiersz z wierszem Cz. Miłosza Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany winem I odłamkami kwiatów. Różowe owoce morza Sypią na stoły przekupnie, Naręcza ciemnych winogron Padają na puch brzoskwini. Tu na tym właśnie placu Spalono Giordana Bruna, Kat płomień stosu zażegnął W kole ciekawej gawiedzi. A ledwo płomień przygasnął, Znów pełne były tawerny, Kosze oliwek i cytryn Nieśli przekupnie na głowach. Wspomniałem Campo di Fiori W Warszawie przy karuzeli, W pogodny wieczór wiosenny, Przy dźwiękach skocznej muzyki. Salwy za murem getta Głuszyła skoczna melodia I wzlatywały pary Wysoko w pogodne niebo. Czasem wiatr z domów płonących Przynosił czarne latawce, Łapali skrawki w powietrzu Jadący na karuzeli. Rozwiewał suknie dziewczynom Ten wiatr od domów płonących, Śmiały się tłumy wesołe W czas pięknej warszawskiej niedzieli. Morał ktoś może wyczyta, Że lud warszawski czy rzymski Handluje, bawi się, kocha Mijając męczeńskie stosy. Inny ktoś morał wyczyta O rzeczy ludzkich mijaniu, O zapomnieniu, co rośnie, Nim jeszcze płomień przygasnął. Ja jednak wtedy myślałem O samotności ginących. O tym, że kiedy Giordano Wstępował na rusztowanie, Nie znalazł w ludzkim języku Ani jednego wyrazu, Aby nim ludzkość pożegnać, Tę ludzkość, która zostaje. Już biegli wychylać wino, Sprzedawać białe rozgwiazdy, Kosze oliwek i cytryn Nieśli w wesołym gwarze. I był już od nich odległy, Jakby minęły wieki, A oni chwilę czekali Na jego odlot w pożarze. I ci ginący, samotni, Już zapomniani od świata, Język nasz stał się im obcy Jak język dawnej planety. Aż wszystko będzie legendą I wtedy po wielu latach Na nowym Campo di Fiori Bunt wznieci słowo poety. Warszawa - Wielkanoc, 1943 Czesław Miłosz. Ładnie, ciekawie i historii czuć zapach - u Ciebie, np. tutaj: Aż wszystko będzie legendą I wtedy po wielu latach Na nowym Campo di Fiori Bunt wznieci słowo poety. Cz. Miłosz. Jestem pełna podziwu dla Autora - Ciebie, Waldku. Pozdrawiam J.
  2. Marlett, evicco, kłaniam, dziękuję i na razie znikam. Tak sobie idę, zostawiając ślady
  3. Evicco, kocham zebry. Ale będę miała radochę, gdy zbliżę się Twojego wiersza. Tylko to trochę później, bo na razie muszę zniknąć, nie na długo. Pozdrawiam J. Zebry są fajne. Luuudzie a ta jest czarodziejska jeszcze do tego wszystkiego. . No narka.
  4. Ja też, Andrzeju. Spokojnego, acz uśmiechniętego dnia życzę J. :))
  5. Mogłam Przyszła łaska ramiona wyciągnęła otuliła. Wszelkie smutki duszy, ciała chciała i zabrała na łąki zielone. Mogłam patrzeć na zwierzęta rozkokoszone dobrem, silne, uśmiechnięte z wąsikami, drepczące po łące, skaczące, w błękitach strumyków się przeglądające. Śliczne zjawy – mogły bez obawy, biegać, leżeć, karmić dzieci. To raj dla prześladowanych szkoda, że obraz się zatarł i znikł. Ale tak zawsze bywa, gdy wyobraźni cząstka odpływa. @Justyna Adamczewska
  6. Czy Ty, Marysiu dobrze wczytałaś się w słowa, do których napisałas powyzej przytoczony przezemnie komentarz? Ja kradzieże? I to jeszcze z Toba? Nigdy, to mnie okradzino, pozwól, że przytoczę: To nie jest zabawne, może u Ciebie śmiech przez łzy? Nie wiem. No bywaj, czekamy na lato, prawda? :))
  7. Kiedyś dawno wymyślono postać z gliny ulepioną, to Golem. Znasz historię Golema. @Marek_Mikutowicz, to koszmar z religijnych ksiąg judaizmu. No,bywaj Autorze, J.
  8. To jest bardzo budujące, mimo iż po jednorazowej lekturze może wydawać się nieco niepokojące. Połączyłeś , Andrzeju, w Swoim wierszu los dwóch istot. Na pewno się uzupełnią, ładnie, z nutką takiej, takiej koronkowej fantazji. Uśmiechnęła się do Twego wiersza. A tego mi trzeba - uśmiechu, dziękuję. Twój wiersz delikatnością i dobrocią otulił. :)) J.
  9. evicco, cześć. Piszesz o sprawach oczywistych, przynajmniej dla mnie, ale ja widać, nie dla wszystkich. Mnie ostatnio spotykają dziwne rzeczy, może wiersz lub opowieść o tym zapodam, zobaczę. Pomyślę, bo jakoś straszno się zrobiło dookoła. Naprawdę, straszno, wiesz o tym i z odwagą piszesz. Warto, podtrzymałaś na duchu. A słowa: to nic dla hejterów nie znaczą, dla nich ważne są pieniądze i robienie zamętu, straszenie. Ale dobrze, ze w ogóle o nich wspomniałaś - no Peelka wspomniała. Temat na czasie, od dawna na czasie. Tacy ludzie, jak Pan J, Owsiak są godni zaufania i muszą mieć ogromną odwagę. Fajnie, że przeczytałam Twój wiersz. Myślę, że w szerszym kontekście też zaistnieje, Ty też zapewne masz świadomość. Pozdrawia Serdecznie J.
  10. Tak należy się minuta ciszy dla wierszy... umierają zbyt często. Zabija się też często nie tylko p. liryczne, ale i autorów. Świat taki jest taki, jakim go tworzą ludzie. Dziękuję Ci za ten wiersz. Justyna.
  11. Będziemy, Marysiu, bujać w chmurach, opalać twarze na słońcu, pływać w morzu i wypoczywać. Tylko trzeba b. pilnować swojej własności, bo kradzieże się zdarzyć mogą, włamania, np do domków letniskowych, - ja czegoś takiego doświadczyłam nie tak dawno. Spokojnej nocy, Koleżanko. Justyna
  12. betko, wiersz jest świetny. Porusza. Jest taki ludzki - tak, właśnie ludzki. Ot, co. No zastrzeliłaś mnie tym. Pozdrawiam J.
  13. Bardzo piękny wiersz, Andrzeju. Walc to taka kołysanka. wg mnie. Ładnie, naprawdę ładnie. Justyna.
  14. :))) Wiersz naprawdę dobry. Spokojnego dnia. J.
  15. samm, jest nisko, jeśli przeczytałeś niebo, to nie ma pomyłki? :)) Jest. Dziękuję za czytanie i nisko się kłaniam. Pozdrawiam również. Dzięki tez za podobaśki. Justyna.
  16. Chiny przeplotły się z dziejami kultury śródziemnomorskiej - Toż to cały Wszechświat, Wiesławie. Ależ wiele dopatrzyłeś się w wierszu. Dziękuję. Pozdrawiam J.
  17. Cześć Maja. Dzięki za takie miłe słowa, i za czytanie. J.
  18. To sa rózne anioły? Maja rózne odcienie, jak cienie? No, choć cienie szare zwykle i mogą prześladować, ba... nawet prześladują, czasami. Czarny cień? Cień - wyrzutu? Dobry komentarz, madre słowa zapodałaś. Pozdrawiam również. J.
  19. Po jak niech zostanie tak, jak jest... Nie ruszam. Ale dziękuję za powyższą informację. Miłe, iż: wg Ciebie, Horrendum, acz ograniczać moze czytajacego. No moze i tak, moze, i nie. Wszystko płynne, jak napisałeś: Jeśli Twój komentarz: taki "wysiłkowy", to ponownie dziękuję - napracowałeś się. Też dziękuję za czytanie i też pozdrawiam. Justyna.
  20. No, nie... głupi. Dlaczego zaraz tak. Poczatek tekstu napisany kursywą to fr. piosenki dla dzieci - autor nieznany. Tytuł piosenki: "Wąską scieżką przez ogródek...". Ot, już uzupełniam, dodaję informację.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...