Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Justyna Adamczewska

Użytkownicy
  • Postów

    6 866
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez Justyna Adamczewska

  1. @Korneliee, no to dopiero. Ale i tak in plus odbieram. pozdrawiam J.
  2. Czymże... Eh, życie jest piękne, weź je za rękę i idźcie razem do świata marzeń, poprzez witraże i słów miraże. Ach, cudnie będzie, w słońcu gałęzie, niebo przykryciem, może odkryciem lub oceanu odbiciem? @Justyna Adamczewska
  3. Iwonko no świetny przewodnik turystyczny. Szkoda, ze nie skorzystałam i ja. Wszędzie : patataj, patataj, patataj... itd. Wizyta w Rosji wyśmienita: He, he, najważniejsze, aby wyszło na zero - tu w tym przypadku. I te skarpety w Paryżu: No super. Pomysłowość życia nie ma końca, co Peelka słusznie zauważyła. Wiesz, uśmiałam się przy tym wierszu, choć pewnie on nie taki do śmiechu. Alem ja się uśmiałam, a co? Płakać miałam, np nad wersem: Eh, życie. Pozdrawiam wędrowniczkę, J.
  4. Rozumiem @Morgaroth. Pięknie opowiadasz. ... najprościej, gratuluję. J.
  5. To jest frapujące.
  6. Umieściłeś fotografię butelki, w której jest kartka zapisana nutami, to ciekawe: Wyśpiewałeś wiersz, tak sądzę: Milego dnia.
  7. Marlett, Marcinie, pozwólcie, że się wetnę: Oto jest pytanie?
  8. Oj! Nom to ci pomysł dopiero. Ej Ty Panie M. hi, hi. Narka. A ja w uszach mam: :)))
  9. Cześc Margoroth ( to kojarzy się z voo - doo). A tytuł powyższego wiersza... wiesz jest taka ksiązka "List w butelce" i film zrobiony na jej podstawie. List w butelce Film powstał na kanwie wydanej w 1998 powieści Nicolasa Sparkssa Message in a Bottle. Bardzo tragiczny w swej wymowie wiersz - Margoroth. Bardzo silne uczucie ukazałeś. Pozdrawiam J.
  10. I jeszcze początek: Bez urazy, ale trochę jak spowiedź. Tylko taka, taka... Cud.
  11. Marcinie, ale BHP zawsze potrzebne, he, he. Bo to ostre, bo to może zedrzeć skórkę, itp. No, ciekawie i z pazurkiem, jako to napisałaeś: Trochę zwierzęciości też się wyczuwa, bo nawet blizny, acz z dziczy w tej materii chyba nigdy nie wyjdziemy, mam nadzieję, ze nie nie nie napisałam nic nieskromnego - o już się włączyła w moje myślenie cywilizacyjność, szeroko pojmowana. Zgrabnie, zastanawia mnie ten ten zegarek? Tu nie kumam, o to znowu powrót do natury. Satyrycznie ująłeś seks, ale nie kąśliwie - choć i tu trzeba jednak pomyśleć, bo jednak z lekka kąśliwie, może użuję słowa - zgryźliwie. Uśmiech na mojej twarzy. Pozdrowczyk. J.
  12. Dziękuję Wędrowcze. To taki trochę nie wiersz, sama nie wiem. Miło, że dostrzegłeś mój utwór. Peelka próbowała wczuć się w położenie b. chorej osoby. Może się choć trochę udało. Miłego dnia J.
  13. Niewidzialny, pod wrażeniem jestem drugiego wersu. Jeszcze ten koniec: Znikający punkt, Nieznajomy Niewidzialny. Tak odebrałam Twój wiersz. Pełen smutku, upokorzenia. J. Coraz lepiej piszesz.
  14. CZY WIESZ TETU, ZE GDY JEM LODY, SĄ ZIMNE, PRZECIEŻ, ZAWSZE NA NIE DMUCHAM . Co to może być? O to,to, tetu, jest genialne. Justyna. Piszesz świetne wiersze. Justyna Są frapujące. Pozdrawiam J.
  15. Tetu, kobro, pod wpływem emocji pisany. Poracuję nad tym. Dzięki za wnikliwość. Justyna.
  16. Dawny Donie, to opowieść "naszpikowana", że aż boli. Ja mam mieszane uczucia, ale to dobrze, nic nie jest tu jednoznaczne i koniec zaskajuje: Rzeczywiście, bardzo odpowiedniego słowa uzyłeś" "rubaszny". Dobrze spisany dzień, wg mnie. Nie zna praw fizyki, owa. Pozdrawiam . J. Dobry koncept: Kartka z dziennika rubasznego (nieco) zakonotowana przeze mnie. Justyna.
  17. Cześc, Liryku. No... muszę przyznać, że ciekawie. Oj, pomyślę nad tymi wersami, dasz chwilę? Jestem pod wrażeniem Twego wiersza. Wrócę. J.
  18. Waldku, to o chorowaniu i uldze, jaką przynoszą leki. Dzięki za zatrzymanie się nad moim wierszem. Tak trudny, masz przeczucie, trafiasz w punkt. Jeszcze raz dziękuję.
  19. To jest moja głowa opadła, cicho leży nie odczuwa nacisku poduszki miękkiej, szyja jest wolna, ramiona rozkoszą bez bólu, ręce , dłonie - o to dobroci tonie. Już czas zacząć - delikatne leczenie, idę po zbawienie - nadchodzi zakończenie. Na zegarku godzina mija... - Będzie dobrze, kochanie - zasypiam. @Justyna Adamczewska
  20. Witaj, Waldku. Prostota wiersza koi. Ładnie, ładnie opowiadasz. Tylko, chyba: wśród. Pozdrawiam w ten lutowy spokojny wieczór, Justyna.
  21. Nom , ja też znam Od dziecka. Dobrej nocy, evicco, miła.
  22. He, he, śmiechotkowe. Dobra jesteś. Przyjazna dla zwierzaczków. Bobaski z grzywą w czarno - biało paski, eh. Zobaczyć takie, pomiziać... :)) A znasz wiersz, jak hipopotam błagał żabę: "zostań moją żoną, co tam, jestem wprawdzie hipopotam, kilogramów ważę tysiąc..." Przeczytaj, bo fajna historia też Brzechwy. Ale dziś zabawa na orgu. :))) J.
  23. Zaraz zerknę evicco.
  24. wjolu, no to, to dobre jest: z końcówką: Aleś Peelko wymyśliła. J.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...