Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marek_Bazyli

Użytkownicy
  • Postów

    289
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Marek_Bazyli

  1. Co Wy z tą formą? Jak tak spojrzeć na zagadnienie, to maszyna-komputer potrafiłaby pisać najlepsze wiersze, a chyba nie potrafi... no, chyba nie? :) Przeczytałem z zadowoleniem i uśmiechem.
  2. Lubię takie "łamigłówki", a pewnie jeszcze bardziej lubię księżyc jeśli "co noc się rodzi" :) Dobra... po chwili namysłu przyznaję, że "wschodzi" jest lepsze. Wiersz ładny - Ty niepoprawna romantyczko :) Ale postaraj się w nocy zasnąć. Wypoczywaj. Czytałaś moją kołysankę, którą tu kiedyś umieściłem? - tylko, że to było napisane pewnej blondynce, więc nie wiem czy w temacie :)
  3. Cóż, ideał? Szanuję twoje spojrzenie, ale ja ideału nie chcę :) Nie chcę też bezbłędnej :) Niedawno poznałem jedną... Boże jak ona się myli! Cóż za roztargnione stworzenie! A jak się przy tym uśmiecha... oj. Chyba wydoroślałem :) A... o wierszu miało być. Jest dobry.
  4. :) tak to poprowadziłeś, że trudno uniknąć tego słowa :) Przy okazji zastanowiłem się nad życiem, swoim i innych. Wiesz, wiele w życiu straciłem tylko dlatego, że nie potrafiłem zwyczajnie, patrząc w oczy powiedzieć prawdy. Nie potrafiłem bo się bałem być banalnym. Myślałem, że być sobą, to być śmiesznym. A w życiu czasem trzeba wynieść śmieci, pozmywać naczynia, przytulić i wydusić z siebie "kocham cię". A jak się potrafi, to czasem trzeba też o tym napisać. Czy to słowo potrzebne jest osobie którą kocham? Tak, ale jeszcze bardziej potrzebne jest mi samemu.
  5. Zawstydziłeś mnie. Widocznie strasznie wypadłem z branży, bo nie mam pojęcia cóż to za Podlaski bimber, ale wierzę na słowo, że warto :)
  6. Ale tu nie chodzi o metaforę, tylko dość niecodzienne użycie zwrotnej formy czasownika.
  7. Naprawdę chodzi o uraz, czy może urazę?
  8. Co mi się spodobało najbardziej? To, że jesteś w tym wierszu prawdziwa. To jest ogromna zaleta. Cóż metafory, rymy, słówka miodem ociekające (a dla dorosłych może winem). To tylko warsztat, którego można się nauczyć, jeśli chce się z tego żyć. Ale być szczerym i uczciwym w tym co się pisze... ha! Tego wielu boi się najbardziej, chowają się za słowami. A tu chodzi właśnie o to aby pokazać prawdę, słów tylko używając.
  9. Pomyśl o zmianie tytułu, tak aby naprowadzić odbiorcę na temat, bo bez tego dość trudno załapać, że chodzi o śmierć w szpitalu. Wiedząc o tym czyta się inaczej i wtedy wiersz staje się... lepszy :)
  10. Słowa... pomyślałem, ze może faktycznie najlepsze są te słowa ze szmateksu. Już noszone, przepocone, znające żar słońca i niepogodę. Słowa które były z innymi ludźmi, w ich domach, sercach, na głowach i plecach. Te słowa zebrać, ułożyć na stole... I ubrać w manekin formy. Cóż mogę dać ja poeta jeśli nie formę. Ale poezję pisze życie, ludzie wokół mnie, szpak i śmieszna kaczka. Zebrać te wszystkie słowa to zebrać prawdę. Tak, to jest pociągające. Ale Ty szukasz nowych słów? Nowe. Made in China? Oby nie :) (robi się ze mnie złośliwiec).
  11. Przypomniałaś mi starego, poczciwego "Wiecha". Jednak on, o ile dobrze pamiętam, skromniej dawkował słownictwo zaczerpnięte z gwary. Znajdował pewną równowagę. Chodzi o napisanie utworu gwarą, czy może o zapoznanie czytelnika z kulturą, językiem, sposobem myślenia Warszawy, tej prawdziwej Warszawy? Uważam, że utwór napisany gwarą jest dla przeciętnego czytelnika trudny, zagmatwany. Moim zdaniem to nie ma sensu. Utwór w który wplata się wyrażenia, lub całe zdania w gwarze, jest czytelny, a jednocześni przedstawia i uczy tej pięknej "inności".
  12. Jako poeta miewam różne problemy. Bywa, że nie wiem o czym napisać, co chcę powiedzieć, ale jednocześnie mam nastrój do pisania. I piszę chociaż to mało chlubne pisanie. Bywa, że wiem o czym pisać, co chciałbym przekazać, ale jednocześnie nie chce mi się pisać, muszę się zmuszać. Wtedy zamiast pisać wyszukuję sobie najdziwniejsze, a nawet jawnie dzikie, zajęcia. Ale wierszy swoich nie bronię jak wilczyca młodych. To Odbiorca rządzi, to on decyduje, czy mój wiersz jest coś wart, czy nie. Wiersz nie jest dla mnie, ale dla tych którzy go będą czytali. Ja to co napisałem już wiem, a oni jeszcze nie wiedzą, albo nigdy nie spojrzeli na rzecz w ten sposób. Najczęściej chodzi o to drugie. Przynajmniej ja czytając dobry wiersz drapię się w głowę i mówię: cholera, jak on to zauważył, jak na to wpadł! "Pomyśleć abstrakcją" - OK. Ale pamiętaj, że nikt z nas nie jest w stanie czytać w twoich myślach. I chyba nikt tego nie chce. Możemy tylko czytać słówka, które napisałeś i albo te słówka przeniosą nas w świat abstrakcji, albo nie. To zależy nie tylko od mojego umysłu i jego zdolności, ale także od doboru słówek.
  13. Tak sobie pomyślałem, że na pożegnanie to ja bym chciał wyrwać jej serce, nadgryźć i oddać, zostawiając ślady zębów na zawsze. W "czarnej miłości" pisałem o niebieskiej niezapominajce, ale to inny temat, a poza tym wilcza natura bierze górę... Skierowałaś moje myśli we właściwym kierunku :) Dzięki.
  14. Nie twierdzę, że słowo "popsute" jest błędem. Mnie ono uderzyło, bo popsute bywają przedmioty. Popsute zabawki. Popsuty samochód. Ty mówisz o popsutych ludziach. To jest odważne i zmusza do zatrzymania się na chwilkę.
  15. Ale dlaczego "popsute" są te dziewczyny? Mocno pociągnąłeś.
  16. Ten klin języka ma sens. Dla mnie dopiero tu zaczyna się wiersz :) To co wyżej jest potrzebne, ale nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Ale ten brutalny klin! Techniczny! Nie na miejscu! O, to jest mocne. A to klin języka. Pięknie rozprawiłaś się z zauroczeniem szesnastolatki :) Życie, to kartka na której nie zostaje nic z romantycznych wyobrażeń. Seks nabiera bardziej prozaicznych wymiarów.
  17. Wiersz jakby niedokończony. Pomysł jest. Styl miły. Klimat jest. Może warto jeszcze to dopracować, dopiąć. Ale nic na siłę. Jeśli nie wiesz co napisać, zostaw tak. Jeśli wiesz - napisz, podziel się z innymi :)
  18. Wiersz otwarty i zamknięty słowem "soliści". Ciekawe. I to naprężenie między "zabija" i "odradzać". Ciekawe. Cóż, takie wiersze nigdy nie mogą być łatwe w odbiorze, ani tym bardziej do napisania. Gratuluję.
  19. Jestem chrześcijaninem więc natychmiast zrozumiałem, że ten dzięki któremu "zrozumienie-między niebem a ziemią-do dzisiaj wyraźne -mimo że błądzą", to Jezus. I tyle na ten temat. Odnośnie "że", które już chyba poprawiłeś. Nie wiem, czy zrobiłeś dobrze. "Że" w tym miejscu powoduje, iż tekst staje się troszkę chropowaty, ale minimalnie i wcale nie "piłuje". Natomiast staje się nieco intrygujący, powoduje lekkie zatrzymanie się w tym miejscu. Być może wcale się nie pomyliłeś pisząc "że". Dodatkowo straciłeś połączenie między strofami, bo w końcówce zmieniasz konwencję i strofy łączą się ze sobą. Może tu bym szukał zmiany. Gdybym pisał ten wiersz, to bardzo bym się zastanowił, czy ostatnich strof nie złączyć. W każdym razie od słów "taki właśnie" wiersz całkowicie zmienia sposób narracji. Zmienia się rytm.
  20. Podoba mi się przekaz. Trochę żal mi się zrobiło, że nie chciałaś powiedzieć mi więcej o tym definiowaniu, zamiast braniu.
  21. Ładny wiersz. Czy można coś poprawić? A po co? P.S. Z "potem" to prawda. Czasowniki lubią dopełnienia, więc dlaczego "szklą się" nie ma wskazywać na jakąś ciecz, choćby pot? Później odbiorca zaczyna się zastanawiać: dlaczego łzy nazwała potem? Oczy się pocą? To możliwe. I zaczynają wracać moje doświadczenia związane z potem. Wysiłek marszu pod górą, biegi długodystansowe z młodych lat, praca na działce, wchodzenie po schodach - wysiłek, czasem wręcz cierpienie. Cierpienie fizyczne. Połączenie uczucia z fizycznym cierpieniem? Tym bardziej, że robisz to trochę niżej mówiąc o żłobieniu rylcem duszy (tylko wyrzucić niczym: rylcem pióra żłobię duszę) - do krwi? Pot-krew! - a przecież mówimy o uczuciach. Ale tak też można napisać. To jest jakiś pomysł, chociaż na inny wiersz. Moim zdaniem jest to nawet całkiem interesujące ujęcie. Pytanie tylko pozostaje jedno, zawsze jedno i to samo: jak to napisać :). Ale wydaje mi się, że w tej części wiersza nie miałaś na myśli łez, tylko błysk w oczach spowodowany czymś zupełnie innym. Może te oczka się rumienią? :) A może figlują. Tak więc sprawa "potem" nie jest do końca oczywista. Odbiór wiersza nie zależy od mojej fantazji, ale od tego jak poprowadzisz moją myśl (o ile myśleć potrafię :) ). Trzeba być bardzo precyzyjnym.
  22. Jest ogromna różnica między zdaniem: "w życiu piękne są tylko chwile" a: "w życiu piękne są chwile". Pierwsze jest pełne, zamknięte, uspokojone. W swojej prostocie śliczne. Drugie? Jest inne :) Czy z "tylko", czy bez - to już wybór Autora.
  23. A podobno miało być o poezji, kulturze i takich tam dyrdymałach. Podobno być miało. Podobno... cóż to za słowo-pasożyt.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...