Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Deonix_

Mecenasi
  • Postów

    4 287
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Treść opublikowana przez Deonix_

  1. Fajne, tylko No chyba, że to licentia poetica :) Pozdrawiam :)
  2. i znowu wśród wersów zbłądziłam czytając w dymie do zguby i lotność słów mnie natchnęła choć w ciemno mogłam polubić :) Pozdrawiam ogniście :)
  3. Chyba wszystko, co można było powiedzieć pod tym wierszem, zostało już powiedziane, więc ja napiszę tylko od siebie, że przy pierwszej zwrotce się szczerze uśmiałam, a na koniec - równie szczerze - wzruszyłam. Pozdrawiam.
  4. Dziękuję Oxyvio, jeżeli "lecz" nie kruszy rytmu, to znaczy że ten wers skutecznie poprawiłam. A z tym "przecież" cały czas się zastanawiam, bo to moje "także" jest z założenia odniesieniem porównawczym pomiędzy mną a weselszymi ludźmi. Nie zaznaczyłam tego wcześniej (może to błąd), ale ten powyższy wiersz powstał trochę z inspiracji wierszem Waldemara Talara "Pilny wiersz-telegram". Jednakże nie wiem, czy to mnie usprawiedliwia w jakikolwiek sposób, więc obiecuję się nad tym "przecież" poważnie zastanowić, tym bardziej, że jesteś już trzecią osobą, która się do tego odnosi :) Serdeczności :)
  5. Ciekawy wiersz, musiałam kilka razy przeczytać, a i tak nie wiem, czy sens wyłapałam. Autostopowicze z wiersza, wg moich wyobrażeń, to ludzie mający jakieś określone cele, marzenia, aspiracje, odrzucani przez resztę społeczeństwa z powodu swojej indywidualności. "Skupieni na drodze" jadący samochodami ludzie żyją z dnia na dzień, automatycznie, bezrefleksyjnie. A do każdej odmienności podchodzą wręcz wrogo. W Twoim wierszu ludzi negatywnie wypowiadających się o autostopowiczach widzę też jako ludzi nijakich, niemających własnego zdania, własnych przekonań, czy też odwagi do ich wyrażania w obawie przed odrzuceniem i przejściem na stronę autostopowiczów. Albo też autostopowicze to ludzie, którzy żyją nadzieją, tak często nazywaną przez pospólstwo "matką głupich", posiadanie nadziei wbrew okolicznościom wydaje się w dzisiejszych czasach irracjonalne, w pewnym sensie więc ludzie czekający na autostop są podobni do tych, którzy karmią się nadzieją. Kończąc już ten mój opasły komentarz, Twój wiersz odczytuję jako zachętę do bycia sobą i aktywnej postawy, pomimo przeciwności losu i nieprzyjemności ze strony jadących samochodami :) Pozdrawiam :)
  6. Beto, czytałam wiersz w wersji cytowanej przez Samma, teraz widzę, że się wyzbyłaś fragmentu, który był silnie naładowany emocjonalnie. I sama nie wiem, czy dobrze zrobiłaś. Uzyskałaś lakoniczną formę wypowiedzi, więc może dla przejrzystości jest lepiej. Ale, moim zdaniem, przez wyjałowienie tego wiersza z patosu, trochę stracił on na autentyczności, nie daje pełnego obrazu odczuć szarpiących Peelą. Jednakże, nie umiem jednoznacznie stwierdzić, co w tej chwili powinnaś zrobić z tym tekstem. Mimo wszystko, cokolwiek postanowisz, tekst jest dobry i mocny, zawiera ciekawą żonglerkę słowem i wywiera wrażenie. Pozdrawiam ciepło :)
  7. Przemiły, malowniczy, "turystyczny" tekst, który pomimo swojej lekkości miejscami wymusza na czytelniku refleksję :) Początkowo zastanawiałam się tylko, czy nie lepiej byłoby pozbyć się inwersji z drugiego wersu drugiej zwrotki i zmienić "w słoiku zabrać miodu" na "zabrać w słoiku miodu", po czym doszłam do wniosku, że chyba jednak nie. Pozdrawiam serdecznie :)
  8. Bardzo ciekawa tematyka, fajnie napisane, tylko ten fragment mi jakoś zgrzyta. Jakoś tak trudno mi wyobrazić sobie rośnięcie czasu, jako takiego, już prędzej ilość czasu może wzrastać albo maleć, i te dwa czasowniki bym wobec siebie przeciwstawiła. Albo napisałabym "czasu zacznie przybywać miast ubywać", wtedy te dwa czasowniki łączyłyby się z rzeczownikiem w dopełniaczu, a czas w mianowniku, na początku nie gryzłby się z łączącym się zwykle z dopełniaczem ubywać. Ale w takim wypadku pojawiłby się brzydki rym wewnętrzny, więc już sama nie wiem, co gorsze. Także nie musisz mnie słuchać, bo być może wydziwiam :) Pozdrawiam serdecznie :)
  9. Ta powyższa wersja chyba najlepsza.
  10. Też mnie w pierwszej chwili nie pasowało "rzeczywiście" i chciałam je zastąpić wyrażeniem "tak naprawdę", po czym doszłam jednak do wniosku, że "rzeczywiście" jest antonimem "wirtualnie" i przekaz by na tym trochę utracił.
  11. Bardzo podoba mi się podjęcie tematu odrzuconej jednostki, samotności w tłumie. Tylko zazgrzytał mi imiesłów "nie mogąc". Jeżeli to dotyczy ludzi w tłumie, to może dać formę czynną, czyli "nie mogą"? A tak poza tym, to świetny wiersz, naprawdę :) Pozdrawiam :)
  12. Ładnie i smacznie tu u Ciebie :) Mimo że za "poezją o poezji" nie przepadam :) Pozdrawiam :)
  13. Właśnie o to mi chodziło :) Nie ma znaczenia dla treści, tylko trzyma liczbę sylab. Także się nie gniewaj :)
  14. To jest okazja, aby przestać słodzić kawę :) W przedostatnim wersie drugiej zwrotki tylko " że" i również w przedostatnim wersie trzeciej zwrotki "ją", bo chyba za słabo ALT-a wciskasz :) A tak poza tym, to fajny wierszyk :) Pozdrawiam :)
  15. Fajny pomysł, zaskakująca puenta, ale "raz" w drugim wersie pełni, jak dla mnie, rolę zapchajdziury. Pozdrawiam :)
  16. Każda przyjemność jest poprzedzona nieprzyjemnościami i na odwrót. Ot, taki przymiot życia. Ładny wiersz :) Pozdrawiam :)
  17. Przepraszam, teraz mnie zebrało się na filozofię, więc się wypowiem raz jeszcze :) Sądzę, że sensu życia, cierpienia i śmierci jako takich jeszcze długo nie poznamy. "Czy warto się bać" - emocje same w sobie są irracjonalne, a pisząc o racjonalności strachu w poprzednim komentarzu miałam na myśli to, iż strach przed śmiercią często ratuje życie. Raczej każdy świadomy i pełnosprawny człowiek odskoczy sprzed rozpędzonego tira, jeśli tylko ma taką możliwość. A czy śmierć musi mieć sens? Nie wiem. Jako chrześcijanka i jako człowiek w ogóle wolałabym, żeby miała. Ale istnieje prawdopodobieństwo, że zarówno życie jak i śmierć są niczym innym, jak wynikiem przypadku, a wtedy trudno dopatrywać się w nich jakiegokolwiek sensu. Osobiście nie popieram tych, którzy twierdzą, że życie i śmierć są bezsensowne, bo zbyt niewiele o nich wiemy, by móc stawiać takie tezy. Ale być może kiedyś okaże się, że oni mają rację. Jeszcze raz przepraszam za paplaninę, ale czasami mam potrzebę ujawnienia swoich przemyśleń :) Pozdrawiam :)
  18. Dziękuję Annie :)
  19. Z tym Raidem to tak bez przesady, jak na pyretroidach to jeszcze (chociaż już wiele owadów jest na nie oporne), ale chloroorganików to nie polecam. Sorry za wykładzik, to moje zboczenie :) Pozdrawiam :)
  20. To chyba bardzo osobisty wiersz i być może nie znając biografii Autorki nie powinnam się zabierać za jego ocenę, ale parę uwag do tego wiersza mam. Po pierwsze, szwankuje rytm, zwłaszcza ostatnie dwa wersy pierwszej zwrotki i "matki samotne jak kapliczki" w drugiej strofie zgrzytają przy wyczytywaniu na głos. Po drugie tekst wydaje mi się miejscami niespójny, np. "nie wstawaj znowu skoro świt tak trwoży nas oczekiwanie" - zachodzi wewnętrzna sprzeczność, bo skoro zarówno podmiot liryczny jak i adresatkę "trwoży oczekiwanie", to chyba lepiej spotkać się jak najprędzej, czyli "skoro świt", albo też w drugiej zwrotce jest napisane "tu chwile mkną jak strzały" i kawałek dalej "a ptaki ciągle nie wracają", gdzie pierwszy cytowany fragment sugeruje szybki upływ czasu, a drugi wolny, co wg mnie się wyklucza. Mam nadzieję, że nie będzie mi Pani miała za złe tego czepialstwa :) Pozdrawiam :)
  21. Dlaczego musimy się nauczyć nie bać? Strach przed śmiercią jest racjonalny i nie powinniśmy się go wyzbywać. Nie mogę się tu zgodzić z podmiotem. Ale pozdrawiam serdecznie :)
  22. Dziękuję Bożeno, zastanawiam się nad "przecież" :) Odpozdrawiam serdecznie :)
  23. Dla mnie ten wiersz jest świetną ilustracją smutku i rozpaczy wynikających z bezradności, którym towarzyszy pragnienie intymności i wrażenie zatarcia się cykliki okołodobowej. A puenta, mimo przebłysku nadziei, raczej mało optymistyczna, wskazuje na odpoczynek dopiero w zaświatach, albo też sugeruje adaptację do tragicznych przeżyć, choć to raczej mało prawdopodobne. Przepraszam za pisaninę, pozdrawiam serdecznie :)
  24. Haha, no i zmieniłam :)
  25. Dziękuję Kocie, będę myśleć :) Ostatnio pisuję trochę nazbyt pochopnie. Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...