Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Deonix_

Mecenasi
  • Postów

    3 878
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Treść opublikowana przez Deonix_

  1. W listopadowej głuchni, I w tęczach barw lipcowych... Przy kawie, czy herbacie, W stanie wolnym i na etacie... Podłączam się. I z ognikiem bladym, się przemieszczam. I gdziekolwiek, sekundę choć... Zamieszkam. Całe jestestwo swe Zamieszczam. Czasem w sercu zachować pragnę, Prywatność swoją, intymną cząstkę. I na dnie duszy jakimś cudem, zamknąć na kłódkę trochę ciepła. Lecz przeciw mnie murem powstają... Promieniowanie, parowanie i konwekcja! Niebieskim blaskiem błyszczy stale... Katalog twarzy-skalpów kolekcja! Bez znieczulenia, lecz nieświadomie... toczy się dalej. Wiwisekcja! Przeszedł mi umysł... Przeszło mi ciało... Zbukiem, gwiazdkami i ciasteczkami Smród z siebie czuję, jaki ma każdy, Duszący, ostry, lecz pożądany Przeszedł na wylot. Choć krew niegęsta jeszcze... Jeszcze nie gaśnie (gasnę) Jeszcze nie milknie (milknę) Jeszcze nie krzepnie! (krzepnę) Czasem w sercu zachować pragnę, Prywatność swoją, intymną cząstkę. I na dnie duszy jakimś cudem, zamknąć na kłódkę trochę ciepła. Lecz przeciw mnie murem powstają... Promieniowanie, parowanie i konwekcja! Niebieskim blaskiem błyszczy stale... Katalog twarzy-skalpów kolekcja! Bez znieczulenia, lecz nieświadomie... toczy się dalej. Wiwisekcja! I cóż ja mogę na to poradzić? Nie moje cięcia. Nie moje narzędzia. Nie mam nawet Bladego pojęcia... Ja tylko jestem. I czuję. Coś. Jeszcze. Pamiętam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...