Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Andrzej_Wojnowski

Użytkownicy
  • Postów

    3 500
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Andrzej_Wojnowski

  1. Żadna chandra Marcinie. Nie mam na nią czasu. Takie eksperymenty stylistyczno - tematyczne. Przynajmniej tak mi się wydaje. Dziękuje i pozdrawiam PS. Stopy wody pod kilem - życzę.
  2. tak długo się mijamy już nie wiem ile lat ty zawsze na mnie spojrzysz głęboko zza rzęs krat rozchylisz lekko usta nie płynie żaden głos kłująca cisza głucha odwracam wzrok na trotuarze marzeń króluje zapach twój tam mógłbym podnieść oczy lecz znikasz w tłumie głów rój włosów rozbieganych zostawia złoty blask szybko przegrywa z cieniem kolejny raz jak mantrę wciąż powtarzam jeszcze nie dla nas czas może następnym razem ten konwenansów las co rośnie między nami jesienny wiatr powali i dalej się mijamy
  3. Północ nadchodzi powolnym krokiem księżyc oślepia jaskrawym blaskiem pusta butelka żałośnie szepcze sen mnie omija - nie mogę zasnąć odkąd pamiętam zawsze tak samo przychodzą smutne i nieprzespane nie tak w tym życiu przecież być miało znowu zmęczony będę nad ranem lat mi przybywa za każdą wiosną w moim ogrodzie nic się nie zmienia kiedyś wierzyłem że wszystko mogę marazm zwyciężył zdycha nadzieja wskazówka czasu zegara marzeń powoli chodzi w konsumpcji lesie on szybko rośnie i nudą karze ja się z tym godzę - może już jesień
  4. Czasami wart sobie pokrzyczeć. Trzydzieści parę lat temu lubiłem stać pod wiaduktem kolejowym i wykrzykiwać wszystkie marzenia jak pociąg przejeżdżał. Czasami krzyczeliśmy we dwoje. Dziękuję i pozdrawiam
  5. Po prostu Mam swoje zdanie - czyli pod prąd Pozdrawaim
  6. Bardzo ciekawy i ładny komentarz umieściłaś. Dziękuję. Niezła inspiracja do kolejnego tekstu. pozdrawiam.
  7. Trwam, trwam, trwam i co z tego mam Dzięki Fran. Pozdrawaim
  8. Mam ogromną tylko się hamuję. Dziękuję Maju. Pozdrawiam
  9. Oj tam, oj tam. Taki prosty przekaz. Dzięki Waldi.
  10. czarny deszcz słońca brak potok zamarzniętej krwi wokół śmierć szary piach gnije świat gnijesz ty odwilż która miała przyjść jednak opóźniła się uwierzyłeś pora wyjść ale los powiedział nie trup nadziei szybko zgnił jak automat pijesz czas już nie w głowie wolność ci cmentarz marzeń wokół masz przecież nie tak miało być zima krótko miała trwać usłyszałeś wiosny krzyk lecz to był fałszywy znak
  11. Dzięki Justynko Poprawiłem. To takie szybkie myśli rzucone na ekran. Spokojnych, wesołych i twórczo spełnionych. Pozdrawiam
  12. Bóg nam sprzyja dużo słońca ciepłe Święta Wielkanocne to jest sygnał tak już będzie przez najbliższe sześć miesięcy potem post kolejne święta trochę śniegu szybko ciepło niech nam tego nikt nie zburzy niech pomoże Ten na górze żeby tak już zawsze było żeby wszystkim się darzyło w dni świąteczne i powszednie i niech tak już w końcu będzie
  13. czy one są piękne po co to pytanie to ósmy cud świata z piany morskiej dzieło stworzony przez Boga w Edenie nad ranem żeby Adamowi tak się nie nudziło samotny mężczyzna nawet jak jest w raju tak naprawdę będzie tylko małym chłopcem który chce oglądać tych co w piłkę grają ciekawsze doznania pozostają obce liga mistrzów mundial polska ekstraklasa o wszystkim zapomni jak Ewę zobaczy ugryzie łapczywie duży kawał jabłka podany przez węża na złocistej tacy potem się zaczyna już prawdziwe życie kobiece zachcianki nowe obowiązki, wiecznie niewyspany musi wstać o świcie dom rodzina praca i tak od początku ale nie narzeka chociaż udręczony taki są realia na tym boskim świecie koledzy na piwo on musi do żony przecież ma dziś rumbę chyba rozumiecie dzieci same w domu ktoś musi je niańczyć obiad przygotować dopilnować lekcji ona nie pomoże bo ma znowu tańce nudzi ją rodzina chce od życia więcej poprzednie epoki ich nie rozpieszczały Adam twardo rządził Ewa kuchnia dzieci i w każdą niedzielę pędem do kościoła tylko w sumie po co kiedy miały grzeszyć chyba że jej facet ciągle w nocy pijany a potem narzeka że nie rodzi dzieci wtedy poszukała jurnego sąsiada in vitro nie było też to rozumiecie teraz gdy masz kłopot jak zjawi się Parys młody elokwentny co przyprawia rogi udaj że nie widzisz twój problem jest mały nie bądź Menelaos nie zdobywaj Troi cóż biedaku zyskasz wyrok w zawieszeniu a jak Parys silny to jeszcze oberwiesz pomiń ten epizod najlepsze milczenie jest zarobiony i niczym nie wiesz takie mamy czasy jest okres pokuty płacimy rachunek za poprzednie wieki ten dwudziesty pierwszy chociaż dla nas smutny to my nieustannie kochamy kobiety
  14. Nie tylko ty. Pozdrawiam
  15. O razu skojarzyłem Celińską. Pozdrawiam
  16. Czyli osiągnąłem cel. Dziękuję i pozdrawiam
  17. I o to mi chodziło. Dziękuję i pozdrawiam
  18. Jak to gdzie - w mojej chorej wyobraźni. Dziękuję i pozdrawiam
  19. Posłuchaj H. Kunickiej tam znajdziesz odpowiedź Pozdrawiam
  20. Przez moment myślałem czy nie wysłać cv, ale nie mogę zagwarantować i będzie tak jak zawsze , czyli : " dzisiaj tu, jutro tam, każda radość krótko trwa " Pozdrawiam.
  21. Dziękuję. Bebe. Nie było to celowe. Równie dobrze mógłbym napisać ofertę dla drugiej strony. Podobne rozterki, tylko nie wiem jak ugryźć ten kult "macho" - niestety nie mam doświadczenia ale coś wymyślę. Pozdrawiam
  22. szukam pana bez nałogów co rozjaśni moje życie będzie dobry opiekuńczy sprawny nocą i o świcie jestem lekko korpulentna ale chciałabym szczupłego najlepiej wegetarianin dieta mięsna wzmacnia ego niech golonki i karkówki tłuste dla mnie pozostawi ja to wszystko wynagrodzę będę studnią nocnych marzeń mięso często spożywany to agresję tylko niesie a do tego robi zmarszczki wyczytałam dziś w gazecie musi tańczyć jak Travolta młody - ten z „sobotniej nocy” nie z „Pulp fiction” zbyt otyły, taki mnie nie zauroczy delikatnie opalony włosy ciemne falujące no i taki w średnim wieku niewiele po sześćdziesiątce oczywiście że kawaler tych z odrzutu nie uznaję na początku są wspaniali potem do swych żon wracają jestem przecież dalej panna dodatkowo też dziewica rozwodnicy oraz wdowcy taka opcja nie zachwyca wykształcenie oczywiście tylko wyższe jest wskazane ja skończyłam podstawówkę ale jestem oczytana mam w piwnicy dużo książek prawie wszystkie przeczytałam nie pamiętam tej ostatniej byłam wtedy bardzo mała teraz nasza telewizja wolne chwile mi umila dobry peruwiański serial lepszy niż karkówka z grilla ci przystojni Latynosi śniada cera krucze włosy chcę pokochać tylko tego który ma brązowe oczy w sumie skromne mam marzenia takich jest podobno wielu lecz nie mogę do nich dotrzeć szukam w pracy i w kościele ale zawsze coś brakuje to za młody albo siwy jeden spełniał te warunki tylko że był nieuczciwy romantyczna kolacyjka głupia oddać mu się chciałam w łóżku spadła mu peruka pod nią świeci łysa pała a był taki sympatyczny wegan, skromny profesorek ale kłamczuch dostał w gębę i skończyły się amory taka młoda już nie jestem zła samotność mi doskwiera pochodzenie mam plebejskie lecz charakter Robespiera nieprzekupna i uczciwa jak mnie on zaakceptuje będę wierna aż do śmierci zdradzi - to zgilotynuję jeśli znacie takich mężczyzn wśród przyjaciół lub rodziny dzwońcie do mnie w każdej porze nie czekajcie ani chwili ich walory przetestuję może moim będzie mężem lecz nie mówcie - takich nie ma odpowiedzi tej nie zdzierżę
  23. Obrazowo to opisałaś. Miało być lepiej a było jak zawsze czyli się zesrało. Pozdrawiam
  24. dzień kolejny dzień słońca w nim brak tylko ten cień hamuje czas czas który już zatrzymał się w dniu w którym los powiedział nie noc znów czarna noc utkana z łez zarzuca koc jak dziki bez bez ciebie świt poranka brzask nie cieszy nic bo nie ma nas chcę zapomnieć chcę odnaleźć też mój życia sens próbuję lecz lecz nie wiem jak zakończyć film gdzie puenty brak tak trudno mi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...