Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 655
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. Kurde, zajefajny tekst. Słowo w słowo. Pusto-słowia kopiuj wklej coś dodaj . W [...] Przyłbicach otwartych ran Jest moc!
  2. @ania mila milewska, @Liryk Dziękuję haj fajv :)
  3. Dziękuję serdecznie :))) Pozdrowienia!!!
  4. To znaczy za słownikiem języka polskiego Struga - ciecz płynąca, lejąca się wąskim pasmem. Wrazić - wsadzić, wetknąć, wbić. :)
  5. A nie ma za co. Wierszu wdały to leci serce :)
  6. Dzięki Waldku. Cieszy mnie Twoja obecność i komentarz. Pozdrawiam!
  7. Dzięki. Właśnie skrobałem podziękowanie dla Ciebie. 555!
  8. 'strugi wrażone' nie mają zbytniego sensu bez tego co je poprzedza, czyli 'strzał z deszczu strug' właśnie. To strzały ze strug deszczu wrażone w grzbiet, zastygłe w nim jak sople. Innymi słowy to zastygłe w sople strugi deszczu wbite w plecy. Wszytko to oczywiście pewna symbolika, ale nie będę jej przed czytelnikami rozsupływał. Kto zechce niech sam próbuje :)
  9. @Maria_M Hej Maryś! Dzięki za wizytę i odciśnięty serca ślad :)
  10. Dziękuję. Chyba nie byłaby tak dobra bez uprzedniego wprowadzenia ;)
  11. Aaa to romarycy zatraceni w swoich werteryzmach i neurasteniach. Chwała im za dorobek i kształtowanie kultury oraz epoki ;) Nie umieraj Pi jeszcze trochę przed Tobą :))
  12. Dziękuję Justi. Podpowiem tylko, że chodzi o Charona boga, nie satelitę ;)
  13. Też ją lubię, choć moją faworytką jest inna :)
  14. Dwaj ja Jeden — ciernie ma na oczach, a w źrenicach immanentne sterczą groty włóczni słońca, jego mroczna twarz to ołtarz gdzie ze łzami miesza się krew. Sto strzał z deszczu strug wrażone w grzbiet, zastygły błyszcząc z wrzaskiem niczym mroźne, ostre sople, bezlitosne palce boskie, doskonałe w swym bestialstwie. Złoty anioł mu do ziemi obie stopy wskroś przyszpilił, teraz pyszni się i mieni, dumnoskrzydły, niedosiężny; niebo kipi ponad nimi. Drugi — obok niczym obłok lekko się nad drogą wznosi, ręką kulę ziemską objął, jakby to był wielki owoc kolorowy, dobry, słodki. Jedzą dzień i dzień śpiewają otwarte jak okno usta, szumi nad nim kwietna gałąź, na gałęzi stary Charon w hamaku ze snów się huśta. Dwóch nas, w duszach dwóch mieszkamy jak bliźniacy z jednym sercem, tacy różni, a ci sami, ponoć leczy się dualizm, lecz z nas żaden tego nie chce.
  15. Ja bym jeszcze morze gryzące horyzont dorzucił i szum lasu zza pleców ;) Tzn w swoim portrecie. Ten wszak Twój i jest cacy :)
  16. Czytałem po południu i wracam z sercem, bo lubię ten utwór :)
  17. Świętny! Bez zarzutu pod względem budowy. Z humorem, który przywiódł mi na myśl postać Asa z Hydrozagadki :) Pozdrawiam!
  18. Jest dobrze :) Ostatni wers mógłby być krótszy w moim uznaniu. Chyba lepiej współgrało by to z rytmiką wcześniejszych strofek. Np Widziecie w nich wady, widzicie zalety, ale nie da się ukryć, że kochacie je - kobiety. Salut!
  19. Trzy lata mieszkałem w Beskidzie Niskim wyskakując w Biesy i Czady kiedy tylko była wolna chwila. Zdaje się, że zgubiłem tam serce.... Wrócę, by mnie rozwiał wiatr..
  20. @Wątpiciel Podziękowanie za zostawione serce :)
  21. @ania mila milewska Senkju za wizytę i serducho :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...