Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.06.2025 w Odpowiedzi

  1. rozsnuj mnie z mgieł, rozszczelnij - niech spłyną pasożytnicze obłoczki, kwilące wieczorzenia, śleposmutki współistne tylko po omacku... niech spłyną nim przemoknę, nim zgniję. słoneczko spójrz - chcę świtać i mrużyć oczy, chwilę namiętne rozkrzątać, kusić cię, aż się zarumienisz. aż mnie zrumienisz najgłębiej, rozwarstwisz promieniami, rozświetlisz do porostu, zapachu, mchu i paproci. aż wrośniesz w kości, rozkorzenisz w szpiku.
    6 punktów
  2. mój perwersyjny biseksualizm już z nim nie walczę już się poddałem lecz czy sam siebie mam za co ganić gdy wciąż libido pełne pstrych marzeń zmienne w zachciankach jak kameleon co choć ślicznotką raczy się właśnie to głodne myśli gdzie indziej biegną by zakosztować co nieco przaśniej w tym drugim ego tkwi dziwny smaczek odkąd brzyduli popróbowało nic nie pomaga błagam tłumaczę że to w złym guście taka niestałość więc rozdwojony dzielę po równo czy te z urodą czy bez niej nawet bo przejedzona słodkością jurność woli czasami pikantną strawę
    6 punktów
  3. tacy radośni tacy młodzi tacy szczęśliwi teraz on zgięty w pałąk idzie o dwóch kulach ona za nim z laską kochają się to widać choć postronni mogą uważać inaczej cierpienie to maska ciało - bolesny bagaż on prowadzi ona ufa
    6 punktów
  4. jestem częścią naturalnego cyklu wrastam w ziemię wyrastam z wody w związku z księżycem bywam matką żoną kochanką przy nadziei pola pszenicy szeleszczą swoim językiem i wszystko wzbiera kręć się kręć wrzeciono i choć dłonie mam pełne gwiazd wyplatam życie miłość wkładając między zboża
    3 punkty
  5. przemyciłem nielegalną miłość gestem i słowem nie przypadkiem całkiem świadomie może czeka mnie kara od niebios tego nie wiem w ciemno ją biorę
    3 punkty
  6. Dystans bez dysonansów. Prosta droga po horyzont niczym sławetna Route 66, jeśli światła to tylko zielone i z obu stron drogi, prędkość prawie każda dozwolona tak do dwustu kilometrów na godzinę i żadnych złośliwych zawieszeniu, paskudnych zwalniaczek. Po obu jest stronach równia wspaniałych i wieloznacznych krajobrazów z co najwyżej dużymi, soczystymi i miękkimi kaktusami, które nie mają możliwości przekłuć blachy auta. Warszawa – Stegny, 15.06.2025r.
    3 punkty
  7. Wściekłe psy ujadają wszystkim ubliżając, cielaki przytakują nic z tego nie mając. Dziś dorwał się do żłobu jakiś obcy źrebak, dewastuje wszystko i praw nie przestrzega. Tęczowi ekolodzy grzmocą w kuper kaczy, A kaczka: „Rozpieprzy się samo - spokojnie rodacy"
    3 punkty
  8. tu jest zbyt ciasno nad miastem brakuje gwiazd gasną rozległe łąki nie da się zasnąć myśl o wolności do szpiku przenikają twarde łamią kości dzieli nas nie płot raczej kod własne hasło na wielkiej przestrzeni zbyt wiele śladów tu jest zbyt ciasno na ciszę własną
    3 punkty
  9. wpuszczam do domu zapach powietrza moje ciało kwitnie pastelowymi gerberami łodyżki lekko tańczą po plecach pocałuj muśnięciem zorzy
    3 punkty
  10. Dwoje kochanków pędzi do źródła gdzie woda żywa przeczyste lustra kiedyś przysięgę tutaj składali wśród tataraków bez obaw brali. Pyszna natura szumi w oddali wiosna płomiennie pąki migdali a nad łąkami słychać koronnie ptaszek świergoli swe pieśni płonnie. I choć od dawna się spotykają słowne zaklęcia sobie wyznają wkrada się w ciszę eko oiom’u nieznośny szelest kombinezonów. W bieli ich ciała ze sobą zwarły i przez przyłbice miłością żarły a cienkie z gumy cud rękawiczki nie czuły piersi ani pieprzniczki. I tak zaraza się przyczyniła nie zdradza męża słodka dziewczyna a i kochanek mimo ochoty nie zdradza żony czując zew cnoty. Słońce ich muska miłość ich grzeje bliskość pobudza grzeszne nadzieje parzą ich krocza tętni im szyja jakże okrutnie chora ta chwila. Bo duch natury niewinnie sprawił bez penetracji dopięli sprawy i choć niebiosa nierade były w szczodrości swojej ich rozgrzeszyły.
    2 punkty
  11. tam za domem gdzie stała lipa wysoka zaćwierkana wieża babel z której wróblowate zaglądały do okien i tam gdzie stała wierzba płacząca obudowana wianuszkiem drewnianych szopek muśniętych tajemną wiedzą w których pan Edmund parał się radosną alchemią przemieniając ostre kolory w pastelowe opowieści o drugiej wojnie światowej po czym zmęczony głaskał czule futerka królików a ja majsterkowałem przy słowie kultywator czym sprawiałem szczerozłośliwą radość swoim starszym kolegom
    2 punkty
  12. @melorymy zainspirował/zainspirowała mnie do napisania tego pastiszu. Mam nadzieję, że mistrz Leśmian się o to nie pogniewa. Dwoje ludzieńków 2.0 Dwoje kochanków, sercem tak podobnych do siebie Się szukało nawzajem, razem mieszkać chcąc w niebie. Kiedy miłość poczuli, to od pierwszej już chwili Jeszcze się nie spotkali, już za sobą tęsknili. Dla niej bitwy by staczał, rwać pragnęła dlań kwiaty, Jakiż świat był w dążenia i marzenia bogaty. Bez poznania mijali z bliska się i z oddali – Nie wiedzieli o sobie, bo się przecież nie znali. Aż w niepoznawaniu żywot dożywocili, Pochłonęła oboje gleba w tej samej chwili. Nie spotkali się ciałem, więc szukali się duchem, Zaszumiały przestworza trochę czarne i głuche. Dusze hen uleciały, gdzieś do nieba czy piekła, Tylko pamięć za nimi grzmiała po grobach wściekła. A wściekała się wściekle, acz na koniec skończyła – Na wytartych nagrobkach opuściła ją siła. Wtedy ciała kochanków rozsypały się w prochy, Powiał wiatr przeznaczenia, mieszał wszystko po trochu. Proch przemieszał starannie, złączył pod głazu bryłą, Lecz ludzieńków na świecie już niestety nie było. Marek Thomanek 08.05.2025
    2 punkty
  13. dotknąć wspomnień dogonić marzenia być jak wiatr raz tu raz tam usmiechnąć sie do smutku uwierzyć w niebo być wolnym jak echo i ptak tylko o tyle proszę zagmatwany los może usłyszy i powie tak
    2 punkty
  14. czasem część ciebie wciąż szuka błędów węszy usterki co w głowie mieścisz gdy ją pokąsasz to ślady zębów na warsztat weźmie pokaże w sieci gdy się zapomnisz lub coś przeoczysz data ci umknie godzina z tarczy strażnik sumienia i mistrz przemowy latarką ostro w oczy ci zajrzy tym się przekonasz żeś żył w ciemności co ci ją stworzył mózg osobisty więc się jej spytasz czemu z wielości nie da ci roli choć konformisty naraz zdziwiona obejrzy skronie zmierzy gorączkę zajrzy ci w gardło może skrótami neuron gdzieś pobiegł albo co szare w żołądek wpadło
    2 punkty
  15. W sektorze pracy – strefa trzy, kwadrat A, Dwójka obiektów niezgodnie się mija. Kontakt wzrokowy trwał dłużej niż trzeba, Zarejestrował to skan obserwija. Nie padło słowo – to znana taktyka. Uczucie działa na prawie podprogu. Zgodnie z dyrektywą Ministra Dotyku, Myślozbrodniczy impuls był u progu. Nie złożyli skargi, nie wyszli z formatu, Ale ich myśli błądziły niezgodnie. Raport wskazuje: podczas testu danych Subiekty odczuły emocje pod spodem. Myślokalkulator zawiódł przy dodaniu, Ręka drżała przy odczycie norm z pracy. Subiekt B litery gubił na ekranie, A Subiekt A – zawiesił się bez racji. W bazie wspomnień (kod prywatny: “księżyc”), Zarejestrowano obraz zakazany: Chwila milczenia, bez kamery w zasięgu, Uśmiech. Dotyk. I brak śledztwa nad danymi. Kontakt wzrokowy trwał dłużej niż pięć, Nie odwrócili się zgodnie z rozkazem. To nie jest miłość. To rebelii cień, Bo miłość w Partii jest tylko wyrazem. Nie spojrzysz w oczy – bo wzrok jest jak nóż. Wielki Brat czuwa. Wrażliwość to zdrada. Nie czuj. Nie tęsknij. Nie buduj już dusz. Myśl w ramach. Kochaj, jeśli władza nada. Oczekiwali końca zmiany w milczeniu. Kiedy obserwokamera znów śpi, Wyjdą – jak zwykle – zgodnie z przeznaczeniem, Lecz może uciekną? Choć na dwie chwile? Zniknięcie grozi za gest nieregularny. Myślozbrodnia – lecz bez dowodu. W zapisie nic nie ma – lecz cały ich czyn Wykrzywia siatkę. Nie pasuje – fatal. W świecie, gdzie słowo jest własnością władzy, A twarz i serce podlegają cenzurze, Jedno spojrzenie – jak akt sabotażu – Jest buntem, który wybucha w kulturze.
    2 punkty
  16. zakwitła lipa herbacianym zapachem natura kusi
    2 punkty
  17. Na ogół wydajesz się zbędny. Już dziecko wie, żeby nie igrać z ogniem, czego dowodem są zwęglone patyki wrzucone do ogniska. Piasek w słońcu grzeje stopy najlogiczniej w świecie. Kolce róży kłują - nic prostszego. Śnieg nie bywa gorący, lód bez protestów przyjmuje swój chłód. Współpraca słuchu z czujnym wzrokiem załatwia niemalże całą robotę. Nie doceniałem cię, dotyku. Ale to właśnie ty mi mówisz, że póki co trzymam się ziemi, szepczesz do mnie w momencie zetknięcia się dłoni. Utrwalasz w pamięci wszystkie dreszcze ciepła, których wzrok nie widzi, słuch nie słyszy, węch nie czuje - a serce przecież tak ich potrzebuje, by bić trochę szybciej.
    2 punkty
  18. Jacku drogi Jacku nie chcemy jeszcze spać tyś heros galaktyczny i myśliciel ...kurna mać... Beryl. Astat. I Bor. pierwiastki tu migocą na lody z Jackiem gigantem wybiorę się z ochotą on czyta tom za tomem i wiedzę swą pogłębia mądrości stu autorów to Jacka są oręża gwiazda żelazna milczy a galaktyka wiruje apeptyt rośnie wilczy na wiersze które pisuje Jacek jest super hero i w kinie blask świetlisty nad głową jak aureola jasnym światełkiem błyszczy!
    2 punkty
  19. życie nas chciało przerosnąć o krok o włos o głowę ale trwaliśmy jak drzewa zginane tylko w połowie
    2 punkty
  20. Przestań mówić bo, Nie mogę myśleć Nienawidzę słów Są tak oczywiste Daj mi poczuć więcej Prawdziwe emocje W pernamentnej ciszy Słyszę je najgłośniej Heban twoich oczu Zabił me koneksje Znowu mnie oszczędził Lecz połamał serce Lekki podmuch wiatru Muska moje skronie Gdyby miał pistolet Wybrałby zaś dłonie Nie może mnie zranić Choć ciągle próbuje Jak można mnie skrzywdzić Skoro nic nie czuję? A ty wciąż się łudzisz Wierząc moim słowom Muszę stąd uciekać Nie jestem już sobą Coraz bliżej sufit A zniknęło wyjście Ty już nic nie musisz Ja, Ci wszystko zmyślę
    2 punkty
  21. @Marek.zak1 ... @Natuskaa :) Świetny filmik 👍 Dzięki @wierszyki :D ;) Dziękuję i również zdrówka (by nie obciążać nadto NFZ ;)) @Jacek_Suchowicz :)) 😊 @andreas :) dzięki
    2 punkty
  22. Płynę (Nie zginę) I jak liście Na wietrze Uniosę się I wciąż będę grać W tej trudnej grze Zwanej życiem
    2 punkty
  23. 2 punkty
  24. I tak też można... Łukasz Jasiński
    2 punkty
  25. a idź i zrób siku i przestań marudzić smutki same zasną bo nie chcą cię budzić a wiatr mgły rozwieje smucące obłoczki świat gdy się obudzisz klarowny i prosty słoneczko gdy wstanie przywita z ochotą rozświetli sentencje będą niby złoto zapachów i kwiatów odnajdziesz bez liku a teraz przed snem proszę idź zrób siku ;)))
    2 punkty
  26. Mierz siły na zamiary Nie zamiar według sił Aż z planów srebrnozłotych Zostanie proch i pył Głową sięgaj wysoko Ponad powłokę chmur Aż zgubisz róg złocony I czapkę z pawich piór Pałace stawiaj nowe Wśród strzechą krytych chat Opiewaj w słowach wielkich Okrutny obcy bat Twórz księgi i obrazy Z marmuru rzeźby trzy Choć rzeczywistość szara Zewsząd swe szczerzy kły Wobec zagrożeń świata Modlitwy nowe pisz One mur stworzą gruby Nie przejdzie przezeń – mysz Gdy historia bezbronnym Znowu zaskoczy cię W plecaku miej butelkę Z wierszami kartki dwie Słów wielkich miej manierkę Jeden dziurawy but Gitarę poszczerbioną Medalik zestaw nut Kiedy nabojów braknie Weź waleczności wór Eposów starych komplet I gregoriański chór A gdy twa dusza w niebo Podążać będzie już Niech starczą wielkie słowa I bukiet polnych róż Gdy nie chcesz by z twych planów Szary pozostał pył Nie słuchaj romantyków Mierz zamiar według sił
    2 punkty
  27. @Dagna autonomicznie — nie. Nie ucieknę od tego, że wszystkie moje teksty są ze sobą w jakiś sposób emocjonalnie powiązane. Ten wiersz to nie deklaracja, tylko marzenie, które z każdym „kocham się” staje się coraz bardziej realne. Rozumiem, że w zestawieniu z wcześniejszymi wierszami może się to wydawać niewiarygodne, jakby nagle: hop siup, z nienawiści do miłości... ale ja po prostu piszę to, co czuję. A że czasami czucie wyprzedza zmianę, no to mamy ten wiersz :) Dziękuję za komentarz i również pozdrawiam. @Waldemar_Talar_Talar cieszę się, że to do Ciebie trafiło :) @FaLcorN nie potrafię się nie uśmiechnąć na Twój komentarz, dziękuję bardzo i również pozdrawiam :) @Naram-sin zapraszam :) piękna piosenka, nie spodziewałam się, że do mnie trafi, a jednak...
    2 punkty
  28. Pożegnałam się z nim około szóstej nad ranem w Poniedziałek... mniejsza o datę. Impreza praktycznie dogasła; Amanda, pełniąc rolę gospodyni, podczas gdy ja byłam zajęta rozmową z Andrzejem, zamykała drzwi za kolejnymi gośćmi. Toteż, z osoby na osobę - czy też z wyjścia na wyjście - robiło się coraz bardziej pusto. Rozmawialiśmy aż do rana, do ostatnich chwil przed jego wyjazdem do swojego miasta i przed urlopem, który zaplanował - jeszcze przed poznaniem mnie - że spędzi w Chinach. Krótko przed tym, nim wyszedł, popatrzył do kalendarza w telefonie. - To jeszcze tyle dni, nim znów cię zobaczę... - powiedział markotnie. - Zleci - odpowiedziałam szybko obojętnym tonem, chcąc ukryć własny smutek. Zresztą: co da smucenie się? Wiedziałam, że z obiektywnego punktu widzenia mam rację. Minie ten czas nam obojgu: jemu szybciej niż myśli, a mnie... Właśnie: a mnie? Skreślałam na końcowo-majowej, a potem na czerwcowej, kartce ściennego kalendarza kolejne dni. Każdego dnia wieczorem, gdy kończył się, tuż przed pójściem spać. I patrzyłam na powoli malejącą liczbę tych, które przede nami pozostały. Istotnie, zlatywały. Myślałam, że będzie działo się to szybciej. Patrzyłam i myślałam, klnąc w duchu, że przez ostrożność nie podałam mu swojego numeru telefonu. - Nie, Andrzej, to za wcześnie - wykręcałam się, jak tylko mogłam. Z jednej strony zadowolona, że nie naciskał, a z drugiej zła, że tego nie robił. - Chcesz, żebym ci zaufała bardziej, to daj mi czas. Prosiłam: nie przyspieszaj. Tak, wiem: zostawiłeś mi swoje wizytówki. Ale z tobą jest inaczej. Ty... Wydawało mi się, że te dni miną ot tak. Jak klaśnięcie w dłonie. Jak powiedzenie: "Cześć". A najwyżej: "Dobrze, że jesteś". Mijały i zarazem nie. Dwunasty dzień Czerwca... trzynasty... czternasty. Och, Andrzej!... Myślałam. Jak jego podróż? Jak doleciał? Czy jest bezpieczny? To długa podróż. Szalony z niego człowiek, wybierać się tak daleko! Ale interesujący, ba! intrygujący. Także przez swoją ciekawość świata, nie tylko przez talent malarski i artystyczną działalność. Myślałam. Gdy wrócisz - jeśli w ogóle wrócisz, jeśli nie zmienisz zdania i nie okażę się dla ciebie mijalną znajomością, jeśli nie poznasz tam jakiejś Chinki, jak ja czarnowłosej - to co będzie z nami? Z naszą przyszłością? Zaangażujesz się naprawdę? Oddasz mi część swojego czasu, który dotychczas miałeś tylko dla siebie? Opuścisz swoje miasto i przeniesiesz się tu, aby być bliżej mnie tak, jak zapewniłeś? Jak daleko sięgnie twoje rozumienie moich problemów? Twoja cierpliwość? Jestem trudną osobą, o wielu sprawach wciąż nie zdążyłam ci powiedzieć! I wreszcie ja, ja sama! Tak dawno nikt był przy mnie blisko. Długo już jestem sama, tylko ze sprawami dnia codziennego, zdrowotnym kłopotem mojej mamy i z pracą. Czy jeszcze potrafię z kimś być?? Czy ty potrafisz?? Czas. Czekanie. Myśli. Dobrze, że kolejny dzień minął. Że chociaż jeden dzień bliżej do momentu, w którym zadzwonisz do moich drzwi umówionego dnia o umówionej godzinie. A gdy otworzę je z bijącym mocniej sercem, będziesz tam. Wręczysz mi kwiaty, moje ulubione goździki. A może peonie, jeśli jeszcze będą w sprzedaży. Wejdziesz, odsuniesz na bok trzymany bukiet, zapewnisz mnie: "Dobrze, że jesteś", obejmiemy się, przytulimy... Andrzej, zaczęło mi na tobie zależeć. Cholera, co narobiłeś?! Czekam twojego powrotu. Spotkania. Czas mija. Myślę. Lipiec się zbliża... Hua-Hin, 14. Czerwca 2025
    1 punkt
  29. Wikarego w Wysokim Kościele parafianki kusiły w kościele, próżne były zakusy, mężnie zwalczał pokusy, folgował sobie tylko w niedziele. Wysoki Kościół - wieś w gm. Wiszna Mała
    1 punkt
  30. Co moze sie stac w sekundę Można się narodzić Umrzeć Można spojrzeć przez okno Ułożyć rym Mozna się zakochać Nienawiść zabiera więcej czasu Można mrugnąć Można coś zacząć lub skończyć Wszystko i nic Świat się zaczął i zniknie w sekundę
    1 punkt
  31. @Alicja_Wysocka ciekawe bardzo, to też ważne @Naram-sin zmysłów jest na pewno więcej niż 5 i wszystkie oczywiście są istotne. To jest temat bardzo rozległy i w sumie trudno go streścić
    1 punkt
  32. @Leszczym A ja tam wolę nasze polskie lasy.
    1 punkt
  33. Nie da się ukryć. Może uda się jutro wyjść wreszcie.
    1 punkt
  34. W amerykańskim stylu. Ale to już historia i legenda tylko.
    1 punkt
  35. @Rafael Marius A ja muszę Ci powiedzieć aż się rozmarzyłem na samą myśl o Route 66 dziś :)
    1 punkt
  36. gdzie Jesteś Boże .... On On jest bliżej niż myślimy pozwala się szukać nie narzuca się nie podstawia nogi jest Jasnością to droga nie tylko do Niego to droga do nas idźmy nią Światło poprowadzi godnym życiem w…nieskończoność do wieczności Jezu ufam Tobie 6.2025 andrew Piątek, dzień wspomnienia męki I śmierci Jezusa
    1 punkt
  37. Umarłe motyle systemu* Ona: rozdawała światu nadzieję, nago tańczyła na łonie poezji ona: rozdawała światu nadzieję, diabły, my wcielone my, diabły: wyrzutki, potępione, wyrzutki - diabły, my wcielone my, diabły: on: spokojnie liczył zimne gwiazdy, kształtował pancerz duchowy on: spokojnie liczył zimne gwiazdy, diabły, my wcielone my, diabły: wyrzutki, potępione, wyrzutki - diabły, my wcielone my, diabły: oni: zamordowali ich - wolność, pozostała tylko piosenka ta i ta i ta, oni: zamordowali ich - wolność, diabły, my wcielone my, diabły: wyrzutki, potępione, wyrzutki - diabły, my wcielone my, diabły: on: spokojnie liczył zimne gwiazdy, kształtował pancerz duchowy on: spokojnie liczył zimne gwiazdy, diabły, my wcielone my, diabły: wyrzutki, potępione, wyrzutki - diabły, my wcielone my, diabły: ona: rozdawała światu nadzieję, nago tańczyła na łonie poezji ona: rozdawała światu nadzieję... *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Jasiński (lipiec 2018)
    1 punkt
  38. @Łukasz Jasiński na wakacje wyjeżdżam w Polskę, jest tak pięknie zielono:) ma być żarcik pociąg do Chorwacji, to będzie fajna opcja:)
    1 punkt
  39. @wierszyki Dzięki Ci za uważne czytanie i za uwagę: poprawiłem pomyłkę. Powiadasz, że "(...) ilustracje (...) wydają się jak z klaseru (...)". Zapewniam Cię, że są "(...) na świeżo (...)" - sam je wykonałem. Tak więc mają charakter subiektywny. Dzięki Ci też za literackie uznanie. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego niedzielnego wieczoru. Kwiatuszku, Tobie również dzięki za wizytę, czytanie I uznanie dla powyższego. Serdeczne pozdrowienia. Miłego wieczoru.
    1 punkt
  40. @Rafael Marius w końcu mamy upał :) takie fajne twarze znalazłam :)
    1 punkt
  41. @Poezja to życie Pogratulować... podjęcia trudu gry.
    1 punkt
  42. ,,Pan jest łaskawy, pełen Miłosierdzia,, Ps.103 jak obłoki na niebie płyniemy w nicość gubimy się w słowach naszych iluzyjnych wodzów tracimy czas na spory gniew spalamy siebie i czas mamy jedno życie a On On nie pamięta występków nie skupia na gniewie wierzy w nas do ostatniej chwili Jezu ufam Tobie 6.2025 andrew Niedziela, dzień Pański
    1 punkt
  43. "Moja miłość jest wśród was. Wydałem się za was i wam. I ciągle jestem w każdym z was. Dziecko Moje, nie zważaj na to, co dziej się wokół ciebie. Mną bądź zajęta podczas każdej czynności. Pozwól. aby Mój Duch nieustannie wielbił Boga Ojca w twej duszy. Twoja dusza jest ołtarzem, na którym Ja składam uwielbienie Ojcu. Każde twoje cierpienie, trud jest ofiarą składaną przeze Mnie za zbawienie świata. Chętnie przyjmuj to, co trudne i bolesne. Pozwól , aby ołtarz ofiarny twojej duszy nie był pusty. Niech płonie na nim ogień miłości i niech wznosi się woń ofiary." 472 pt. 17.04.87. g. 22,45 Wielki Piątek Świadectwo Alicja Lenczewska
    1 punkt
  44. @[email protected] chciałam pobawić się słowem i przekombinowałam, już zmieniam, dzięki :) @andreas pomarzyć można :) piękne... dobrej niedzieli :) @violetta cieszę się :) @Łukasz Jasiński dzięki :)
    1 punkt
  45. @violetta A w Polsce to skrajna prawica i skrajna lewica są po stronie ofiary - Palestyny, a duopol polityczny - POPIS - to niewolnicy amerykańskich, europejskich i międzynarodowych - mocodawców, jak pani może stać po stronie morderców - kiedy to właśnie - to: I proszę nie zamykać oczu na bolesną i okrutną prawdę, zresztą: Iran jest przyjaźnie nastawiony wobec Polski - tego samego nie można powiedzieć o Izraelu, Niemczech i Ukrainie, de facto: współczesnej - Chazarii, otóż to: Tamga jest herbem Chazarii, natomiast: Ukrainy - Święty Michał Archanioł. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  46. @Rafael Marius ona przyjeżdża, ja za tydzień :)
    1 punkt
  47. Też takie znałem.
    1 punkt
  48. Przybyli obcy gryzą i krowy doją… - hotelowy szyld
    1 punkt
  49. @andreas Komety będą zadowolone, że im warkocze będziesz splatał :) Dzięki, również pozdrawiam
    1 punkt
  50. ... a kiedy już olśni mnie Słońce I wzruszeń przyda, i uniesień I plamki słodyczą pachnące Kolorem zachwycą jak jesień Me usta zasłoni, gdy w szale Słów braknie, a krzyczeć potrzeba Uśmiechem nagrodzi, gdy dalej Prowadzić wciąż będzie, by nieba Klucz wspólnie odkryć i razem We wrotach drżących przekręcić Magicznym zabrani obrazem... By głowę złożyć zachęci Modlitwą do siebie spełnieni Powoli opadać w westchnieniach I krzyki w słowa przemienić Czci, oddania, uwielbienia...
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...