Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 23.11.2024 w Odpowiedzi

  1. brak kontaktu ze światłem zewnętrznym brak miłości która mogłaby przypominać o szczęściu parę wyrzutów zadanych z premedytacją przez brak poruszeń zderza się z innymi planetami tęskniłam za marzeniami dostatecznie długo aby odszukać brakujący element rodziłam się dość często aby udobruchać słowa oswoić ciężar obumarłej ziemi wysiadam na najbliższej stacji czy smutek jest wszystkim co chcesz mi powiedzieć pragnę wyrzec się krwi płynącej leniwie pod prąd usiłuję zapomnieć o własnym odbiciu w lustrze sprzedać dotyk pozbawić ciało samotności doszukałam się w twoich pragnieniach odrobiny czułości czy Bóg jest wszystkim w co wierzę
    6 punktów
  2. kocham listopad bo nie za zimno ucieszona błyszczącym pyłem tańczę przy zielonym drzewku i strzepuję magicznego ciebie
    5 punktów
  3. trwanie/kostnienie noce dotkliwe w mięsie kratery nie chcą się goić są rozdrapane pieką lecz skóra jeszcze się trzyma gdzie tam przedzimie wciąż jeszcze ciepło psuje oniryzm wiejskich neonów mgła sobie broczy sobie krzywduję byle do jutra zanim szaruga zacznie się przykrzyć
    5 punktów
  4. w koronkach zmysłów i w prześwitach badawczych spojrzeń na granicy między ciałem i światłem zrastamy się ze sobą tworząc wyimaginowaną parcelę wiszących ogrodów królowej Semiramidy o brzasku budzimy wspomnienia szumem i rosą
    5 punktów
  5. Monotonny dzień, szara noc w tle cichy głos Emily Rose samotny ja i przykry los wpatrzony w dal na wzgórzach fal Samotny ptak leci pod wiatr skręcając kark o zimny front umiera żbik znów cichy krzyk wybudza mnie łoskotem.
    5 punktów
  6. Spóźniłem się – na nasz pociąg widzę Cię – tylko z oddali byłabyś dniem – jesteś nocą ogień ochoty wciąż pali Nie zabłyśniesz mi z rana czułością, w inne Serce lecisz jak kometa – dla Innego jesteś wiatrem włosów, wiosną mam nadzieję, że to widzi pamięta Na tej stacji, gdzie odjeżdża chwila w podróży, do starości zaułku cierpliwie odbijam nadmiar kropli smutku otwieram się szczerze i głębiej na inne Serce, jutro
    4 punkty
  7. Miałem być sam Otaczasz mnie Wciąż Przenikasz Jak już jesteś To powiedz coś o sobie Nieznośna jesteś Kiedy tak stoisz Nade mną Miałem być sam Już nie rozglądam się Wiem Jesteś tak blisko Ale nie pozwalasz się dotknąć Może chociaż krzyknij Upewnię się że nie jestem sam Kiedy szukam samotności
    4 punkty
  8. Gubimy się w świecie kłamstw I żyjemy w świecie chaosu Nie mogąc znieść własnego losu Udajemy że żyjemy A tak naprawdę jesteśmy martwi Tak jak inni (Zwykli ludzie zapisani na kartkach smutnego wiersza)
    4 punkty
  9. 3 punkty
  10. z tych wakacji pamiętam gołębnik obsiedliśmy go wspólnie oczami do grubości milczenia odwykli uszczelniamy dach z cienkiej pianki gruchamy ulicą futrzarską nie trzeba za wiele jest wiraż i rzeka farb równo dzielona w upalny dzień kałuż nie znajdziesz od groma a słońce Italii zagląda pod zieleń
    3 punkty
  11. z szelestem liści przebiegł kolejny listopad nie zapisałem niczego kilka kartek dalej noc zapada w oniryczne wiersze gdzieś w szczelinie czasu ujada ostatni wers wszyscy czytamy w tym samym kierunku
    3 punkty
  12. Myśli ciężkie męczą głowę, słowa burzliwe jak morze, Może pokaż mi jak żyć, zanim opowiem o sobie, A to najgorsze co zrobię, nie zapomnisz, co Ci powiem, Zawieszeni w pętli czasu, jak na linie naszych wspomnień. Dookoła twarze, a to nie pareidolia, Jak usunąć to z pamięci, żeby głowa była wolna? Szepty, głosy, nie pomagają pogłosy jak u polityka, Czas upływa, ja się gubię, a zegar spokojnie tyka..
    3 punkty
  13. Szukałem w górach, lasach, przestworzach, W miastach, gęstwinach nad rzeką. Badając pisma wciąż dociekałem Wiedząc, że blisko gdzieś jest. W końcu zmęczony, mękom poddany, Zwątpiłem prześladowany. Wypróbowany jak sam tego chciałem, Złego wydany działaniu. Przestałem myśleć, słyszeć, rozumieć. Złego poddany działaniu. I nie widziałem idąc na przekór, Że On był w drugim człowieku. Tym co pomocną wyciągnął dłoń, Szczerej pomocy wykazał się chęcią, Przebaczyć umiał błąd, Nie dawał wiary oszczercom. I zapomniałem idąc na przekór, Że On był w drugim człowieku. W każdym oddechu, w górach, przestworzach, W leśnym strumyku, nad rzeką.
    3 punkty
  14. Zmęczone żarem kwiaty ze ślubnej wiązanki, Trzystuletnie mądrości małej biblioteki, Dziergane w drobne gwiazdki ozdobne firanki I cztery smukłe brzozy znad zakola rzeki. Sny zielone i modre, złocisto - różowym Podmuchem w nieistnienia przepaści zepchnięte, Pośród figlarnych wstążek warkoczyki płowe, Ze zburzonej kapliczki – dwie figury święte W jeden bezkształt, bezlinię, bezformę, bezbarwę Pętami ognistymi na wieczność złączone Spadają drobnym pyłem na mogiły, gruzy, Pieśni przerwane gromem – i niedokończone, I na strzaskaną lirę poranionej Muzy, Nazwanej nieśmiertelną – a jednak umarłej…
    2 punkty
  15. rytuał tej nocy popłynął na wyspę wiedźmy była w domu i spodziewała się jego przybycia dziewczyna miała dar jak ogród do pielęgnacji sanktuarium matki przyjęła imię
    2 punkty
  16. pianie koguta naturalnym budzikiem kolejnego dnia
    2 punkty
  17. Kaźnie bez Ciebie! – Przypiekam nogę, Tęsknoty żarem, Wciąż stąpam w przepaść za Twoim pożarem. Lecz kto mi wskaże, w którą toć drogę? Bo już bez Ciebie istnieć nie mogę!
    2 punkty
  18. Idzi emeryt - z Toć - mości panie, nakleił... sztuczne uszy na ścianie. Ściany mają uszy! - nikogo nie wzruszy od wczoraj czyjeś głupie gadanie.
    2 punkty
  19. małe stopy i ręce ambicje też niewielkie a jednak z kamieni czarnych myśli twoich wyrwę ciebie jeśli pozwolisz w potrzebie upartym dzieckiem wszystko przerasta małe serce
    2 punkty
  20. Nieboskłon swe rozchylił usta Rozszerzył mocno swoje wargi I połknął cię w obliczu bóstwa Ten raz tak pierwszy i ostatni. W żarliwym tonie przy konsumpcji Opadłaś na dno swoich marzeń Żałuję mamo, że w tym czasie Nie było dane być nam razem.
    2 punkty
  21. Zobaczyłeś Skrywany głęboko W mych oczach Smutek Co czasami Gejzerem łez Wybucha Mimo uśmiechu O poranku Co słodycz Półnagą i zalotną Miał Ci zesłać Zobaczyłeś
    2 punkty
  22. Gdzie właściwie jesteście? Dobrze się tam czujecie, a może tęsknicie za nami? Zawsze w naszych sercach będzie miejsce na pamięć. Łączy nas że sobą wiele, choć nie pogadamy twarzą w twarz. Niektórzy są bezimienni i nikt nie wie, jak właściwie się do nich zwracano. Światło to nie tylko ogień zniczy. Jego wymiar jest o wiele bardziej szerszy. To wszystko czego nas nauczyliście, jak i również przekazane wartości wraz z życiowymi postawami. Historie o was są jak karty księgi, szczególnie dotyczy to tych, których nie poznaliśmy, ponieważ odeszli nim pojawiliśmy się na tej planecie. Ciekawe co by było gdyby? Domysły nie znają granic. Życzę wam, abyście patrzyli na nasze ziemskie dokonania z dumą i mieli przy okazji poczucie, że jesteśmy cząstką was, mimo że nie spotkaliśmy się we wspólnym życiu. koniec października 2024
    1 punkt
  23. tak myślę o kimś kogo rozumiem dogłębnie falami dotykamy się wzajemnie brat może mieć lat sto albo pięć nieważna też płeć brat to brat krew przepływa serce bije głowa tu niepotrzebna
    1 punkt
  24. Jak ktoś ci wrzasknie:) brakuje takiego słowa w słowniku, a szkoda:)
    1 punkt
  25. @Łukasz Jasiński późno jesz kolację, ja lubię jajka na pół miękko albo na miękko:)
    1 punkt
  26. @violetta Romantyzm jest odpowiedzialny za powstanie nacjonalizmów (nie mylić z nazizmem - narodowym socjalizmem), teraz: robię kolację - jajka na twardo z majonezem. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  27. @Łukasz Jasiński ja jestem romantyczką, interesuję się tylko przytulnymi rzeczami.
    1 punkt
  28. @Poezja to życie wypadałoby coś mądrego powiedzieć .... Ale to jest takie prawdziwe i treściwe... Że nic dodać nic ująć... Gratuluje 👌
    1 punkt
  29. @Łukasz Jasiński czekam na czytelników:)
    1 punkt
  30. Mnie? Łukasz Jasiński
    1 punkt
  31. @Łukasz Jasiński teraz w Warszawie to piękna dekoracja z ptakami w złotych Tarasach, robi to wrażanie, te ptaki są jak jaskółki, są piękne, nie do końca świąteczne, ale cudne, chce się je oglądać:)
    1 punkt
  32. @Łukasz Jasiński muszę sobie zrobić wycieczkę tramwajem do Wilanowa i z powrotem:) ja to lubię małymi uliczkami chodzić np. Szarą, tam piękne kwiaty rosną przy fajnym budynku, w okolicy znam zimowe, pachnące, różowe inne kwiaty. Ogólnie lubię tamte tereny, tam mnie ciągle można spotkać. Jak jakaś wącha kwiaty, to jestem ja:)
    1 punkt
  33. @aff @Marek.zak1 @Domysły Monika @Rafael Marius dzięki za uwagę:)
    1 punkt
  34. @Leszczym Ja też mam wrażenie, że już zwijają dywany... Pozdrawiam.
    1 punkt
  35. Bolącą głowę podnieść po nie przespanej nocy i prawidłowo funkcjonować. Dwóch ludzi parzy na siebie wrogim wzrokiem. Dwóch muzyków gra zupełnie inne melodie. Dwie nagrody przyznano pierwszą i ostatnią. Jeden jest wygranym drugi przegranym. Tabun koni przebiegł galopem wiele pozostawił śladów. Zraniona głowa od hałasu, pilnie potrzebuje spokoju. Ciągły hałas słyszę chyba nie zaznam spokoju. Dwie postaci w głowie mam, chodź właściwie jedną. Białą plamę mam przed oczami lecz próbuję myśleć. Zmarło dwóch pozostał jeden w głowie nastąpił spokój. Jak przeżyję śmierć dwóch ten który pozostał dwie postaci które sam stworzył.
    1 punkt
  36. @Leszczym Nie, pan robi wszystko na przekór jako niewolnik - idzie pan za silniejszymi - obniża pan poczucie istoty człowieczeństwa, fakty naukowe i merytoryczne argumenty zamienia pan w "teorię" - nic dziwnego - żydzi, chrześcijanie i muzułmanie nie są zdolni do merytorycznej polemiki, ba, nawet odrzucają legalną Ustawę Zasadniczą - Konstytucję Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, wie pan co? Marnuję mój drogi czas, jak zwykle: nic pan nie ma ciekawego do zaoferowania światu - rozgrywki mnie nie interesują, dziękuję za rozmowę i do widzenia. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  37. @Stary_Kredens Podmiot liryczny do osoby na której mu zależy :) Pozdrawiam serdecznie @Łukasz Jasiński Pozdrawiam serdecznie
    1 punkt
  38. Witam - cieszy mnie że coś odnajdujesz dla siebie w moich wierszach - dziękuje - Pzdr. @Rafael Marius - @Adaś Marek - dziękuje -
    1 punkt
  39. @Rafael Marius Tak, możliwe że to jakaś odgórna reguła nawet :)
    1 punkt
  40. @Łukasz Jasiński Przednie. Pozdrawiam.
    1 punkt
  41. Stoję na krawędzi, tam, gdzie dzień z nocą walczy, w sercu burza, w oczach cisza, a w duszy wciąż nadzieja. W górę patrzę, tam niebo ciągnie mnie do swoich rąk, lecz ziemia twarda, nieugięta, wzywa, bym wróciła znów. Cisza, jak lód na wodzie, serce staje, nie chce bić. Czekam, aż w końcu wiatr ruszy mnie w nieznany świat. Gdy popłynę w rzeki nurt, niech nie będzie to wina choć niewidzialny jest brzeg, ja nie chcę już cofnąć się.
    1 punkt
  42. Może zbytnio jednostronnie, ale może to ta chwila Kredens pozdrawia
    1 punkt
  43. @iwonaroma Na tym polega twórcza inteligencja: jest to słowo oryginalne, które stworzyłem - ja, dziękuję za komentarz. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  44. @Leszczym Właśnie dlatego ja nie definiuje, a na pytanie co jest dla ciebie szczęściem nie odpowiadam... szczerze, bo sam nie wiem.
    1 punkt
  45. Moje okulary otworzyły oczy nie widzą mnie różowo szczotka wzdrygnęła się na myśl że znowu splątałem włosy kubek tylko udaje że lubi moją codzienną kawę do tego drażni go dotyk spieczonych i spękanych ust buty są ze mną związane mocnymi sznurowadłami ale najchętniej poszły by w swoją stronę zegar ma do mnie pretensje że marnuję jego czas a lustro nie chce już na mnie patrzeć dobrze że choć ty jesteś ze mną
    1 punkt
  46. Inaczej być nie może. Bilans musi wyjść na zero, gdy się dobrze policzy.
    1 punkt
  47. @Duch7millenium Twój wiersz ma ciekawy, dynamiczny rytm, który odzwierciedla twórcze zmagania poety z samym sobą i ze światem, a także z dylematami twórczości. Jest pełen humoru, autoironicznego dystansu i rozważań o sensie pisania, co sprawia, że jest jednocześnie lekkie i głębokie. Motyw twórczości jest obecny w różnych odsłonach – poeta stara się znaleźć temat, który poruszy, co przypomina klasyczne wątki artystyczne o dylematach twórczych. Z jednej strony pojawia się chęć pisania o prostych, codziennych rzeczach ("ptaszki, jesień, maliny"), z drugiej strony poezja wydaje się być ucieczką w utopijną przestrzeń – tęsknotą za sensem, który może umknąć. Przewija się też motyw frustracji, wynikającej z niemożności uchwycenia idealnego wyrazu. „Na biurku leży różowa lampka” – to wprowadzenie daje poczucie rozproszenia, porozrzucanych myśli, które nie mogą się zorganizować w spójną całość, co w efekcie buduje obraz artystycznej niemocy. Pojawia się tu też subtelna krytyka współczesnego świata, w którym sztuka, zamiast poszukiwać głębszego sensu, bywa traktowana jak "produkcja" (przywołanie "kalek" i "naciskania kalki"). Zakończenie wiersza, w którym poeta decyduje się porzucić pióro na rzecz pracy fizycznej, zmienia ton na bardziej przyziemny, ale pozostaje pytanie o to, czy ta ucieczka do „prostego życia” rzeczywiście daje wyzwolenie. To bardzo silne, dobrze skonstruowane zakończenie, które pozostawia otwarte pytanie o sens twórczości i artystycznego zmagania się ze światem. Wiersz odznacza się dużą dozą autoironii, humoru, a jednocześnie nie jest pozbawiony powagi, zmagania się z pytaniem o sens i miejsce artysty w współczesnym świecie. Podoba mi się, jak przemycasz trudne, niemal filozoficzne pytania, pod przykrywką codziennych, drobnych spraw.
    1 punkt
  48. @Czarne Słońce Oryginalne. Pozdrawiam.
    1 punkt
  49. Pamiętasz jeszcze nasze rozmowy ? Że szkoda tracić czas na wybieranie trumny, że worek foliowy twoim zdaniem jest lepszy i bardziej praktyczny. O tym, że szkoda brudzić sukienki Tak piękne lepiej komuś oddać, Po co mają gnić razem z ciałem Na kościach i tak wszystko zwisa. Że nie chcesz tracić cudzego czasu na pogrzeby ani miejsca na cmentarzu też nie chcesz. Wystarczy wysypisko śmieci bądź las, ten za miastem, w którym tak cicho. Pamiętam, że nie lubiłaś zniczy, Bo na co Ci one, jeżeli światło w Twoim Mieszkaniu już od miesięcy nie świeci, i nie chciałaś kwiatów, bo i tak zwiędną. Słuchałem Cię kochana z nadzieją, że żartujesz, bo któż chciałby słuchać o śmierci z ust własnej Babci. Jednak prowadziłaś rozmowę dalej... Mawiając, że życiem się trzeba cieszyć póki je mamy a świat zawszę należy do żywych, nie do umarłych. Teraz, gdy już jesteś po drugiej stronie, robiąc ci we wszystkim na przekór, nie mogę się zgodzić nawet z ostatnim zdaniem. Bo mój świat w dalszym ciągu należy do Ciebie...
    1 punkt
  50. --- Jesieni moja najmilsza, o rdzawych włosach, przyozdobionych rosą chłodnego poranka. Do życia wprowadzasz się z buta, wywracasz do góry nogami ten świat tętniący życiem, a dopiero co Wiosna wypuściła z objęć Letniego kochanka. Mogłaś być przecież delikatniejsza, jak ona, niczym porcelanowa lalka, zakraść się na paluszkach, po cichu, powoli, ciepłym pocałunkiem i uściskiem pożegnać Lato, jak Wiosna, co okiełznała Zimę, przykrywając trawą skórę śnieżnobiałego baranka. ---
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...