Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Nata_Kruk

    nowy

    Wierszyku... to haiku współistnieje wyłącznie z poniższą fotografią, gdyby nie ona, nie wiedziałabym o co chodzi.
  3. @Nata_Kruk ... natura jak kobieta przebiera się często spogląda w taflę jeziora robiąc miny chętnie by się głośno zaśmiała lubi jednak ciszę i swój szmer o poranku ... Pozdrawiam serdecznie Miłego dnia
  4. Nata_Kruk

    Jaskinia

    Konrad, musi być ta.. "prawica".. ;) zasugeruję... idziemy w jedną stronę. Reszty nie ruszam.
  5. Nata_Kruk

    koniec lata

    ,,, :)) dobre. Berenika... pierwsze najprawdziwsze haiku.. Drugie, sporo metafor, których nie powinno się nadużywać, ale bardzo ciekawe, obrazowe.
  6. Maciek.J

    O napalonym Wacku

    Ano, nie są dobre bo wredne
  7. ,,, to warte zapamiętania... :)... Leszczym.
  8. @wierszyki ... fajnie, że to... naj.. właśnie. Pozdrawiam także.
  9. To dobry wiersz. Jedynie drugą strofkę - wersy, czytałam wg numerków.
  10. Dziobem, że ogromny tak - też imponować można i w kompleksach leśnych jak w salonach. Barwą, że ognista wśród czerni głębokiej, iż lot jest aż dziełem - arasari bokiem. Niedługo przed deszczem pod dach pliszką siwą. Niejedno szczebiocze wśród młodych szczęśliwą. Gdy tylko swój władczy jazgot zerwą sroki, do czubków iglastych, ogonkiem, w kłopoty. Czasem się pomylić można - czy kopciuszek? Całkiem niepozorny ptak - ruchliwy brzuszek. U nas ich kolory z niebem nieuchwytne w zwiewnym peniuarze, z marzeniem po szyje.
  11. Anno... gratuluję napisania sonetu, ja, jakoś nie mogę się przemóc... :) wydaje mi się to, niewykonalne. Jeżeli mamy nie tylko jedno.. ale ileś.. słońc.. to z pewnością można tańczyć z życiem, ba.. nawet trzeba.. :) Ładnie. Śnij zatem słońca na swoich ścieżkach.
  12. Najbardziej podoba mi się pijący but przy sarnach. To już lepiej. Że pije wodę. Jeśli sierpień. Pzdr 🌼
  13. Niektóre mamy są tak urobione, że na pewno mogą zazdrościć .. motylom. Wymowne 'maleństwo', Leno.
  14. Na ogrodowym, sosnowym stole przysiadł mały żuczek. Pocieszny był. W normalnych okolicznościach zostałby strącony, a to dlatego, że nie przepadam za owadami. Szczególnie tymi, które zbyt nachalnie próbują wtargnąć w moją strefę osobistą. Ten jednak był inny. Malutki, niepozorny, z szybko poruszającymi się długimi czułkami, które szukały właściwej drogi. - Masz oczy? - spytałam żuczka, jednocześnie śmiejąc się sama do siebie. - Zapewne, skąd wogóle ta wątpliwość. Czółki są tylko dodatkiem. Robaczek zaczął coraz szybciej biegać wzdłuż szczeliny między jedną deską, a drugą. Obserwowałam go przez dobrą chwilę. - Biedaku, chcesz przejść, a nie wiesz jak? Taka przepaść przed tobą. Bez większego zastanowienia postanowiłam mu pomóc. Zerwałam jedno źdźbło trawy i delikatnie położyłam wzdłuż "przepaści". Żuczek obmacał czułkami moją pomoc i najzwyczajniej w świecie przeszedł przez nią, ale w poprzek. Przestawiłam więc mostek kawałek dalej. Sytuacja się powtórzyła. Później jeszcze raz i jeszcze raz, jednak uparty owad ani myślał skorzystać z mojej pomocy. Koniec końców dałam sobie spokój myśląc, że widocznie już na zawsze pozostanie po tej stronie stołu. W tym momencie żuczek rozłożył swoje małe skrzydełka i poszybował nad " przepaścią". - Jednak nie ma co pomagać komuś na siłę. - pomyślałam.
  15. Lena trafnie to określiła. Berenika... pięknie usnułaś myśli. Każda cząstka tyle wnosi, dobre porównania. Jest dobrze... :) Miłego wieczoru. ,,, to także... :)
  16. Andrew... ujrzeć z bliska... dobre - śmiałe myśli. I to jest to... :)
  17. Leśne dylematy Zmysły czynom niejednakie, wyobraźnia pląsa, nozdrza węszą, oko łase, gdzie by tu podążyć. Dziewczę wabi i w tej chwili stoi na obrzeżach, kusi nogą, kiecką macha - zerkam i nie wierzę. Skręcę jednak w środek lasu, za tym, za czym krążę, tuż przy bagnach młode sarny - but już pije wodę. Dźwigam statyw, obiektywy, znów myśli rozklejam, gdyby nagle lat ubyło, pohasałby teraz. A tu sierpień woła wrzesień, przypomnieć się trzeba, fotki wyślę znów na konkurs, album do kompletu. I doprawdy sam już nie wiem - iść - lecz w którą stronę, spojrzeń sieci się krzyżują... wyliczankę zrobię. sierpień, 2025
  18. Dzisiaj
  19. JWF

    koniec lata

    Bardzo mi się podoba, zwłaszcza pierwsze. Drugie bardzo metaforyczne, trudniejsze w interpretacji, trochę mnie wybiło to zestawienie bzów i giętkich kości, trochę jakbym nagle dostał rentgenem w twarz :)
  20. TylkoJestemOna

    Jaskinia

    dobra, idę w to😁ciekawe jak długi może być prawoskręt😏 i co na końcu!
  21. 😏 chciał głodnie na szybko ale dlaczego za szybką?
  22. JWF

    Jaskinia

    Eksperymentalne, wywołuje trochę niepokój. Nie widać wyjścia z tej jaskini.
  23. ja z tymi latającymi szczurami mam na pieńku, walczę nieustannie. Kiedyś zażartowałam Komuś, że na bank przylecą na mój pogrzeb...🤪 a potem to już tylko ich taniec zwycięstwa na moim nagrobku. Świetny wierszyk✌️
  24. "w podimię - Amorfia" pomazanymi ustami wypuszczała bańki mydlane a każda, pękając wydawała pokusę w bezmiarze osiadając wilgocią na twarzach dużych chłopców oddawała zazdrość marniejącym dziewczętom mrużąc powieki dłonią rozsuwała pomiędzy nadgorliwość i zachłanność za brakiem, goryczą, która nie mieści się w nazwie znikała tuż po pierwszym zaspokojeniu nie musząc niczego rozumieć przystaje w formę niezmiennie w dostrojeniu kiedy zapragnie(sz)
  25. M_arianna_

    Akt i wino

    Tka foto; faktuj jutka, foto fakt.
  26. @Marek.zak1 A jak kręci się w głowie, to trzeba wiersze pisać :) One mogą być pokręcone.
  27. M_arianna_

    Ino oni

    Narada; gadali oni, no i lada gad Aran.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...