Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Gwiazdeczka 12.10.25 Świeć, gwiazdeczko mała, świeć, rozpromieniaj każdy dzień, z nicości twórz łagodny cień, co potrafi ugasić każdy ogień. Zawstydzasz nawet rumieniec na policzkach kamieni. Koisz rozżarzony czas, ucząc wielu, jak trwać w blasku. Gdy oko światła ujrzy Ciebie, widzi siebie, widzi innych, rozpoznaje własny cień w promieniach lat świetlnych. Świeć, gwiazdeczko mała, świeć, bo dzięki Tobie wciąż potrafię chcieć.
  3. @infelia Nie ma to jak ochrzanić swój wiersz :)
  4. @viola arvensis, Dziękuję :)
  5. @viola arvensis, Podziękowania :)
  6. @Leszczym Przegranie wojny może oznaczać zagładę, ot Kartagina po III wojnie punickiej. Przykładów tego multum, więc lepiej nie. Pozdrawiam @Alicja_Wysocka Tak to mniej więcej działa, bo wiedza to narzędzie, można je mieć i przegrać. Dzięki za wpis. @Migrena Dzięki za ciekawe ujęcie. Pozdrawiam Mój też, tak jak miłość i kasa:). Wiedza jest ważne, ale to narzędzie, mądrością jest użycie go w najbardziej właściwy sposób w optymalnym miejscu i czasie. Pozdrawiam
  7. @Migrena Nic tylko zaśpiewać tę serenadę pod balkonem Julii... może doniczka na głowę nie spadnie... Gratuluję pomysłu na wiersz!
  8. @Berenika97 Wpadam czasem w powagi, nie przeczę, często nawet, ale gdybym traktował zupełnie serio moją obecność na tym forum to tak bym się spiął, że niczego bym nie napisał. Moim zdaniem to kolejny z paradoksów pisania. Ci co traktują to śmiertelnie poważnie i ci co podchodzą w sposób absolutnie fachowy i perfekcjonalny często nie piszą wcale za dużo. Oni tak bardzo stawiają na jakość, że ich pognębia brak ilości.
  9. Świat nasz w dzisiejszych czasach coraz bardziej na psy schodzi. Choć mówię to otwarcie, niewielu się ze mną zgodzi. Byle mieć portfel cięższy, ludzie najbliższych sprzedadzą. Prosto z serca bliźniemu już nic darmo nie oddadzą. Przyjaciół odrzucą, aby ktoś inny dobrze mówił, Przejmują się w kółko tym, by nieznajomy ich lubił. Powiedz mi proszę, cóż mam począć w tym okrutnym świecie, Gdy każdy wokół żyje tak, jakby był już na mecie.
  10. @Wiesław J.K. Dodam jeszcze grę w kapsle: Na czym polegała gra w kapsle? Gra polega na przesuwaniu kapsli po torze za pomocą pstryknięć palcami. Celem jest dotarcie do mety w jak najkrótszym czasie, unikając przy tym wypadnięcia z toru. Jeśli kapsel wypadnie poza linię, gracz musi wrócić na ostatnią poprawną pozycję. My graliśmy czasami, tak dla odmiany, zamiast kapslami przykrywkami od pasty do butów. Inne podwórkowe zabawy to Berek i zabawa w chowanego. Takie gry szlifowały w dzieciach spryt, zwinność i spostrzegawczość. Na czym polega zabawa w berka? Zapewne większość z nas ma w pamięci godziny spędzone na boisku z kolegami i koleżankami na wspólnej gonitwie i uciekaniu przed berkiem. Warto sobie jednak przypomnieć, jak właściwie wygląda gra, by móc jej nauczyć i urozmaicać czas dzieciakom. Oto instrukcja zabawy w berka: – w berka może grać dowolna liczba osób. Dobrze, gdyby grupa była nieco większa, wówczas frajda z zabawy jest o wiele większa, – w klasycznej wersji gry jedna z osób zostaje wyznaczona jako berek. Ta osoba goni pozostałych uczestników i łapie ich, – złapana przez berka osoba staje się nowym berkiem i teraz to ona musi gonić resztę. Poprzedni berek również bierze udział w zabawie i ucieka razem z innymi. Zasady zabawy w chowanego są następujące: jedna osoba odlicza z zasłoniętymi oczami, podczas gdy pozostali gracze się ukrywają. Po zakończeniu odliczania, osoba szukająca woła "szukam" i zaczyna szukać. Znaleziony gracz zostaje „zaklepany”, zazwyczaj przez dotknięcie i wypowiedzenie jego imienia przez szukającego, po czym dołącza do szukającego lub staje się kolejnym szukającym w następnej rundzie, zależnie od ustalonych reguł.
  11. Ten nieznośny wiersz o drwinie losu, Nad którym głowiłem się wieczorami, Złamał mi ołówek i ugryzł w palec. Dam ci ja popalić, niewdzięczniku! Dłutem w kamieniu cię wykuję, cwaniaku, Już mi sztuczek na papierze nie wywiniesz. Skończą się psikusy z przestawianiem liter; Rozwydrzyłeś się zanadto, brykasz sobie. Skaczesz po moim zeszycie z kartki na kartkę. Chcę cię schwytać w jedną strofę zgrabną, A ty na ostatniej stronie leżakujesz leniwie. Wałkoniu – wstawaj, pobudka, wróć do szyku. Za dezercję trafisz do szuflady na zapomnienie, A jeśli złość mi nie minie – to cię wygumkuję! Napiszę nowy, urokliwy wiersz, taki milusi, A tobie z zazdrości niech serce pęka, rozrabiako. Co tam skomlesz, łzy wylewasz? dam ci chustkę. Nie? o arkusze papieru on ci woła: „odpokutuję!” Pokaż, co tam knujesz – tusz mi zjesz na darmo. „Za górami, za lasami mieszkał sobie bajarz, Ni to pisarz, ni poeta – zwykła trąba, wierszokleta. W metafory, jak już wpadnie – plum! znika w przeręblu. Rymem wali w bęben, niczym King Kong w klatę.” Dość – w złość wpadam; dorwę cię ja kiedyś. Wykiwany na całego, gaszę lampkę nocną, oniemiały. Do poduchy się przymilam, ona na mnie nie zawarczy. Puch mnie utuli, sen podpowie bajeczny. Chwila, zaraz, gdzie jest moje wieczne pióro?
  12. Krzyk Złość Cisza Pustka Tęsknota Przywiązanie Powrót Strach Samotność Kto jeszcze pyta Dlaczego Ogół Odpowiada jeden Bo nie wie
  13. Dzisiaj
  14. Ernő Rubik (ur. 13 lipca 1944 w Budapeszcie) – węgierski architekt i rzeźbiarz. W 1974 wynalazł zabawkę logiczną nazwaną od jego nazwiska kostką Rubika (węg. bűvös kocka, magiczna kostka). @Wiesław J.K. Inna, ciekawa zabawka to: Hula hop to rodzaj zabawki i narzędzia do ćwiczeń, który polega na utrzymywaniu obręczy w ruchu wokół talii poprzez ruchy bioder. Nazwa pochodzi od hawajskiego tańca hula, którego charakterystyczne ruchy biodrami przypominają te używane do kręcenia hula hoopem. Choć współcześnie używane są plastikowe obręcze, ich pierwowzory były wykonywane z bambusa, a współczesne modele stały się popularne w połowie XX wieku dzięki firmie Wham-O. Kostka Rubika była bardziej umysłowo-zręcznościowa, natomiast Hula hop fizyczna. Pamiętam również podwórkowa grę w Palanta, proszę nie mylić z obraźliwym słowem. To była polska wersja baseballu :-)))))) "Palant to tradycyjna polska gra zespołowa, podobna do baseballu lub krykieta. Gracze używają drewnianego kija (nazywanego również „palantem”) do uderzania gumowej piłki. Cel gry Dwie drużyny: Gracze dzielą się na dwie drużyny. Strefy boiska: Boisko podzielone jest na dwie główne strefy: „niebo” (strefa pałkowania) i „piekło” (strefa obrony). Zdobywanie punktów: Drużyna pałkująca zdobywa punkty, gdy jej członkowie, po udanym uderzeniu, przebiegną przez całe boisko do wyznaczonej linii (lub bazy) i z powrotem do „gniazda” (bazy domowej). Jak grać? Pałkowanie: Gracz z drużyny pałkującej wyrzuca piłkę w powietrze i uderza ją kijem. Bieg: Po udanym uderzeniu, gracz biegnie, starając się dotrzeć do wyznaczonej bazy i wrócić do bazy domowej. Obrona: Drużyna w polu (obrona) próbuje złapać uderzoną piłkę. Po złapaniu mogą „zbijać” biegającego gracza, trafiając go piłką, co powoduje „aut”. Wymiana ról: Drużyny zamieniają się rolami, gdy cała drużyna pałkująca zostanie zbita lub gdy nastąpi „zagłodzenie” (brak pałkarzy w gnieździe). Zwycięstwo: Wygrywa drużyna, która zdobędzie więcej punktów. Podobieństwa i ciekawostki Podobny do baseballu: Ze względu na podobieństwa, niektórzy sugerują, że baseball mógł wywodzić się od palanta, sprowadzonego przez polskich imigrantów. Podwójne znaczenie: W języku polskim słowo „palant” ma również pejoratywne znaczenie i oznacza osobę głupią. Popularność: Palant był popularną grą podwórkową i szkolną w Polsce przed II wojną światową. Obecnie przeżywa renesans, a w niektórych regionach organizowane są turnieje." - Google.com
  15. @Migrena Czytałem niegdyś książki Stanisława Grzesiuka, a także słuchałem Orkiestry Ulicznej z Chmielnej i Twoj wiersz właśnie mi o nich przypomniał. Pamiętam tamte czasy, a zwłaszcza przychodzi na myśl historyczna subkultura młodzieżowa z lat 70's "Gitowcy"* *"Gitowcy" to historyczna subkultura młodzieżowa z lat 70. w Polsce, kojarzona z osiedlami bloków mieszkalnych z okresu PRL. Różnili się od innych grup, takich jak hipisi, schludnym wyglądem, nosili ortalionowe wiatrówki, zaprasowane spodnie i buty z ostrym noskiem. - Google.com
  16. @marekg Natchnienie przychodzi w różnej formie, w snach, w codzienności, a także z wyobraźni. W zacytowanych słowach można domyślić się monologu z siłą wyższą. Pozdrawiam.
  17. iwonaroma

    Gra w skojarzenia. :)

    kotek :)
  18. Wiedza a mądrość - mój konik :) Wiedza to dużo, ale mądrość to więcej. Z wiedzą można to i tamto - po linii poziomej ale jednak nie podskoczysz tak jak z mądrością :) Wiedzy można się nauczyć jednak przeżyć można tylko z mądrością. itd i itp ;)
  19. Ze słonecznego popołudnia została żalu studnia i przemilczana furia A zakrzywiony obraz przeszłości to pół Ty - pół ja Spędziłem znowu pół dnia by zrozumieć cały cyrk który tu trwał Byłaś tak prawdziwa jak każde wczoraj, więc mi została tylko niepewność jutra Nieco samolubna ale życzę Ci szczytu - lub dna Lepszy pozbawiony Ciebie mój świat nawet jeśli to pryzmat rozbitego lustra Małe pożegnanie - mój ostatni wers o Tobie: Julia Yo -an-na dodatek mam wiele notatek co między zimą, jesienią a latem smutek tych wierszy, serce jak młot wali wiem, że nie czytasz, zostawiasz w oddali mnie - i to mnie ocali - wiem Powietrze cięższe, gdy mijam nasze ulice Bezpowrotnie, żałoby gaszę już znicze Gdy czuję ból - milczę, gdy czuję znów - wilcze bilety zbieram ze wszystkich podróży - w darze Zmieniam kalendarze, za tym idzie wiek w parze Wspomnienia Twym wirażem lecz się bronie swoim stażem Gorzko wzdycham na Twoje kwaśne dwie twarze Te słodkie usta i na twym Ciele tatuaże ups.:) Tak podobni do tego, czego nienawidzimy Tak nienawidzimy, bo to tak podobne
  20. Że też takie piękne wiersze rodzą się z tak niemiłych odczuć... Cudowny obraz, piękna, bliska mi metaforyka, uczta leksykalna. Dziękuję za ten wiersz :) I nawet Ci go nieco zazdroszczę ;) Pozdrawiam :) Deo
  21. dwa lata świetlne więc podróż nieduża pod drzwiami stało mleko spotkałem też stróża cieć stróż czy dozorca domu ? to fraszka jest lekka jak się zwał tak się zwał byle dobrze zamiatał galaktyka zaiste to kopalnia srebra wśród gwiazd platyna złoto i wszelkie są skarby do lata chodzę piechotą jutro randka z Barbie....
  22. Faktycznie - od serca. Pełen brzydoty, osobliwego klimatu, może i nawet nieco patologicznego, pisany lekkim językiem, ale z wielką głębią. Pełen kontrastów i piękny, właśnie przez to. Uwielbiam. Pozdrawiam Deo
  23. w pogubionych godzinach kilka nagich westchnień nie wstydź się usiądź przy moim ramieniu dotykaj słów które przegania wiatr są takie wiersze codzienne które jeszcze nie powstały z kolan wyobraźni
  24. Deonix_

    Gra w skojarzenia. :)

    dachowiec
  25. @Dekaos Dondi Tak, z lekka zrymowane, gdyż szybko pisane. Pozdrawiam :)))))))
  26. @Dekaos Dondi Czy powinno tam być "Nie dusiłem" , jeśli tak to usunę mój poprzedni komentarz.
  27. @Gosława Smaczności! Wieczór, gwiaździste niebo, gromada dzieci wokół dogasającego ogniska z niecierpliwością czekających na pieczone ziemniaki/kartofle. Dziękuję za przypomnienie dni wakacyjnych na wsi, gdzie pierwszy raz posmakowałem takich ogniskowych ziemniaków. Pozdrawiam :)
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...