Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Witaj - i to i to - dzięki za czytanie - Pzdr. Witam - fajnie że serce śpiewa - dzięki - Pzdr.uśmiechem. Witam - ja nie piję - tu gdzie mieszkam dużo drzew rzeka więc ptaków mnóstwo od rana śpiewają - miło że czytasz - dziękuje - Pzdr.
  3. Wersja AI. Utkana z siniaków, idę jak ktoś, kto zapomniał, że kiedyś tańczył. Kolana pamiętają kamienie, dłonie – ciężar bez imienia. W świecie, gdzie blizny nie pasują do sonetów, próbuję wymyślić lekkość: czy to gest? czy krzyk? czy może pozwolenie, by ziemia mnie chwilę niosła?
  4. Jakże doceniam chwile spokoju, które mnie czasem łapią za gardło, bo dla mnie spokój jest wart zachodu, jakby wartościa był nieprzemijalną. Wzrusza mnie kiedy spokój dotyka łagodną dłonią ramienia duszy. Codzienność w niebie się wtedy mieni. Nic więcej nie chcę - pancerz się kruszy. XxxxX Spokój czasem dusi mnie ciszą, a wtedy wiem – warto żyć dla tego ciężaru. Gdy dotyka ramienia duszy i codzienność mieni się jak szkło w słońcu, pancerz pęka
  5. Dzisiaj
  6. Fajne jak duchy przeszłości.
  7. widzisz te oczy i czytasz jak przydaje intuicja się nie myli - tak, to ona wiesz dlaczego cię mdli i unosi - tak nie czułeś żadnej więc pożądasz t e g o języka wchodzi w ciebie od nowa oblepia rozpychając naskórek rośniesz i bez dotyku gotowy tęskniłeś zwinnie dobiera maskowanie sprawdza jak - przereagujesz (?) lecz rozpoznasz zmętniałą aurę - skręca się i wycofuje liczysz pętle i zapominasz o prostych *** ja? chyba umiałabym zważyć (mówią, że wszystko można jeśli w imię miłości) lecz kiedy powtarza bierz mnie wypalona z kiepem w dłoni od środka podeszła żółcią - odrzucam współczucie w źrenicach toczy się czysta przegrana kroku nie może zrobić w a r u j e tam, gdzie wystarczą słowa wierzysz, że mogą być - doczekanym cudem pod koniec drży krztusząc się płaczem "jedyne co chciałam ja...ciebie naprawdę" przechodzi, a za nią echo domawia: przez dni i noce na służbie będziesz mi nieustannie i nawet chwili nie dojdziesz *** tylko czy jeszcze rozumiesz?
  8. @Bożena De-Tre do usług 😁
  9. @Robert Witold Gorzkowski dziękuję
  10. @Gosława Cieszę się, że moja poezja Cię zaciekawiła
  11. Wczoraj
  12. M_arianna_

    po burzy

    po letniej burzy z poruszonej gałęzi rzęsisty prysznic po letniej burzy na nieboskłonie tęcza liczę kolory po letniej burzy na mokrej ścieżce liczne głębokie ślady
  13. Czasem chodzę w lekkiej sukience, bo jest lato, lato jest - nic więcej.
  14. M_arianna_

    Ukos oku.

    A zeza w oku łuk - owa - zeza.
  15. M_arianna_

    Ino oni

    A to ile oni ino Eliota?
  16. A zła... łzami ma złotymi; myto łzami, ma zła łza.
  17. Ada, iw opłakane te na wał - powiada.
  18. M_arianna_

    Nogom ogon

    - A da gąsiora do wora. - Saro... - Woda - roi. - Są - gada.
  19. - Co mu dasz? - Sadu moc.
  20. M_arianna_

    Kur dano nadruk.

    Ada, gmera baba; rem - gada.
  21. M_arianna_

    Gra w skojarzenia. :)

    gra
  22. Do tej pory pamiętam słowa dziadka, Odbijające mi się od ścian zwojów mózgowych. Tamtego jednego dnia, kiedy uraza międzypokoleniowa Nagle odnalazła wyrwę w czasoprzestrzeni. "Ona sprawiła, że moje własne dzieci się mnie boją"- mówił wskazując na babcię. W głosie słyszałam prawdziwy żal I nutę rozpaczy- nie zdołała mnie wtedy przekonać. Tamtego dnia coś się zmieniło Zatopiłam się w świat nie tyle babci Co samego jej małżeństwa i przeszłości Jaki był werdykt? Żal mi dziadka. Oraz babci. Starałam się zrozumieć babcię Ale ona była zawsze ostra jak brzytwa, wypominała mi Jak bardzo odbiegam swoim obrazem Od dziecka na które tyle czekała. Ona nie jest złym człowiekiem- Jedynie nieszczęśliwym. Ale nigdy nie rozumiałam jak można Własną nienawiść ulokować w innych. Prawda jest taka: jestem niegodziwa Nie jestem sympatyczna i nikt ze mną nie wytrzyma; To powiedziała mi moja matka, gdy przyszłam Raz na zawsze zaniechać naszych wspólnych kłótni. Nigdy nie byłam aniołem, Chociaż próbowałam nim zostać. Ale moje starania nie były zauważane. Każdy wynik, jaki osiągnęłam mógł być lepszy. Ważniejsi natomiast byli obcy ludzie; "Jej córka coś osiągnęła, nie to co ty", Słyszałam rozczarowane mną głosy; Tyle razy, że nie zapomnę ich do końca moich dni. Staram się być dobrym człowiekiem Bo czuję, że właśnie taka ma być moja rola Ale trudno jest być sobą, gdy twój bliski Ocenia każde twoje potknięcie jako klęskę. Żyjąc w takim świecie, domku z kart, Który jedynie z zewnątrz wydawał się być idealny, Wiedziałam, że wystarczy jeden niepoprawny ruch Aby ten spokój i arkadyjski obraz runął w gruzach. Były dni piękne, wiele wspaniałych chwil, Ale nie zabrakło też tych okrutnych i złych, Które tylko uświadamiały mi jak bardzo zawiodłam. Jedyna lekcja, jaką wyniosłam była najcenniejsza: Nigdy nie postąpię w ten sam sposób. Nie miałabym na to serca. Tak, to ja jestem córką marnotrawną. Może kiedyś, daleko w przyszłości, Usłyszę słowo "przepraszam" To, które sama wymówiłam tysiąc razy w płaczu. I którego potrzebowałam usłyszeć z ust innych.
  23. W punkt 🙂
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...