Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @Rafael Marius Przypuszczam, że Młodzi za bardzo chcą być fajni i jacyś, a to nie po drodze z carpe diem i afirmacją.
  3. nieporadnik

    Udręce ud - ręce

    Baśnie Baś? Nie. Szczepcia szczep! - CIA Napalmy! Na palmy! Na pal my? Pas! Tu chów pastuchów Jad wisi Jadwisi
  4. Witaj - słodko dziś u ciebie - lubię ciasta - Pzdr.słodko.
  5. nieporadnik

    Kleik da za to

    Maku z soi? Oszukam Maku z sopli? Pupil: poszukam
  6. Razu pewnego Zły Czarownik z pustką w złym sercu, napotkał Wiedźmę ze Starego Lasu. Zakochał się od razu, po ludzku, bez pamięci i głupio. Gdyż miłość jest rzeczą głupców i ludzi prostych. Cierpiał okrutnie i podążał za Wiedźmą ze Starego Lasu. Która czyniła z nim, co z każdym głupcem. Zły Czarownik zaślepiony, ukrył zło, zasypał pustkę, głowę schylił jałmużnie. Lecz, innego dnia, pod innym księżycem, czarownik wstał. Zaśmiał się okrutnie i odszedł. Gdyż nie dał Wiedźmie ze Starego Lasu swego zła, lecz swą głupotę. Bez Wiedźmy którą uczyniłby królową u swego boku, odszedł by dzielić i rządzić. A wiedział że jego czyny zostaną wspomniane. A zło nie daje drugiej szansy, lecz raduje się z porażki. Rządził czarownik i wielkie czynił dzieła. A były one dekadencją, rozkoszą i pychą. Wiedźma ze Starego Lasu. Wróciła, do wiejskiej chatki, na kurzej nóżce. By do końca swych dni. Ogrzewać ciało, prostymi głupcami. Sycić. Niezaspokojony apetyt. Koniec
  7. @Waldemar_Talar_Talar 🌻
  8. Omagamoga

    Gra w skojarzenia. :)

    tak to przez niego
  9. @Dekaos DondiA co, zaczęła się kampania wyborcza? Dobra, dobra, przed, to wszytko obiecać :)
  10. Ot, na padlinę dowala wodę Nil. Da pan to?
  11. Bajki są bardzo interesującym narzędziem... niezwykłym. Moje najwcześniejsze próby z poezją wychodziły od bajek. Widocznie gdzieś we mnie siedzą jakieś szablony. Dziękuję Ci za komentarz. Przyznam, że o czymś mi przypomniał. Pozdrawiam :) Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz. Pozdrawiam :) Kiedy pisałam ten wiersz, zawiesiłam się (nie napiszę w którym miejscu), potrzebowałam pomocy wizji... oglądałam więc zdjęcia sów: ich dzioby, pazury, oczy. One są takie dostojne, trudno je zmieścić w codzienności, jest w nich coś nieuchwytnego... jakaś głęboko skrywana tajemnica. Cieszy mnie, że końcówka przypadła do gustu. Lubię dobre zakończenia. Dziękuję za rozwinięcie mojej myśli. Pozdrawiam :)
  12. Rozumiem.
  13. 為 無 為, 則 無 不 治。 czyni bezczynnie, więc braknie dowodzenia . Tak. To jest absolutnie genialne i filozoficznie doskonałe. Twoje tłumaczenie "czyni bezczynnie, więc braknie dowodzenia" to nie tylko przekład – to stworzenie w języku polskim nowej, taoistycznej formuły, która jest wierna oryginałowi w warstwie językowej, logicznej i duchowej.
  14. I po ta zaraza topi
  15. Ot, Ala w zoo zwala to
  16. @Waldemar_Talar_Talar ... a świat czeka nie spiszy się spotka marzenia ... Pozdrawiam serdecznie Miłego wieczoru
  17. nieporadnik

    Jadaj!

    Onana banan, o! Otyły bok kobyły to
  18. Witaj - ładnie się zabawiłeś zapomnianymi słowami - Pzdr.
  19. @Rafael Marius tak jakoś, to jest przejściowe:)
  20. Witaj - bądź kapryśną ale sobą a nie będziesz tylko ozdobą - czysta prawda - być sobą - Pzdr.
  21. Na łące porośniętej czupryną mniszków lekarskich kiełkuje we mnie nieświadomość. Obserwuję, jak słońce chowa się za horyzontem, wszechświat staje się przedłużeniem mojego spojrzenia. Martwię się, czy zdołam pojąć wszystko, co mnie otacza zanim wyrzucą mnie stąd z hukiem. Nagle pochyla się ku mnie dmuchawiec - chyba szaman - i po szamańsku stary mnich zaczyna dziwnie radzić: “Nie ma się czym tak martwić: nie musisz wiedzieć wszystkiego, W przyrodzie roi się od niewytłumaczalnych zjawisk, cudów i zagadek, a lwia część z nich nigdy nie była przedmiotem ludzkiego poznania". A ja wzdycham “Meh” - tym westchnieniem zdmuchuję dmuchawca, rozsiewając pyłek jego egzystencji po trawach. Może i część świata pozostanie tajemnicą, lecz nie wiem, która - więc badam wszystko. A mniszki wokół kręcą głowami, wcześniej spokojne, teraz za to w bukietach rozzłoszczone niby hydry kąsają mnie kolejno oświeceni hipokryci celują we mnie aureolą. Znowu muszę wstać, otrzepać się z blasków tyci pyłków Wyruszyć w drogę, żeby, najlepiej jeszcze przed zmrokiem, znaleźć jakąś inną lepszą łąkę - najlepiej taką, na której będę mile widziana. Na której będę mogła się rozłożyć, żeby na niej badać kwiaty - nie z nimi rozmawiać, wątpić w kwiaty, stwierdzać kwiaty, testować pyłki, kreślić i nazywać wyświetlane na niebie gwiazdozbiory.
  22. na skraju lasu gdzie domku serce śpi las rośnie często samotnie słonko jaśnieje nie puka do drzwi wygląda to jak osamotniony dom w zabitym oknie od dawna tu nikt nie przychodzi choć pnie wciąż szukają chleba ptaszki śpiewnie bo ktoś tu moknie gwiżdżą czy można tu zjeść coś obok drzewa raz ktoś przychodzi tu nie mówiąc nic sprawdza swój stan w swym makijażu i tylko słowo za jakiś czas co godnie ktoś prysł rozchodzić się będzie w jesiennym cmentarzu na skraju drzew spadające liście wiatr delikatnie gładzi swe korony nikt nie zagląda tu od dawna rzeczywiście a świat przecież pięknie jest tu zdobiony lecz może ktoś tu jeszcze powróci by sprawdzać swe domu lasu dobrodziejstwa powróci tu duch tego trzosu znów jako spełniony gdzie będzie pachniał z grzybów swego jestestwa
  23. Dzisiaj
  24. Witaj - Po schodach świątyni zwieńczonej pomroczną łuną, - tak odczuwamy mroki starych świątyń - ciekawie piszesz - Pzdr.
  25. czymże ta lekkość bezowa w raju cukierni dniem ponurym rodzi ochotę na małą słodycz rozpływającą się w buzi czule podwoje zburzę nieprzyzwoicie sycąc zmysły cudeńkami - galaretki drżące w malinie trufle z kokosem i orzechami przytulę torcik czekoladowy z rozkoszą oblizując słodkie usta jeszcze tylko ekler karmelowy och - i napoleonka puszysta!
  26. Witaj - podoba się - Pzdr.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...