Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
  3. był piękny, słoneczny poranek obłoki spokojnie sunęły po niebie powiewał leciutki zefirek a ona szła bez celu, byle przed siebie bezstronnie, bez wahań - kto bardziej? a co było? minęło, nie przeliczała patrzyła prosto i najzwyczajniej stopa przed stopę, bo jednak ostrożnie - od siebie dojrzała i ogarnęła przykryła lekko, współczule pomniejsze i nagle słońce zdało jej się zbyt ostre a wiatr wstrząsnął swą siłą bo serce zadrżało o bezbronne moje maleństwo - szepnęła - wyrośniesz i z nowym poczekaj, wytrwaj - ja wrócę w pełni nadziei, uśmiechu i z dobrym słowem przelewając spomiędzy poiła dzień za dniem nie ustając w trudzie aż przyszedł czas zrozumienia tak, uroniła dwie łzy - skoro nie mogło być więcej ale powstała z kolan i ruszyła dalej bo najlepszy grunt? to nie stracić siebie samej i dobrze wie: nie rozkwitnie gdzie nie przyjmuje się miłości *** czego nie mogła dostrzec w chwili nieobecności ziemię już dawno rozgrzebano bo liczył się nie plon lecz jej żywe ziarno
  4. dziękuję za twoje yang co wprawione w ruch - kołysze się z rozwianymi myślami powroty wybieram spokojniejsze moje yin na pohybel temu, który podejdzie wystarczy i tak _ nigdy nie będziemy tacy sami chciałeś być bliżej? czy chodziło o wiatr? *** ona pragnie być wyżej i wyżej upewnia się wykręcając głowę jesteś - stoisz - zapadasz popychasz z odskokiem jej góra - tobie dół a przecież bliskości rezonują każdego z nas (bo cóż ponad piachem?) nie zatrzymuj nawet do mnie i usiądź czasem bo masz prawo bujać się jak ona, jak ja wiesz, nie wszystko musi być razem
  5. Łu noju uż kapelki w ksiotki łustrojóne só, i szlejfki furaju na zietrze, abo dzie eszcze. Na majowe litanije buł cias, jek w októłber różaniec est. Matulko Śwanto ma modry klejd, tlo niebo Warniji i spsiyw. Ziziphus spina-christi,zielóne szczepy zawdy, abo krew? Kapliczki już kwiatkami przystrojone. Wstążki fruwają na wietrze, i nie wiem gdzie jeszcze. Był czas na majowe litanie, bo w październiku przewidziany różaniec. Mateńka Święta ma błękitną sukienkę, jak niebo warmińskie jak śpiew. Głożyna wiecznie zielona, czy może krew? Na górze Synaj o miłości było, na chwałę Boga, tu nic się nie zmieniło. Czy zielone krzewy znów broczą karminową posoką? Cud odkupienia- wciąż tyle rozstajnych dróg. Czy ciernie są podobne do gorących ust? I znów wiatr popędził arterią poprzeczną, rozłożył ręce, świat zasłonił deszczem. Majowe pola się śmieją w barwnej sukience, jak marzenie z zapachów róż. Wracaj wietrze i wiej tylko tu jeszcze. Pieśni miłosne śpiewaj na chwilę dla snów. Cienie drzew rozkołysz w tę letnią noc. Drogą Krzyżową zaszum, lśniącą oprawą łąk. Bądź.
  6. @Roma nie wiem co powiedzieć. Chyba tylko..... dziękuję Roma.
  7. @Annna2 Po sprowadzeniu na ziemię już nie uwierzysz, ale może zawsze próbować, w końcu trzeba kolorować sobie świat, chociażby by nie oszaleć :)
  8. @andrew a potem równia pochyła
  9. @Triengel - to poczucie winy- trudno się z niego wyzwolić- gdy inni- jesteś winny, winny winny! Bardzo dobry wiersz
  10. @Roma Nie wiem czy mogę..... Jeżeli nie to się skasuję. Ten wiersz nie jest o bólu, on sam jest bólem. Surowym, bez makijażu. Widzę tu nie tylko rozpacz, ale i siłę: nie pozwalasz się rozpaść w cudzych metaforach, tylko patrzysz w oczy temu, kto zawinił. I ten chłód w końcówce… to nie zemsta, to ocalenie resztek siebie. Bardzo mocne.
  11. @Leszczym dorosłe dzieci mają żal- za kiepski przepis na ten świat. Uwierzyć bajkom jeszcze raz- to byłoby
  12. @Dominika Moon awersacja zaskakująca- jak w erekcjato- bardzo fajna.
  13. Dzisiaj
  14. W tabelkach profesorów są wielkie dane i w ich milionach lokuje się sprawstwo mnie artystę czy mnie pacjenta innymi słowy emocjonalnego wrażliwca (jednak tak) w powyższe się nie wtajemnicza bo za dużo i w dodatku podobno pro publico bono bym napisał, opisał i nazwał wystawiłbym się na zarzut braku zakulisowości (ech, ech, ech) lubią gdy my po prostu piszemy bajki i najlepiej jeśli dla dzieci lub dorosłych dzieci Warszawa – Stegny, 06.08.2025r.
  15. Naprawdę fajny i bardzo ciekawy wiersz. Fajnie, że można tu takie znaleźć. A czasami i siebie w nich. Wiersz oddziałowuje, a to, według mnie, najważniejsze w poezji.
  16. @Berenika97 warto Cię czytać. Dołączam się do słów innych komentujących.
  17. @Migrena ten wiersz nie jest skromy. Jest cichy i w tym jego siła. Nie tylko w tym. Powtórzę, bo musisz to wiedzieć: jest najpiękniejszy.
  18. @Robert Witold Gorzkowski To nie śluby są gorzkie, a procesy rozwodowe...
  19. wiersz z serca a miałam się rozpaść tak ładnie. elegancko i w metaforach. i coś nam uczynił ty skurczybyku? myślałeś, że ciebie to ominie? bo boli do kości? ty naiwniaku, nawet mi ciebie nie żal. jak sadystka patrzę, jak kawałek po kawałku znikasz. brakniesz. otulam się widokiem jak mieliną. przez chwilę boli mniej. zanim zabijesz. z dedykacją dla serca
  20. @Marek.zak1 czasy teraz trochę się zmieniły. Jest dużo panów- którzy zainteresowaniem modą dorównują paniom
  21. wierszyki

    *** (pustka peronu)

    To raczej nie wyjazd nad morze ;-)
  22. Odetnij innych skrzydła od twoich, już dosyć balastu i strat, dosyć posiłków z hienami w kole i niewyraźnych lat Choć tratwa dziurawa, to pokieruje tam, gdzie nie kładłeś stóp, odetnij skrzydła innych od swoich, nim nie wyczują, żeś trup W szeleście gruszy wiatr czesze włosy Nie słychać ludzkiej mowy, ich mantyczenia, bluzg oraz sporów, tu oswobodzisz swą głowę Słońce cię złoci w bukiecie trawy, Słyszysz, jak świerszcze lulają, nie dążąc do Raju, zostaniesz w kole, gdzie hieny resztki rozdają Odetnij innych skrzydła od twoich, ja tego nie zrobiłem, bojąc się kar i rewolucji, marzeniem jak więzień żyłem Nie bój się zrzucić z tratwy złych ludzi, nieulękniony bądź, odetnij innych skrzydła od swoich i nawet moje strąć Otwórz powieki i się przekonasz, gdzie się umieścił strach, bo on się zaszył w skrzydeł twych zwojach, byś nie oduczył się bać Odetnij innych skrzydła od twoich, odłącz się, wypoć swój świat, gdzie nie osądzą cię w żadnych kościołach i zaczniesz jak dziecko się śmiać
  23. JWF

    *** (pustka peronu)

    pustka peronu jakby wszystko uciekło z wyjątkiem dworca
  24. @Stracony Dziękuję. Nie...Inna perspektywa i wmawianie sobie, że tak lepiej. A może lepiej?..pozdrawiam
  25. @Berenika97 Cześć Bereniko, miło mi, że utwór Ci się spodobał. Ciepłe pozdrowienia:)
  26. Spróbuj... a się przekonasz jaki będzie efekt. Pozdrawiam :)
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...