Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @MIROSŁAW C. Dziękuję, kiedy to było.. październik 23'. Miło, że zajrzałeś z uznaniem i komentarzem, serdecznie pozdrawiam!
  3. @Robert Witold Gorzkowski Jak mieszkałem w Hiszpanii też tak było. Dwunasta w nocy to środek zabawy a w piątki, soboty - początek.
  4. @iwonaroma Jasne, jasne, że to był cytat - tak, tak, ale wybór tego właśnie słowa i sposób, w jaki się go używa, też o czymś świadczy. Ja traktuję poezję poważnie na tyle, że wierzę, iż zasługuje na coś więcej niż „lajk / brak lajka”. Argumenty i polemika nie są kulą u nogi wiersza – są formą szacunku dla tekstu i autora: próbą zrozumienia, dlaczego coś działa albo nie. Jeśli wolisz zostać przy roli czytelniczki, która tylko sygnalizuje wrażenie, a nie chce go uzasadniać – to też jest wybór. Dla mnie jednak rozmowa o literaturze zaczyna się tam, gdzie kończy się sam „gust” i pojawia się gotowość, żeby wytłumaczyć swoje „podoba / nie podoba”.
  5. @Tymek Haczka sam sie mianowałeś wroną, bo chodzisz i kraczesz nie pierwszy raz dla samej przyjemności krakania jak widać. Na temat utworu wypowiedzialam się wystarczajaco treściwie i tak jak na to zasługuje. Jeśli nie dźwigasz ani wiersza ani zwięzlego, konkretnego komentarza, to Twoj problem, nie moj.
  6. @Mateusz Pietruszka ja mam przyjaciółkę, odwiedzam ją, otwiera przy mnie piwko, ja w szoku, jak tak można, poczęstowała mnie stara kawą, nie dało się tego pić, a na koniec spytała czy pożyczę 1000 zł. Lepiej nie mieć żadnych przyjaciół:) jestem szczęśliwa sama, nikt mnie nie nakłania do złego, mam czyste sumienie.
  7. Dobre masz wrażenie i jest to więcej niż możliwe, Gosławo. Dziękuję za przychylność.
  8. iwonaroma

    Gra w skojarzenia. :)

    kaloryfer pękł
  9. @Migrena Dzięki za „zwrotkę” - tym razem już w formie całkiem osobnego „białego” wiersza o wolności poezji 😉 Spróbuję bardzo krótko doprecyzować, o co mi chodziło, bo nie dotyczy to „obsługi mojego gustu”, tylko rzemiosła. Nie kwestionuję Twojego prawa do ryzyka, przepychu, nadmiaru. To oczywiste – każdy pisze tak, jak uważa. Problem pojawia się w momencie, kiedy „nadmiar” zaczyna działać jak szum: zamiast wzmacniać doświadczenie, rozprasza je. Wtedy nie chodzi już o to, czy czytelnik „udźwignął metafory”, tylko czy tekst sam sobie nie podciął nóg. Metafora nie istnieje wyłącznie „dla autora, który ją rodzi”. Istnieje pomiędzy – w przestrzeni spotkania autora i czytelnika. Jeśli każda kolejna jest tak samo głośna jak poprzednia, ich energia się znosi. Najmocniejsze obrazy w Twoim tekście (but od nart, gumka znająca podpis, zimno wypłukujące „lipcowe resztki”) giną, bo obok nich stoi cały katalog równie efektownych, ale już niekoniecznie potrzebnych. Piszesz, że nie szukasz mocy, tylko obrazów. Ja mam odwrotnie: interesuje mnie moment, w którym obraz coś robi – tnie, przesuwa, zostaje w głowie na długo. I właśnie dlatego sugerowałem cięcie, nie dlatego, że „nie mieszczą mi się metafory w szufladce gustu”. Możemy się różnić w podejściu – to normalne. Ale krytyka nie jest zawsze objawem tego, że czytelnik „nie udźwignął”. Czasem jest po prostu informacją zwrotną, że przy całej imponującej wyobraźni i językowej sprawności, tekst mógłby zyskać, gdybyś był równie bezlitosny dla swoich najmniej potrzebnych fajerwerków, jak jesteś łaskawy dla własnej wolności. @viola arvensis O proszę! Ależ klasa! Fajnie, że wiersz Migreny aż tak z Tobą rezonuje – naprawdę nie mam nic przeciwko temu, żeby ktoś widział w nim „sokoła”. Warto tylko pamiętać, że rozmowa o literaturze nie polega na tym, żeby jednych mianować ptakami szlachetnymi, a innych redukować do „zazdrosnych wron”. To już nie jest krytyka, tylko budowanie chórku. Mnie interesuje coś innego: czy tekst działa jako wiersz, czy nadmiar środków stylistycznych pomaga, czy zaczyna zasłaniać doświadczenie. To są pytania o rzemiosło, nie o hierarchię ptactwa na portalu. Jeśli ktoś widzi w dyskusji jedynie „lot sokoła” i „krakanie”, to właśnie o tym pisałem w swoim komentarzu do wiersza: o towarzystwach wzajemnej adoracji, które szybciej zaklasyfikują rozmówcę niż wejdą w polemikę z tym, co napisał. Ja zostanę przy swoim – wolę być czytelnikiem, który pyta tekst o granice, niż widzem, który bije brawo, bo ktoś ładnie lata.
  10. @Aleksandra Pietruszka Lepiej mieć jednego pszyjaciel niż żadnego😥
  11. @Tymek Haczka Ależ to nie epitet tylko cytat. A że pamiętam? A nie chciałeś, aby ten wyraz został zapamiętany? Argumenty i polemika to nie moja bajka, Wolę po prostu dać lub nie dać lajka ;) Chyba za poważnie traktujesz poezję, chcesz dyskusji, argumentów, polemik. A to taka kula u nogi wiersza.
  12. @Gosława Bezkompromisowa zima z jej surowym obrazem. Dobrze, że są ludzie i podają pomocną rękę. Mądre sikorki.:)
  13. @Migrena ale komu, kto ciebie zechce:)
  14. @iwonaroma daję sobie jakoś radę:))))))) dziękuję Iwonko:)
  15. @KOBIETA dziękuję Dominiko. zlodowacenie do nas przyjdzie niezależnie od tego jakie zdanie na ten temat ma komisja Europejska. za Twój komentarz serdecznie dziękuję:) bądź szczęśliwa :))))))) @violetta ja naprawdę chcę oddać siebie :)))))) dziękuję Violetko.
  16. @Berenika97 To miłe dziękuję bardzo
  17. @Migrena to z głodu nie umrzesz :)
  18. @Migrena oddałeś siebie i zamarzniętą krew w osoczach:)
  19. @KOBIETA nie. wyjdę jeszcze dzisiaj i złapę parę lisów. najlepiej sztucznych. wezmę od babci pierzynę:) od tego jestem menem!!!!!!!
  20. Mam wrażenie że już gdzieś ten wiersz czytałam Czy to jest możliwe? Jest bardzo dobry
  21. @Migrena oooo …to ja tak chcę! ;))) tylko nie posiadam futra ! nie wiem, może ze szpitala załatwię śpiwory… z izolatek;)))) I skafandry ;)))
  22. Ociepliłaś nam domostwo girlandami - - teraz zawsze tu panuje złota jesień. I bytuje sobie cicho między nami ten wieczorny, ciut leniwy, szał uniesień. Otuliłaś moją głowę dłońmi swymi, a ja się schowałem w Ciebie, Ciebie chłonąc. Niezbyt spiesznie (po co gonić?) się tulimy, by w pościeli letnich łąkach wspólnie tonąć. Oplątałaś nasze życie niteczkami, które miękko wciąż muskają nas po twarzy. Nasza podróż, choć tak długa, ciągle bawi, Więc z ufnością poczekajmy, co się zdarzy.
  23. @Migrena „Dziecko śniegu”… Noc zastyga pełnią zmrożonego księżyca beznamiętną taflą kry odpływają sny. Słychać metaliczny dźwięk kruszejącego lodu wybrzmiewa echem łamanego serca. Zapada absolutne zimno wiecznej zmarzliny i wilgotne śnieżynki trwale osiadają na rzęsach kiedy w mlecznej mgle niewinnością bieli tulę w ramionach niewidzialną dziewczynkę. W lodowej ciszy nie ustanie wycie głodnych wilków nie można odnaleźć bezpiecznego schronienia, pozostanę ulotnym dzieckiem śniegu zamykając oczy, dostrzegam zlodowacenie. „ zima potrafi kochać okrutnie” - Twój tekst jest piękny, mroźny i okrutny niczym wieczna zmarzlina:) pozdrawiam Migrenko:)
  24. @KOBIETA kurde. musi Ci chwilowo wystarczyc jakaś szpitalna kriokomora. a jak się już stąd wyrwiemy to tam, w dalekim kosmosie doświadczysz temperatury -270stopni Celsjusza. tylko niecałe 3 stopnie od zera bezwzględnego. będzie kur... naprawdę zimno. obawiam się, że Twoje futro z lisów polarnych...... no nic. wezmę z jednostki dwa koce:) @KOBIETA bo mi się przypomniało. wiem, że jadasz mało ale na wszelki wypadek wezmę do plecaka taki wielki gar z grochówką wojskową;)
  25. Dzisiaj
  26. @viola arvensis Wiolu. przyszłaś i noc zmieniłaś w dzień:) rzuciłaś w przestrzeń Thomasem Hobbes i świat stał się czystszy od ludzkiego zła. dziękuję Wiolu za Twoje ciepłe słowa. świat jest piękny kiedy człowiek uzmysławia sobie że nie jest sam. bardzo pięknie dziękuję:)))))
  27. @Migrena wybieramy się w kosmos Migrenko ? ;) bo wiesz moje marzenia są raczej przyziemne…Ojmiakon …marzę o doświadczeniu najniższej temperatury na kuli ziemskiej;))) a przynajmniej jednej z najniższych…tak wiem, to diagnostyczne ;)
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...